Spotkanie nad jeziorem recenzja

Bycie romantyczką nie jest takie złe

Autor: @Anna_Scott ·4 minuty
2013-05-04
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Jak wam się zdaje, ile czasu potrzeba, by cały wasz życiowy dorobek runął jak domek z kard? Dokładnie. Wystarczy sekunda.

Kim przekonała się o tym dopiero, gdy musiała uciekać z Nowego Jorku. Od dzieciństwa była związana ze sportem, a teraz w dorosłym życiu była prężnie działającym agentem PR promującym młodych zawodników. Jej instynkt był niezawodny; bez trudu potrafiła przeszkolić wschodzącą gwiazdę footballu na pierwszą konferencje prasową, uczulić ją na działanie z zaskoczenie cwanych paparazzi, nauczyć życia w luksusie... I właśnie ten instynkt wył jak syrena strażacka, gdy na horyzoncie pojawił się Lloyd, najnowszy klient firmy Kim. Jednak w tym momencie zepchnęła zdrowy rozsądek na granice umysł wydając się w niebezpieczny romans.
Burzliwy koniec następuje na eleganckim przyjęciu, całkowicie nieoczekiwanie dla młodej dziewczyny. Upokorzona i rozżalona wraca tej samej nocy do rodzinnej miejscowości, Avalon. Znajduje schronienie w pensjonacie, należącym do jej mamy, który jest przystanią dla ludzi, będący w tzw. stanie przejściowym.
Kim powraca do korzeni, jednak w jeśli myślała, że odnajdzie spokój i harmonię, mocno się myli. Na jaw wyjdą sekrety, o których dziewczyna nie miała pojęcia. Niegdyś rodzina Kim należała do wyższej klasy - rodzice mieli mieszkania i domy w co lepszych miejscowościach wypoczynkowych, inwestowali w nieruchomości. I właśnie teraz wychodzą na jaw szczegóły testamentu ojca, który uczynił matką Kim jedyną spadkobierczynią. Spadkobierczynią długów. Kim musi szybko coś wymyślić, żeby pomóc mamie i ochronić pensjonat.
I właśnie teraz, kiedy dziewczyna stara się nie myśleć o facetach i związkach, w pensjonacie nieoczekiwanie zjawia się gwiazda miejscowego footballu, Bobby Crutcher z synem.
Wydawać by się mogło, że zarówno Kim jak i Bobby ostatnie o czym mogliby myśleć to miłość. Jednak serce nie sługa...

Wszystko skupia się na Fairfield House, wielobarwnego pensjonatu prowadzonego przez matkę naszej bohaterki, Kim. Okiennice mają wyrazisty kolor,tak samo jak ściany pomalowane na wszystkie kolory tęczy. Budynek z rotundą i licznymi wieżyczkami wyglądający jak tort weselny, a w środku wnętrze przypominające skupisko różnych stylów wymieszanych ze sobą. Jednak w tym całym chaosie można było się doszukać pewnego logicznego wyjaśnienia; w pensjonacie mieszkają różni ludzie, w różnym wieku i o różnych charakterach, ale łączy ich jedno; każde z nich zakończyło pewien etap w życiu i zastanawia się, co dalej. Właśnie w dawnej rezydencji należącej do dziadków Kim czuje, że musi zwolnić tępo. Cały czas skupiona na własnej karierze i życiu zauważa, że nie poświęcała matce wystarczająco dużo czasu, czego dowodzą wychodzące na jaw problemy finansowe po śmierci taty. Uciekając z Nowego Jorku myślała, że właśnie w Avalonie odnajdzie spokój i chociaż na chwilę przestanie myśleć o utraconej pracy, skandalu i spalonym związku. Jednak szok, którego doznaje po odkryciu sytuacji finansowej mamy, zmusza Kim do zakasania rękawów i pomocy ostatniej osobie, jaka jej została.
Do pensjonatu trafia także Bobby z dwunastoletnim synem. On i AJ spotykają się po raz pierwszy i to w dość dramatycznych okolicznościach i oboje są równie niepewni względem siebie. Nie znają się i mają pewne opory, żeby sobie zaufać. W sytuacji, w której się znaleźli są skazani na swoje towarzystwo czy to im się podoba, czy też nie. Bobby uczy się, jak być ojcem dbającym o potrzeby syna. Cóż, szkoda że nikt nie wydał poradnika na ten temat, ale na całe szczęście ma pod ręką sympatyczną i dobrotliwą Kim.
Spodobała mi się kreacja postaci Kim. W pracy była ambitną osobą, mocno zaangażowaną w każdy projekt, jednak ulokowała uczucia w złym facecie. Teraz kiedy grunt usunął jej się spod stóp próbuje odnaleźć swoje prawdziwe ja. Często cofa się w czasie odwiedzając wspomnienia z dzieciństwa, z liceum, z dawnych lat, w których rodzina i sport liczyły się dla niej najbardziej. Próbuje odnaleźć dziewczynę, którą była nim kariera pochłonęła ją do reszty. Więc kiedy Bobby pojawia się na progu pensjonatu Fairfield House, Kim stara się zepchnąć na bok dziwną fascynacje obłędnie przystojnym mężczyzną. Jednak z upływem dni ich więzi zacieśniają się, a obustronna fascynacja przeradza się w coś znacznie poważniejszego.

