Kłamca. Bóg Marnotrawny recenzja

Bóg Marnotrawny

Autor: @RosemaryLittletoe ·3 minuty
2019-08-22
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Loki, pełnoetatowy kłamca, bóg oszustwa i podstępu, ma pełne ręce roboty. Polowanie na pomniejsze demony i zajmowanie się niedoszłymi samobójcami to już przeszłość - zlecenia od skrzydlatych zwierzchników stają się coraz bardziej skomplikowane. Tym razem nasz nordycki bóg marnotrawny rozwiązuje zagadkę nielegalnego handlu relikwiami świętych, werbuje pomocników z innych panteonów, spotyka najpotężniejszego z upadłych, a nawet... zakochuje się w nie całkiem zwyczajnej śmiertelniczce...

Od czego zacząć? Chyba od tego, że widzę wyraźny progres. Pierwszą rzeczą, jaka rzuca się w tej kwestii w oczy, jest długość opowiadań. W tym tomie mamy tylko 6 opowiadań i zaledwie jedno z nich jest krótsze niż 45 stron. Co nam to daje? Ano to, że mamy o wiele więcej miejsca, by zagłębić się w opowieść. Historie są tutaj o wiele bardziej złożone, zdają się być zalążkami pełnoprawnych powieści - i chyba przy każdej z nich żałowałam, że w te pełnoprawne powieści się nie rozwinęły. Pierwszy tom to krótkie historyjki - bądźmy szczerzy - nie wymagające większego przemyślenia przy ich tworzeniu. Tutaj mamy już małe opowieści, nad którymi Pan Ćwiek niewątpliwie spędził sporo czasu. Wyłania nam się z nich pewna wizja świata przedstawionego, a ja jestem coraz bardziej podekscytowana perspektywą lektury kolejnych tomów.

Kolejna rzecz to powiązanie poszczególnych opowiadań ciągiem przyczynowo-skutkowym. W przypadku pierwszego tomu tylko jedno opowiadanie było wyraźnie "początkowe" - to o początkach współpracy Lokiego z aniołami. Całą resztę można było ułożyć w dowolnej kolejności. Tutaj jest na odwrót. Tylko jedno opowiadanie (pierwsze i najkrótsze) można by włożyć w dowolne miejsce, reszta sprawia wrażenie jednej opowieści podzielonej na rozdziały. Bohaterowie, których poznajemy w jednym opowiadaniu pojawiają się w każdym kolejnym, często wspominane są wydarzenia z poprzednich opowiadań, a nawet z poprzedniego tomu. Choć jest to zbiór opowiadań, sprawia wrażenie całości i wyraźnie zmierza w stronę przekształcenia się w powieść.

Ale, ale. Moim największym zarzutem pod adresem poprzedniego tomu była postać Lokiego, której moim zdaniem nieco brakowało pazura. Czy tutaj jest lepiej. Trochę. Troszeczkę. Nie całkiem, ale z pewnością idziemy w dobrym kierunku. Pozostał za to bardzo przyjemny humor, który jednak nie odbiera powagi akcji w momentach, które zwyczajowo określa się mianem "epickie". I pojawia się nowy element, którego nie spodziewałam się tu ujrzeć, ale który sprawił mi taką radość, że w notatkach do recenzji odpowiadający mu zapisek opatrzyłam trzema wykrzyknikami. Mówię tu o totalnej, bezczelnej niepoprawności politycznej. Tak. Uważam, że umiejętność śmiania się z samego siebie to bardzo zdrowa cecha i wszystkim nam na dobre wyszłoby, gdybyśmy potrafili śmiać się ze wszystkiego, a nie obrażać za najniewinniejszy żart. I kompletnie nie rozumiem dlaczego z pewnych grup społecznych śmiać się nie wolno. Dlatego niniejszym padam na kolana i biję pokłony Panu Ćwiekowi za to, że obśmiewa wszystkich równo i sprawiedliwie, nie dając się stłamsić przedstawicielom rozmaitych grup, którzy całkowicie wyzbyli się poczucia humoru a kije wepchnęli w d**y tak głęboko, że niemal wyszły im gardłem.

