Bracia Hioba recenzja

Bracia Hioba

Autor: @grejfrutoowa ·4 minuty
2013-09-29
Skomentuj
1 Polubienie
Rebecca Gable to autorka powieści historycznych i kryminałów. Mieszka w Niemczech, gdzie tworzy. Ma na swoim koncie książki tłumaczone na wiele języków. Niedawno w Polsce odbyła się premiera jednej z jej powieści – „Braci Hioba”. Wydało ją wydawnictwo Esprit.

Na wyspę wyrzutków trafia Simon. Szybko przyzwyczaja się do nietypowego towarzystwa – kalek, szaleńców, mordercy. Zaprzyjaźnia się z Losianem, który stracił pamięć. To on jest tu głównym bohaterem. Po burzy ocalała część mieszkańców ucieka i rozpoczyna życie koczownicze. Nie bez przeszkód docierają do konkretnych miejsc, ale cel ich podróży ciągle jest nieznany. W końcu trafiają do żydowskiego domu, gdzie Losian zakochuje się. Męczy go jednak fakt, że nie wie, kim jest. Żydowski lekarz proponuje mu pomoc. Losian jednak nadużywa jego zaufania i musi odejść wraz z towarzyszami. Docierają do zamku, gdzie rozpoznaje go kobieta, która twierdzi, że jest jej wnukiem. Losian dowiaduje się, że naprawdę ma na imię Alan i jest posiadaczem zamku i licznych wsi. Nie ułatwia mu to jednak niczego – ma bardzo złą reputację, z którą nie chce się zgodzić. Ucieka zatem z domu, a w wyniku różnych wypadków odzyskuje utraconą tożsamość. Od tej pory wszystko się zmienia – mimo stałego miejsca zamieszkania dla niego i jego przyjaciół, nic nie jest łatwiejsze. Pojawiają się nowe problemy, którym musi stawić czoła.

Książka porusza wiele wątków. Przede wszystkim akcja w dużej mierze pokazuje walkę Losiana-Alana o przywrócenie tożsamości. Zmagania mężczyzny są okraszone chwilowymi przebłyskami pamięci, tajemniczymi snami i ludźmi, którzy dają mu wskazówki. Poza tym wiele mówi się tu o polityce. Wojna domowa w Anglii nie jest gdzieś poza bohaterami – ciągle natykają się na jej skutki, a w końcu muszą zdecydować po czyjej stronie się opowiedzą. Dodatkowo wątki miłosne, przyjaźń, więzy rodzinne, kwestia żydowska i wiara – to wszystko jest wplecione jako tło dla zmagań bohaterów.

Książka podzielona jest na trzy części i epilog. Dwie pierwsze poświęcono Losianowi, a trzecią Simonowi. Nie oznacza to jednak, że śledzimy sytuację tylko zza pleców któregoś z mężczyzn. Często przenosimy się z akcją w różne miejsca, obserwujemy różne postacie.

Losian, a właściwie Alan, to silny mężczyzna, który stracił pamięć. Dawniej był w gorącej wodzie kąpanym, jurnym młodzieńcem, po trafieniu na wyspę docenił ciszę i spokój. Częściej rozmawia, niż się bije, bo dziwi jego dawnych znajomych. Nie boi się pracy, odnosi się z szacunkiem do poddanych i zakochuje się na zabój, walczy o miłość i jest wierny, co jest dla niego nowością. Nie odrzuca swoich przyjaciół, mimo że teraz jest kimś zupełnie innym.

Ciekawą postacią jest również Simon. To młody chłopak, który cierpi na padaczkę. Z tego powodu wykluczono go z rodziny i tak właśnie trafił na wyspę. Przyjaźni się z Alanem, ale w trakcie powieści jego sympatia obejmuje też bliźniaki syjamskie. Z biegiem czasu, gdy Simon dorasta, zaczyna stawać się coraz bardziej pożytecznym młodzieńcem - wie o wszystkim, co dzieje się w Anglii, ma swoje wtyki i wielu szpiegów, dzięki czemu zdobywa uznanie na dworze przyszłego władcy. Jego przemiana dokonuje się równie spektakularnie, co przemiana Losiana w Alana.

