Pan Drake recenzja

„[…] Jesteś moim całym światem. Jebanym słońcem, księżycem, powietrzem i czym tam sobie wymyślisz […]”

Jeśli jesteście ciekawi, co się stanie, gdy skrywane pragnienia i fantazje wyjdą na jaw, a osoba, o której one były, okaże się również zainteresowana i z czystą przyjemnością będzie, je spełniać. To musicie wkroczyć do mrocznego świata Pan Drake. Ja do niego weszłam i z czystą fascynacją przyglądałam się relacji Holly i Dexa. Bo zakazany owoc zawsze smakuje najlepiej.



Holly korzysta z wakacji przed studiami i spędza je na imprezowaniu, ale skrycie codziennie podgląda i fantazjuje o swoim sąsiedzie. Swoje fantazje spisuje na blogu, nie wiedząc, że Dexter również na nią zwrócił uwagę i od dawna śledzi każdy jej krok i wie o niej wszystko. Oboje wiedzą, że są dla siebie zakazani, ale mimo to nie mogą przestać o sobie myśleć i w końcu przychodzi ten moment, gdy przekraczają granicę, za którą nie będzie już powrotu. Bo gdy ktoś taki jak Dexter podejmie decyzje i nazwie kobietę swoją, nic go nie powstrzyma, żeby właśnie tak było. Poruszy niebo i ziemię, by ją ochronić, a będzie przed czym. Bo ten mężczyzna skrywa za sobą bardzo mroczną i niebezpieczną przeszłość.



Pewnie powinnam to napisać na samym początku, ale ta książka nie jest dla każdego i trzeba to wręcz podkreślić. Więc zanim po nią sięgnięcie to przeczytajcie ostrzeżenie od autorki, bo to nie jest zwykły romans z różnicą wieku między bohaterami. To mroczy dark romans, w którym znajdziecie gwałt, handel ludźmi i dziećmi, porwania, kradzież danych, hakowanie, fałszywi przyjaciele i jak to napisała Lena fałszywe BDMS. Więc mogę się domyślać, że osobą, które nie przepadają za takimi motywami, nie spodoba się. Są to ważne tematy i pokazane tak, żeby w razie czego można je rozpoznać. Radzenia sobie z traumą po ciężkich przeżyciach i tym, że seks jest dopełnieniem związku, ale nie jest najważniejszy, gdy się kogoś kocha. Ja bez obaw sięgam po każdą książkę Leny, bo wiem, że się nie zawiodę i w każdej odnajduje przyjemność z czytania. Czytałam ją z ciekawością i fascynacją, wypiekami na twarzy i przyspieszonym pulsem, było pikantnie, gorąco i namiętnie a moja wyobraźnia każdą z tych scen odtwarzała, jak bym oglądała film. Nie zabrakło również strachu i niepewności, akcja z każdą przeczytaną kartką przyspieszała, a ja każdą chwilę przeżywałam z bohaterami. Gorąco polecam, bo tą książka jest naprawdę warta każdej spędzonej przy niej chwili.