Bornholm, Bornholm recenzja

„Bornholm, Bornholm”

Autor: @Bujaczek ·1 minuta
2011-03-16
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
O książce przeczytałam na jednym z blogów i bardzo spodobała mi się recenzja. Gdy tylko nadarzyła się okazja i ja ją dostałam w swoje łapki. Ciekawa okładka, zachęcający opis… Nic tylko zabrać się za czytanie i dać się pochłonąć nowej przygodzie… Zaczęłam i przepadłam…

Książka jest napisana w ciekawej formie są dwa pierwsze rozdziały, dwa drugie… i tak do końca. Każdy rozdział należy do jednego z dwóch bohaterów powieści prowadzących nas przez swoje życie.

Pierwszym bohaterem jest syn (już dorosły) siedzący przy łóżku matki, która jest w śpiączce. Teraz gdy nic nie może powiedzieć to on mówi. Żali się na dzieciństwo, które mu zgotowała swoją zaborczą miłością, gdy chciała go mieć tylko dla siebie. Wyładowuje w słowach swój żal i ból. Opowiada swoją historię i to jaka była gdy potrzebował jej pomocy i wsparcia. Często używał ostrych słów względem niej nie szczędząc jej. Mówił prawdę i tylko prawdę.

„Wiesz mamo, zawsze tak jest, że najbardziej w pamięci utrwalają się te najgorsze rzeczy, najokrutniejsze. Zawsze mają pierwszeństwo nad tymi przyjemnymi. Niełatwo spotkać człowieka, który opowie ci same przyjemne historie. Bo to życie to jednak męka” *


Tak naprawdę opowiada o walce z samotnością, o walce o szczęście i miłość. Szuka swojego miejsca gdzie będzie szczęśliwy. Tak samo jak drugi bohater Bartlik.

To z kolei jest nauczyciel biologii, który ma świadomość, że jego małżeństwo to fikcja, a z żoną łączą go już tylko dzieci. W małżeństwie od dawna nie jest tak jak powinno. Brak współżycia seksualnego powoduje, że Horst nie czuje się mężczyzną, jest sfrustrowany i gniewny. Gdy wyrusza na wojnę (nie walczy tylko przebywa na Bornholmie jako biolog) wszystko się zmienia… A może to on się zmienia?

Co łączy te dwie postacie? Nie jest jasno napisane. Możemy tylko się domyślać, uważnie czytać i wszystko będzie jasne. Czy polecam? Jak najbardziej! Książka mimo trudnego tematu jest napisana językiem, który jest łatwy w odbiorze. Czyta się bardzo dobrze.

* str. 21
Autor: Hubert Klimko - Dobrzaniecki
Tytuł: Bornholm, Bornholm,
Wydawnictwo: Znak
Rok wydania: styczeń 2011
Liczba stron: 244

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-03-16
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Bornholm, Bornholm
2 wydania
Bornholm, Bornholm
Hubert Klimko-Dobrzaniecki
8.3/10

Najnowsza powieść Huberta Klimko-Dobrzanieckiego! Niemcy, początek drugiej wojny światowej. Horst Bartlik jest przeciętnym, niewyróżniającym się mężczyzną, który prowadzi spokojne, pozbawione wybuchów...

Komentarze
Bornholm, Bornholm
2 wydania
Bornholm, Bornholm
Hubert Klimko-Dobrzaniecki
8.3/10
Najnowsza powieść Huberta Klimko-Dobrzanieckiego! Niemcy, początek drugiej wojny światowej. Horst Bartlik jest przeciętnym, niewyróżniającym się mężczyzną, który prowadzi spokojne, pozbawione wybuchów...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Książkę wznowiła oficyna Noir sur Blanc 14 marca 2018 roku. Jestem bardzo za, bo tak dobre powieści powinny być promowane jak najczęściej. Pierwsze wydanie tej książki pochodzi z 2012 roku w wydawnic...

@Renax @Renax

Ta powieść, to dwa różańce łączące się w jednym krzyżu. Ciężkim i wielkim krzyżu, krzyżu na jakim wisi nie Jezus lecz kobieta. A dlaczego? Na kartach powieści poznajemy Bartlika, który "obciążony" j...

@aga.kusi_poczta.fm @aga.kusi_poczta.fm

Pozostałe recenzje @Bujaczek

Już nie ma tamtej mnie
Już nie ma tamtej mnie

Naprawdę zaczynam lubić ciszę. Została moją sojuszniczką. Rzeczy dzieją się w ciszy. Jeśli nie pozwolisz, żeby cię raniła, może uczynić cię silniejszą, zostać twoją niem...

Recenzja książki Już nie ma tamtej mnie
To, co skrywamy przed światem
To, co skrywamy przed światem

– Odsłonięcie swoich wrażliwych punktów nie jest oznaką słabości. Raczej daje wszystkim do zrozumienia, że ufasz swojej sile. Wiesz, że zniesiesz każdy ból. To właśnie s...

Recenzja książki To, co skrywamy przed światem

Nowe recenzje

Co wyszeptał nam deszcz
czego nie wyszeptał nam deszcz
@aga.misiak3:

Naprawdę lubię Asię Balicką, liczyłam więc na dobrą aczkolwiek łapiącą za serce książkę, jednak niestety się zawiodłam ...

Recenzja książki Co wyszeptał nam deszcz
Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Druga część lepsza!
@miguelrafael:

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię p...

Recenzja książki Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
Druga część lepsza!
@miguelrafael:

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię p...

Recenzja książki Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl