„Bądź silna jak ogień, Potężna jak wiatr. Bądź zdrowa jak woda, Bogata jak ziemia.”
Były to czasy, jak pisze autorka na wstępie leksykonu "Słowiańskie rośliny czarowne", gdy już do naszych słowiańskich wierzeń zaczęła wkradać się religia chrześcijańska, ale cały czas „na polach w blasku księżyca można było jeszcze spotkać tańczące Rusałki”, natomiast w „studniach, jeziorach i rzekach mieszkały Wodniki”, a latem można było natknąć się na Południce. Bez względu na czasy, rośliny zawsze odgrywały ważną rolę w życiu człowieka. Nawet, gdy nowa wiara wkroczyła na nasze tereny, nie do końca dawne zwyczaje odeszły w niepamięć. Chociażby wciąż ogradzano domostwa płotem z chrustu, sadzono lipy, by chroniły przed piorunami czy też panny wiły wianki z ruty w kupalną noc. Do dziś zioła stosowane są w naparach, herbatkach kosmetykach i innych zastosowaniach zdrowotnych i obyczajowych.
Prawie rok temu miałam przyjemność zrecenzować książkę „Słowiańskie boginie ziół" napisaną przez panią Joannę Laprus. Zachwyciła mnie ona swoją treścią i wydaniem, więc z niemałym zainteresowaniem sięgnęłam po jej kolejną publikację, nawiązującą niejako do wspomnianego tytułu, a mianowicie „Słowiańskie rośliny czarowne”. Zabiera nas ona do świata przyrody i pokazuje go oczami naszych przodków, ale też słowiańskich mitów, legend i magii.
Autorka podzieliła je na trzy grupy:
Rośliny miłośnicze, czyli takich, które leczyły złamane serce, wzbudzające gorące uczucia, pomagające znaleźć miłość. Rośliny wiedźmie, czyli takie, które swoją największą moc mają w momencie, gdy noc przemienia się w dzień, ale też o północy i w południe, ale też takie, które „kocha księżyc”. Jest to grupa roślin, które upodobały sobie czarownice i wiedźmy, kapłanki i uzdrowicielki. Rośliny mocarne, czyli święte i tajemnicze łączące świat widzialny z niewidzialnym, dające ochronę, otulające i wspierające ludzkie działania.
Każdą z tych grup otwierają strony z obrazkami przedstawiającymi Boginie namalowane przez panią Martę Jamróg. Są to tzw. Dzikony, które łączą w sobie świat duchowy, zwierząt i roślin z wierzeniami ludowymi, nadając im charakter magiczny, mistyczny i tajemniczy zarazem. Na kolejnych stronach, po krótkim wstępie danej części, zamieszczone zostały na całej stronie pięknie wykonane akwarelowe wizerunki omawianych roślin wykonane przez panią Martę Sosenkę. Ich sposób przedstawienia przywołują skojarzenia z dawnymi zielnikami tworzonymi przez nasze babki.
O każdej z roślin pani Joanna Laprus snuje wciągającą opowieść, z której dowiadujemy się, kto lubił daną roślinę, jak ona wyglądała, jakie miała właściwości lecznicze i magiczne, jakie wiązały się z nią zwyczaje. Warto przy tym wspomnieć, że to wszystko zostało ujęte w piękną oprawę, gdyż całość ozdabia bajecznie kolorowa okładka ze złotą czcionką podkreślającą tytuł umieszczony na tle zachodzącego słońca. W dole widoczne są różne rośliny, które możemy spotkać na łąkach. Niewątpliwą zaletą jest twarda okładka ze zszywanym brzegiem i wklejki ozdobione tekstami zaklęć.
Książka „Słowiańskie rośliny czarowne” przekazuje wiedzę, która dla naszych przodków była czymś naturalnym, gdyż świat przyrody miał dla nich bardzo ważne znaczenie. Doskonale potrafili współistnieć z Matką Naturą, a ona odwdzięczała się im swoimi zasobami. Dzięki leksykonowi stworzonemu przez panią Joannę Laprus, możemy dzisiaj też skorzystać z bogactwa świata natury i zadbać o to, by wkroczyła ona do naszego otoczenia.
Książkę przeczytałam, dzięki portalowi lubimyczytac.pl i wydawnictwu Świat Książki
Nie przegap kontynuacji bestsellera Słowiańskie Boginie ziół, który szturmem zdobył serca i uznanie czytelników. Joanna Laprus po raz kolejny zabiera czytelnika w podróż pełną magii, przepełnioną ...
Nie przegap kontynuacji bestsellera Słowiańskie Boginie ziół, który szturmem zdobył serca i uznanie czytelników. Joanna Laprus po raz kolejny zabiera czytelnika w podróż pełną magii, przepełnioną ...
Gdzie kupić
Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pozostałe recenzje @Mirka
Ach ta Hanka!
@Obrazek „prawie każdy przestępca ma jakieś upodobanie, jakąś swoją piętę achillesową, za którą łatwo go złapać” Wiadomym jest, że tam gdzie diabeł nie może, tam ...
@Obrazek „Wahadełko jest narzędziem, które wymaga szacunku, pielęgnacji i połączenia.” Dziś, widząc kogoś posługującego się wahadłem, czy różdżką, wiele osób reaguje ...