„Abominacja” była dla mnie bardziej pasjonującą lekturą od „Terroru”, gdyż fascynują mnie książki o wspinaczce i górach. Autor zabiera nas w Himalaje, na zbocza Mount Everestu. Powieść jest osnuta wokół prawdziwych zdarzeń. W 1924 roku dwóch Anglików, George Mallory i Andrew Irvine wyruszyło, aby zdobyć najwyższy szczyt świata, jednak obaj zaginęli w ataku szczytowym. Do dzisiaj nie wiadomo czy zdobyli szczyt, czy nie. Noel Odell dzięki lunecie przez chwilę dojrzał dwie postacie niedaleko szczytu. Na tym fakcie oparta jest powieść. Czy na pewno był to Mallory i Irvine? Wprowadza dwie dodatkowe postacie nie należące do wyprawy Mallorego, jednak znajdujące się też na zboczach Czomolungmy. Jedną z nich jest bardzo zagadkowa postać lorda Percivala. Poznajemy trójkę przyjaciół, którzy razem zdobywają szczyty: Richard Dawis Deacon- najbardziej z nich doświadczony himalaista, uczestnik poprzednich angielskich wypraw na Mont Everest, Jean-Claude Clarouix- francuski przewodnik z Chamonix, doświadczony alpinista, Jake Perry- najmłodszy i najmniej doświadczony Amerykanin. Oni jak większość wspinaczy marzy o zdobyciu nieosiągalnej Czomolungmy. Taka okazja niespodziewanie ich spotyka. Matka lorda Percivala, Lady Bromley, nie wierzy w śmierć swojego syna i zgadza się sfinansować ich wyprawę z celu odnalezienia syna. Oczywiście mają nadzieję przy okazji zdobyć szczyt. Jedynym warunkiem jest dołączenie czwartej osoby do tej wyprawy. Zaczynają się przygotowania, które nie są proste i szybkie. Są to bardzo niespokojne czasy w Europie. Wywiady wszystkich państw cały czas walczą. Nasza trójka spotyka się z w Monachium ze wspinaczami niemieckimi zaangażowanymi w nowy ruch Adolfa Hitlera. W latach trzydziestych dokonuje się też rewolucja w sprzęcie wspinaczkowym. Wprowadzane są pierwsze butla tlenowe dla wspinaczy na dużych wysokościach i ciągle są udoskonalane, wprowadzane są haki i śruby lodowe, raki. Nie tylko w sprzęcie są zmiany, ale także w ubiorze himalaistów jak pierwsze kurtki puchowe. Dla mnie było szokiem, że jeden z bohaterów stojący na szczycie Matterhornu (4478 m n.p.m.) ubrany jest w marynarkę i koszulę z krawatem. Jedyne, co go różni od przechodnia w mieście to podbite gwoździami buty. Całość przygotowań trwa około roku, a więc dopiero po roku od wypadku Mallorego mogą wyruszyć na zdobycie Mont Everestu. Sponsorzy stawiają jeden warunek, wyprawa musi być utajniona, nikt nie powinien wiedzieć dokąd wyruszają. Nawet jeżeli zdobędą szczyt nikt się o tym nie dowie.Czy jednak nikt o tej wyprawie nie wie? Cały czas nie wiadomo, dlaczego lord Percival przebywał pod szczytem Mont Everest wraz z innym wspinaczem. Może jak odnajdą jego ciało poznają sens i cel jego wędrówki. Stajemy się uczestnikami ekscytującej wspinaczki na najwyższy szczyt świata. Czytałam parę książek himalaistów i jestem pod ogromnym wrażeniem oddania realiów, walki każdego dnia z ekstremalnymi warunkami i z własnym organizmem. Razem z uczestnikami przeżywamy strach, lęk, skrajne wyczerpanie, ale też zachwyt pięknem i radość z pokonania siebie i góry. Niestety nie tylko z własnym organizmem i z górą muszą walczyć. Okazuje się, że ich śladem podążą ktoś lub coś. Zaczynają ginąć ludzie. Jaką tajemnicę kryją zwłoki lorda Percivala? Czy jedyną drogą ucieczki naszych przyjaciół jest przejście przez szczyt?
Świetnie napisany thriller, mrożący krew w żyłach, gdzie każdy dzień jest walką o życie. Olbrzymi wpływ na odbiór powieści ma sposób narracji. Napisana została w pierwszej osobie, jako dziennik najmłodszego członka ekspedycji Jake Perry. To jego oczami widzimy każdy dzień tej wyprawy i odczuwamy trudy wyprawy, wyczerpanie, zimno, skrajne emocje, ale też zachwyt Himalajami. Ostatni fragment wyprawy jest opisany przez narratora później. Oczywiście można dyskutować, czy w „strefie śmierci” jest to prawdopodobne. Jednak jest to powieść sensacyjna, chociaż czyta się jak reportaż z prawdziwej wyprawy. Wspaniała książka, która zapada w pamięć. Niestety jesteśmy też świadkami początku zaśmiecania tej najwyższej góry świata.