Przekrój osobowości jest tu ogromny. To wielka zaleta tej książki. Mamy i chorego psychicznie, i opóźnionego w rozwoju, a nawet mordercę. Każdy ma inną przypadłość, inny charakter i inaczej wykorzystuje swoje umiejętności.

Jeśli chodzi o język, to narracja jest napisana dość współczesnym tonem, dialogi natomiast czasem przybierają formę nieco archaicznych wypowiedzi. Słowa są często zamieniane na te, których używano dawniej. Sprawia to bardzo dobre wrażenie, oddaje klimat i wnosi nieco atmosfery historyczności tej powieści.

Oczywiście, pojawiło się też kilka błędów. Przy tej objętości to raczej nieuniknione. Jak zawsze dialog wchodzący w narrację – błąd standardowy. Do tego parę literówek, brakujące znaki interpunkcyjne – zdarza się. Co mnie wyjątkowo zdziwiło, to znak cudzysłowu, który na początku i na końcu zdania różnił się krojem. Jakby zastosowano przy nim dwie różne czcionki. Dawno już nie spotkałam się z tym błędem.

Jak na tak grubą książkę, trzeba przyznać, że nie było problemów z jej czytaniem. Rozmiar odpowiedni, pasował do ręki, książka nie wyginała się, ani nie rozkleiła. Postarano się o to, by pozycja była wydana perfekcyjnie.

Historię czytało się wspaniale. Napisana z rozmachem, podejmująca wiele wątków powieść to strzał w dziesiątkę. Męczące było jedynie rozwleczenie niektórych kwestii, spowalniało to akcję. Na koniec książki przeskoczyliśmy kilka lat do przodu, co wiązało się ze streszczeniami. Tu akurat chciałabym poczytać więcej, a zaoszczędzono nam szczegółów. Poza tym mnogość imion i podobieństwo nazwisk sprawiło, że często się gubiłam. Na szczęście na początku mamy spis bohaterów, który w dużej mierze ułatwiał rozpoznanie, kto jest kim,

Komu polecam? Tym, którzy lubią powieści historyczne i nie przeraża ich ilość stron w tej pozycji. Moim zdaniem to dobrze skrojona lektura, którą czyta się z zainteresowaniem, narracja jest dobrze prowadzona, a dialogi nieraz błyszczą.
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Bracia Hioba
Bracia Hioba
Rebecca Gablé
8.4/10

Anglia, rok 1147. Kraj ogarnięty jest wojną domową między cesarzową Matyldą a Stefanem z Blois. Jednym z niewielu miejsc, do których nie dociera bitewna wrzawa, jest mała wyspa, na której mieszkają po...

Komentarze
Bracia Hioba
Bracia Hioba
Rebecca Gablé
8.4/10
Anglia, rok 1147. Kraj ogarnięty jest wojną domową między cesarzową Matyldą a Stefanem z Blois. Jednym z niewielu miejsc, do których nie dociera bitewna wrzawa, jest mała wyspa, na której mieszkają po...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Książka Rebecci Gablé jest jednym słowem doskonała. Długo zastanawiałem się co powinienem napisać, i wszystko co przychodziło mi do głowy okazywało się zbyt oględne, aby móc określić tak wciągające d...

@melkart002 @melkart002

Rebecca Gablé, literaturoznawczyni, tłumaczka, pisarka, specjalizuje się w powieściach historycznych i kryminałach. Wszystkie jej książki zyskały w Niemczech status bestsellerów. „Bracia Hioba” to jej...

@MarKo @MarKo

Pozostałe recenzje @grejfrutoowa

Król
Król

Anna Maria Kier udaje się na zasłużoną emeryturę. Po latach służby w policji postanawia w końcu poświęcić czas dla siebie i swoich bliskich. Szybko okazuje się, że nic z...

Recenzja książki Król
Prosta sprawa
Prosta sprawa

Do Jeleniej Góry przyjeżdża młody mężczyzna. Chce oddać pożyczone od znajomego przed laty pieniądze, jednak nie zastaje go w mieszkaniu. Trafia natomiast na bandziorów, ...

Recenzja książki Prosta sprawa

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka