Kochać, jak to łatwo powiedzieć recenzja

Bo miłość jest niepokojem...

Autor: @Katarzyna_Bieszczad ·2 minuty
2019-09-26
Skomentuj
1 Polubienie
Oleśnica, końcówka lat 60-tych. Marian Balicki uczy się w Technikum Mechanicznym oraz mieszka w internacie. Jego najbliższym przyjacielem jest chłopak żydowskiego pochodzenia- Janusz. To właśnie za jego sprawą poznaje w klubie prześliczną Sarę, w której zakochuje się od pierwszego wejrzenia. Ale jest jeden problem- dziewczyna ma już chłopaka, odbywającego aktualnie obowiązkową służbę wojskową. Mało tego, jego siostra pilnuje Sary niczym Cerber. Mimo to, Marian nie zamierza odpuścić, nie bacząc na to, że może sobie sprowadzić na głowę kłopoty nie tylko w życiu osobistym ale i w szkole.

Uwielbiam bardzo lata 60-te, więc zawsze z wielkim zainteresowaniem sięgam zarówno po filmy jak i książki, które dzieją się w tym okresie. Kiedy tylko dostałam propozycję zrecenzowania tej historii i zobaczyłam, że nie tylko dotyczy moich ulubionych czasów, ale również dzieje się w Polsce ( i to jeszcze w znanych mi miejscach!) oraz jest powieścią młodzieżową, to po prostu musiałam to przeczytać. Niestety, ostatnio coś nie mam nosa do książek i po raz kolejny się rozczarowałam. Największą wadą "Kochać, jak to łatwo powiedzieć" jest sposób w jaki została napisana. Autor ma bardzo mechaniczny styl pisania, posługuje się krótkimi zdaniami, typu: Zjadłem obiad. Poszedłem na lekcje. Było fajnie. Dosłownie czułam się jakbym czytała sprawozdanie z dnia ucznia szkoły podstawowej. Jednocześnie skupia się na takich faktach, które niekoniecznie czytelnika interesują czyli: ubiór wszystkich postaci, wyposażenie każdego pomieszczenia czy szczegóły odnoście tego co bohaterowie jedzą na obiad i jakie fajki palą. Gdyby to wszystko wyciął to z obszernej ( prawie 600 stron!) powieści zostałaby skromna chudzinka. 

Nie mogłam kompletnie nigdzie znaleźć żadnych informacji o Marianie Bali ani o jego innych książkach więc domyślam się, że "Kochać, jak to łatwo powiedzieć" jest jego debiutem. Niestety nie jest to żadnym usprawiedliwieniem, bowiem autor poległ na każdym polu. Nic się tutaj nie klei. Fatalny styl pisania, nie ma budowania żadnej akcji, wszystko podane jest w telegraficznym skrócie i bardzo chaotycznie, więc w pewnych momentach można się nawet pogubić co się właściwie teraz dzieje.  Bohaterowie są cieniutcy jak jednowarstwowy papier toaletowy. O samym Marianie dowiadujemy się tylko, że jest wielki ( jak sam sobie lubi nawet mówić) pod każdym względem. Super się uczy, nauczyciele go uwielbiają i przymykają oko na jego wybryki, a dziewczyny pchają się drzwiami i oknami internatu, żeby go wyrwać. Jeśli zaś chodzi o Sarę to aż brak słów jak mnie ta dziewucha irytowała. Wodziła cały czas Mariana za nos, robiła mu jakieś dziwne nadzieje, a gdy wymagała tego okazja to nagle sobie przypominała, że w sumie to już ma chłopaka, de facto wybranego jej przez rodziców. 
A szkoda, bo to mogła być naprawdę świetna, sentymentalna podróż w przeszłość, w czasy młodości naszych rodziców i dziadków. Autor porusza tutaj bardzo uniwersalne problemy młodzieży, pokazując tym samym, że pewne rzeczy się nie starzeją. Tak mamy pierwszą miłość ( i to taką z uwzględnieniem, że pierwsze uczucie nie zawsze jest do grobowej deski), szkolne dramaty oraz przyjaźnie a wszystko to w rytmie piosenek Czerwonych Gitar i Piotra Szczepanika. Bala wplata  tutaj nawet nastroje antysemickie, jakie panowały w Polsce po drugiej wojnie światowej, co odbija się na przyjacielu Mariana. Nie można odmówić autorowi ciekawego pomysłu i to mogła być naprawdę świetna i klimatyczna powieść młodzieżowa, ale co z tego, skoro bardziej przypomina to formą wypracowanie szkolne. 

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-09-25
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kochać, jak to łatwo powiedzieć
Kochać, jak to łatwo powiedzieć
Marian Bala
6/10

Uczniowskie życie w epoce PRL-u Niewesołe lata PRL-u wcale nie musiały być tak szare, jeśli miało się przyjaciela, dzięki któremu każdy dzień stawał się nową przygodą... Udowadnia to historia Mań...

Komentarze
Kochać, jak to łatwo powiedzieć
Kochać, jak to łatwo powiedzieć
Marian Bala
6/10
Uczniowskie życie w epoce PRL-u Niewesołe lata PRL-u wcale nie musiały być tak szare, jeśli miało się przyjaciela, dzięki któremu każdy dzień stawał się nową przygodą... Udowadnia to historia Mań...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Kochać, jak to łatwo powiedzieć" - Marian Bala Autor w swojej książce ukazuje dwa główne wątki takie jak: - zakazana miłość Mariana Barlickiego do Sary Olszańskiej, oraz przwdziwej przyjaźni Mari...

@Kraina_uslana_ksiazkami @Kraina_uslana_ksiazkami

Pozostałe recenzje @Katarzyna_Bieszczad

Ciężar pianina
Ciężar przeszłości

Lata 60-te, ZSRR. Ośmioletnia Katia otrzymuje w prezencie od sąsiada pianino Bluthera i w taki sposób muzyka staje się nieodłącznym elementem jej życia. Niestety nie dan...

Recenzja książki Ciężar pianina
Krwawy kwiat
Cena prawdy

Sarze w jednej chwili cały świat wali się na głowę. Jeszcze nawet nie zdążyła się pozbierać po pewnym traumatycznym wydarzeniu, gdy dowiaduje się, że jej ukochany ojciec...

Recenzja książki Krwawy kwiat

Nowe recenzje

Zapach pustyni
Zapach pustyni
@zaczytana.a...:

W otaczającej nas codzienności, pełnej pośpiechu i rutyny, czasem potrzebujemy uciec w świat innych emocji, innych miej...

Recenzja książki Zapach pustyni
Zatoka syren
Syreni śpiew Mariusza Kaniosa
@matren:

Odsłuchałem wszystkie audiobooki, w których Filip Kosior czyta powieści Mariusza Kaniosa. Skusiła mnie też „Zatoka sy...

Recenzja książki Zatoka syren
Warszawianka
"Warszawianka"
@tatiaszaale...:

“Bo jak kobieta, a zwłaszcza Polka, postanowi się poświęcić, nic nie pomoże!” Przenosimy się w czasie, jest rok 1885, ...

Recenzja książki Warszawianka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl