Błękitna nadzieja recenzja

Błękitna nadzieja

Autor: @Aly102 ·2 minuty
2014-04-04
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
S.C. Ransom jest autorką trzech powieści opowiadających o uczuciu łączącym zwykłą dziewczynę i ducha. Okazuje się, że jest pewien sposób mogący przywrócić uwięzionego między życiem a śmiercią Calluma, jednak osoba nosząca tę tajemnicę nie jest skłonna się nią podzielić. Czy ich plan się powiedzie i będą w końcu mogli być razem? Tego możecie dowiedzieć się czytając Błękitną Nadzieję.
„Chcę, żebyś wiedziała, że nie zmieniłbym niczego w przeszłości, ani jednego zdarzenia, gdybym przez to miał nie spotkać ciebie.”
Swoją przygodę z pierwszą częścią tej powieści zaczęłam kilka lat temu, nie miałam jednak okazji zabrać się wtedy za tomy kolejne, które dane mi było przeczytać dopiero niedawno. Ostatecznie jednak sama nie jestem pewna jak powinnam Błękitną nadzieję ocenić, gdyż wzbudzała we mnie trochę sprzecznych emocji.
Styl autorki jest w miarę ciekawy, nie wzbija się jednak dużo wyżej ponad ramy utartej przeciętności, nie zaskakuje niczym. Jest jednak na tyle prosty, że każdy bez większych problemów powinien go zrozumieć. Powieść sama w sobie jest w miarę ciekawa, wciągająca, nie sprawiła jednak, że po jej odłożeniu w mojej głowie wciąż na nowo odtwarzałaby się przeczytana historia.
Na plus na pewno zasługuje to, że w stosunku do części pierwszej, kolejne były o wiele bardziej bogate w akcję i emocje. Jest o wiele bardziej dynamiczna, co jest sporym krokiem do przodu.
Bohaterka w dalszym ciągu średnio mnie do siebie przekonywała, nie mogę więc powiedzieć, bym darzyła ją zbyt wielką sympatią czytelniczą.
Za plus możemy również uznać to, że pojawia się trochę nowych postaci mających niekiedy ciekawe historie, rozwiązanych zostaje wiele zagadek i wszystko zmierza ku ostatecznemu rozwiązaniu.
Skoro były już plusy, oczywistym jest, że i bez minusów obejść się nie mogło. Mamy dynamikę, to fakt. Są nowe postacie, jest trochę emocji - niestety przedstawione zostają tu takie dramaty, które poruszać mogą raczej jedynie nieco młodsze nastolatki. Mnie niestety nie poruszyły one prawie w ogóle, jednak nie będę zbyt surowa w swej ocenie, gdyż nie można wymagać zbyt wiele od romansu paranormalnego dla młodzieży.
Zakończenie również było jak dla mnie nieco zbyt cukierkowe, ostatecznie jednak nie żałuję, że spędziłam trochę swego wolnego czasu na zaznajamianiu się z Błękitną nadzieją, gdyż były to chwile całkiem przyjemne. Polecam ją przede wszystkim nieco młodszym czytelniczkom lubiącym romanse paranormalne, jako czasoumilacz sprawdzi się ona świetnie, nie należy jednak wymagać od tej lektury niczego więcej.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2014-04-04
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Błękitna nadzieja
2 wydania
Błękitna nadzieja
S.C. Ransom
7.6/10
Cykl: Błękitna miłość, tom 3

Zakochani z Błękitnej miłości i Błękitnej magii połączeni uczuciem, za które mogą zapłacić życiem… lub śmiercią Alexa już wie, że istnieje sposób, by mogli być razem: ona i Callum, jej piękny, widmowy...

Komentarze
Błękitna nadzieja
2 wydania
Błękitna nadzieja
S.C. Ransom
7.6/10
Cykl: Błękitna miłość, tom 3
Zakochani z Błękitnej miłości i Błękitnej magii połączeni uczuciem, za które mogą zapłacić życiem… lub śmiercią Alexa już wie, że istnieje sposób, by mogli być razem: ona i Callum, jej piękny, widmowy...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Lubię książki młodzieżowe, nawet bardziej niż kiedy byłam nastolatką. Jakiś czas temu przeczytałam dwie części trylogii S.C. Ranson („Błękitna miłość” i „Błękitna magia”). Dziś nadszedł czas na osta...

@kasandra @kasandra

Pozostałe recenzje @Aly102

Igrzyska Śmierci
Igrzyska śmierci

Długo wzbraniałam się przed sięgnięciem po Igrzyska Śmierci. Bałam się rozczarowania, odrzucał mnie wszechogarniający szał na tę serię, dlatego też wolałam nieco poczekać...

Recenzja książki Igrzyska Śmierci
Miasto niebiańskiego ognia
Miasto niebiańskiego ognia

Miasto niebiańskiego ognia było długo wyczekiwanym przeze mnie zakończeniem serii, choć przyznam szczerze, że znacznie odłożyłam w czasie sięgnięcie po nią. Z jednej str...

Recenzja książki Miasto niebiańskiego ognia

Nowe recenzje

Dzieci jednej pajęczycy
Pajęczyna
@CzarnaLenoczka:

W świecie gdzie woda i świeże powietrze nie są oczywistością a towarem luksusowym pajęcza bogini ma oko na wszystkie sw...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
Na trwogę bije dzwon
Fascynująca podróż do przedwojennego Poznania
@czytanie.na...:

Niektóre książki zajmują szczególne miejsce w naszych sercach. W moim na stałe zagościła seria kryminalna z Antonim Fis...

Recenzja książki Na trwogę bije dzwon
Czuwając nad nią
Skala Mercallego
@Chassefierre:

Na początek chciałam przeprosić za tygodniowe opóźnienie w wystawieniu recenzji – życie pozainternetowe i pozaksiążkowe...

Recenzja książki Czuwając nad nią