Śmierć w Błękitnej Lagunie recenzja

Boże strzeż przed takimi przyjaciółmi

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @coolturka104 ·2 minuty
2020-10-14
Skomentuj
11 Polubień
Mówią, że przyjaciele to rodzina, którą wybieramy sami. Boże strzeż przed takimi przyjaciółmi jak w "Śmierci w Błękitnej Lagunie"!

Grupka znajomych wybiera się w wymarzoną podróż na Islandię. Gejzery, wodospady, lodowce i wybrzeże oceanu, czego chcieć więcej... Kulminacyjnym momentem wyprawy jest pobyt w bajecznym SPA w Błękitnej Lagunie. Niespodziewanie dochodzi jednak do wybuchu wulkanu, a jedno z ich grona umiera. Wszystko wskazuje na nieszczęśliwy wypadek, jednak pojawia się trop, który temu przeczy. Ktoś chciał się pozbyć kolegi i o dziwo, każdy miał motyw, nawet jego partnerka.

Czasami dzieje się tak, że opisy z tyłu okładki zdradzają niepotrzebnie zbyt dużo – i to właśnie miało tutaj miejsce. W pierwszym rozdziale przyjaciele docierają do ostatniego etapu swojej podróży, czyli do ośrodka Błękitna Laguna, wtedy nieoczekiwanie wybucha wulkan i jedno z nich ginie. W kolejnych rozdziałach cofamy się do początku wyprawy, wtedy poznajemy bliżej całą paczkę przyjaciół. Dlaczego wydawca w opisie zdradził, kto zginął, skoro z tekstu to nie wynika i mogło pozostać kolejną intrygującą tajemnicą? Szkoda.

"Śmierć w Błękitnej Lagunie" przypisano do gatunku, jakim jest kryminał, lecz ma w sobie więcej z powieści obyczajowej, zwłaszcza w swej początkowej odsłonie. Znajdziemy tu sporo opisów Islandii: pięknych krajobrazów, zjawisk atmosferycznych, bogactwa przyrody. Bardzo lubię tak dokładne odwzorowanie miejsca wydarzeń, bowiem wystarczy zamknąć oczy, by znaleźć się tam wraz z bohaterami. Każdy z nich skrywa jakiś sekret i powód, by pozbyć się kolegi. A motywy są bardzo przeróżne, od zawiści po chęć zemsty. Jednak ich charakterystyka jest zbyt powierzchowna i wyraźnie brakuje jej głębi. Pomysł na fabułę przewrotny, bo kto by się spodziewał śmierci z ręki przyjaciela?!

Śledztwo interesujące, intryga zawiła, zakończenie zaskakujące, choć jak na książkę określaną kryminałem, potraktowane odrobinę "po macoszemu". Plusem była spora liczba podejrzanych i odwieczna zagadka, kto jest mordercą? Znajdziemy też kilka nawiązań do paru niechlubnych bądź kontrowersyjnych wydarzeń z historii naszego kraju: "łowców skór" z Łodzi, "dziewczyn z Dubaju" czy katastrofy Smoleńskiej. Co do stylu był on odrobinę chaotyczny i utrudniał odbiór, co tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że pisanie w duecie nie należy do najłatwiejszych.

Dwie trzecie książki stanowi dokładny opis każdego dnia wyprawy, przybliżając nam sylwetki bohaterów, ukazuje panujące między nimi relacje i zależności oraz przygotowuje nas na nadchodzące wydarzenia. Powiedziałabym, że to powieść obyczajowa z wątkiem kryminalnym lub w skrócie powieść z dreszczykiem. Jeśli to wam wystarczy – zapraszam do lektury.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-10-09
× 11 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Śmierć w Błękitnej Lagunie
Śmierć w Błękitnej Lagunie
Elżbieta Szudrowicz, Witold Dębczyński
4.9/10

Nawet wśród przyjaciół nie możesz być pewien, że doczekasz jutra. Dla zgranej paczki sześciorga przyjaciół wycieczka na Islandię miała być spełnieniem marzeń. Gejzery, wodospady, lodowce i wybrzeże ...

Komentarze
Śmierć w Błękitnej Lagunie
Śmierć w Błękitnej Lagunie
Elżbieta Szudrowicz, Witold Dębczyński
4.9/10
Nawet wśród przyjaciół nie możesz być pewien, że doczekasz jutra. Dla zgranej paczki sześciorga przyjaciół wycieczka na Islandię miała być spełnieniem marzeń. Gejzery, wodospady, lodowce i wybrzeże ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Książka autorstwa Elżbiety Szudrowicz i Witolda Dębczyńskiego pt. „Śmierć w Błękitnej Lagunie” opowiada historię zgranej paczki przyjaciół, którzy wybierają się na wycieczkę marzeń do dzikiej i niepr...

@Doris_2 @Doris_2

Śmierć w błękitnej lagunie a raczej przewodnik po Islandii. Sięgając po książkę, sądziłam że się choć trochę zaskoczę. Niestety jakie było moje zdziwienie, gdyż książka ciągnęła się jak flaki z olej...

@Zaczytanablondynka @Zaczytanablondynka

Pozostałe recenzje @coolturka104

Codziennik. Mój planer osobisty
Twój niezbędnik

Uwielbiam wszelkiego typu notesy, zeszyty, planery, notatniki, mam ich naprawdę sporo i cieszy mnie sam fakt ich posiadania. Tak wiem, to zakrawa na nałóg, ale piękny i ...

Recenzja książki Codziennik. Mój planer osobisty
Księga zaklęć
Ale kosmos!

Rzadko sięgam po pozycje dla dzieci, choć tych wokół mnie nie brakuje (mowa o dzieciach). Za to z przyjemnością spośród tak wielu literackich propozycji staram się wyłus...

Recenzja książki Księga zaklęć

Nowe recenzje

Brzydcy ludzie
Brzydcy ludzie
@marcinekmirela:

„Brzydcy ludzie” to poruszająca i dojrzała opowieść, o starości, samotności i poszukiwaniu sensu w ostatnich rozdziałac...

Recenzja książki Brzydcy ludzie
365 dni
Jak zła może być ksiązka.
@marcin.gamer67:

„365 dni” Blanki Lipińskiej to książka, która zyskała ogromną popularność – co samo w sobie mówi więcej o potrzebach ws...

Recenzja książki 365 dni
Kordian
Dramat sumienia, buntu i dojrzewania ducha
@marcin.gamer67:

„Kordian” Juliusza Słowackiego to jedno z tych dzieł, które nie tyle czyta się, co przeżywa. To dramat, który nie pozwa...

Recenzja książki Kordian
© 2007 - 2025 nakanapie.pl