Drugi tom cyklu "Kłamca" pod wieloma względami jest znacznie lepszy niż pierwszy. Opowiadania zyskały głębię, postać Lokiego jeśli nie pazur, to przynajmniej błysk w oku, humor się wyostrzył. Jeśli Pan Ćwiek będzie w kolejnych tomach szedł dalej w tym kierunku, to ma szansę dojść w moim systemie ocen do najwyższej noty. Niezmiernie cieszę się, że na mojej półce czekają już pozostałe tomy tej serii, bo z pewnością nie minie wiele czasu zanim zapragnę powrócić do świata, który wykreował autor. Tymczasem zaś gorąco Wam polecam spotkanie z Lokim i życzę przyjemnej lektury tym, którzy się na nie zdecydują.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi czytampierwszy.pl

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kłamca. Bóg Marnotrawny
5 wydań
Kłamca. Bóg Marnotrawny
Jakub Ćwiek
7.7/10
Cykl: Kłamca, tom 2

Zapomnianym bogom pozostaje tylko wiara w anielskie błędy Barcelona, Arktyka, Nowy Jork, Góry Skaliste w Kolorado – marnotrawny bóg wikingów, pan kłamstwa Loki wyrusza na sześć kolejnych wypraw, a wyz...

Komentarze
Kłamca. Bóg Marnotrawny
5 wydań
Kłamca. Bóg Marnotrawny
Jakub Ćwiek
7.7/10
Cykl: Kłamca, tom 2
Zapomnianym bogom pozostaje tylko wiara w anielskie błędy Barcelona, Arktyka, Nowy Jork, Góry Skaliste w Kolorado – marnotrawny bóg wikingów, pan kłamstwa Loki wyrusza na sześć kolejnych wypraw, a wyz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Książka zawiera sześć opowiadań, trochę dłuższych niż w poprzednim tomie, w których było ich aż dziesięć. Są one dość spójne i nawiązują wydarzeniami do poprzednich, a nawet tych z pierwszej części. ...

@Paulina_Wu @Paulina_Wu

Ćwiek nie wychodzi z wprawy. Po pierwszej części, którą się pochłania przychodzi czas na Boga Marnotrawnego i nie jest to czas stracony. Akcja tylko się rozkręca. Demony, mitologiczni bogowie i heros...

@Patriseria @Patriseria

Pozostałe recenzje @RosemaryLittletoe

Mysia Wieża
Mysia Wieża

Dwunastoletni Igor i jego rówieśniczka Hanka spotykają się na wakacjach nad jeziorem Gopło. Przypadkiem znajdują tajemnicze ruiny, w których natykają się na... ducha pra...

Recenzja książki Mysia Wieża
Księga luster
Księga Luster

17-letnia Kate mieszka u swojej ciotki w Londynie i jest typową nastolatką z typowymi dla nastolatków problemami. Pewnego dnia trafia do magicznego sklepu, gdzie otrzymu...

Recenzja książki Księga luster

Nowe recenzje

Tarot
Dobra książka na początek drogi z tarotem
@Mirka:

@Obrazek „tarot może przemówić do każdego, kto zdecyduje się go słuchać. Jego karty odzwierciedlają uniwersalne aspe...

Recenzja książki Tarot
Krzyk...
"Krzyk..." - opowieść (nie tylko) w dwóch wydan...
@edyta.rauhut60:

Krzyk… nie jest pierwszą książką Danuty-Romany Słowik, w której opisuje prawdziwe wydarzenia. Autorka Tułaczych losów, ...

Recenzja książki Krzyk...
Love at first sight
Love at first sight
@zaczytana_k...:

Feyra jest nieśmiałą i wycofaną dziewczyną, której nawiązywanie nowych kontaktów nie przychodzi z łatwością.Stworzyła s...

Recenzja książki Love at first sight