Książki pisane przez Susan Wiggs mają w sobie coś nieodpartego. Z pozoru proste historie angażują emocjonalnie każdego czytelnika, a bohaterowie stają się naszymi przyjaciółmi, z którymi dawno nie mieliśmy kontaktu i dzwonimy by dowiedzieć się co u nich nowego. Uśmiechasz się i płaczesz z nimi, wzdychasz, marzysz, wściekasz się, próbujesz doszukać się prawdy z rozsypanych puzzli zwanych życiem.
Spotkanie nad jeziorem - z pozoru zwykły romans, nic bardziej banalnego... jednak historie Kim i Bobby'ego przed tym, jak się spotkali oraz bohaterowie drugoplanowi są prawdziwym majstersztykiem, do którego z ochotą będę powracać.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Spotkanie nad jeziorem
Spotkanie nad jeziorem
Susan Wiggs
8.7/10
Cykl: Kroniki znad jeziora, tom 5
Seria: New York Times Bestselling Authors

W sennym, małym miasteczku nad jeziorem jest rodzinny pensjonat. Jest w nim Kim, która uciekła z Nowego Jorku, gdzie w jednej chwili straciła świetną pracę i narzeczonego. Jest też Bobby, utalentowany...

Komentarze
Spotkanie nad jeziorem
Spotkanie nad jeziorem
Susan Wiggs
8.7/10
Cykl: Kroniki znad jeziora, tom 5
Seria: New York Times Bestselling Authors
W sennym, małym miasteczku nad jeziorem jest rodzinny pensjonat. Jest w nim Kim, która uciekła z Nowego Jorku, gdzie w jednej chwili straciła świetną pracę i narzeczonego. Jest też Bobby, utalentowany...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Każdy z nas miewa gorsze chwile, gdy życie rzuca nam kłody pod nogami i jedyne, co możemy w takiej sytuacji zrobić, to walczyć z przeciwnościami losu. Takie problemy bardzo często bywają poruszane w...

@Tenshi @Tenshi

"Wszystko było przed nią. Wszystko mogło się zdarzyć. Już od tej chwili." W życiu każdego człowieka pojawiają się trudne chwile, w trakcie których pragnie uciec do miejsca, będącego swoistą przysta...

@WioletaSadowska @WioletaSadowska

Pozostałe recenzje @Anna_Scott

Ciepłe ciała
Uleczyć śmierć

Tej książce rok temu powiedziałam stanowcze nie. Wystarczyło mi, że w opisie rzuciło mi się w oczy słowo zombi i automatycznie przekreśliłam całą powieść. Jakoś nie mogła...

Recenzja książki Ciepłe ciała
Skandalista
Brzęcząca moneta życia

Kiedyś na romanse historyczne patrzyłam z przymrużeniem oka, bo wydawały mi się odpowiednie dla starszych kobiet szukających miłosnego uniesienia zaklętego na książkowych...

Recenzja książki Skandalista

Nowe recenzje

Słodkie przeznaczenie
Ciepła opowieść o miłości
@jagodabuch:

"Słodkie przeznaczenie" to powieść, która przynosi czytelnikowi kawałek romantycznej sielanki, w której główna bohaterk...

Recenzja książki Słodkie przeznaczenie
Zakochana zakonnica
Zakochana zakonnica
@asach1:

„ Dobro jest ciche, a zło krzykliwe. To, że go nie widać, nie znaczy, że go nie ma.” (str. 349) Jest to prawdziwa hi...

Recenzja książki Zakochana zakonnica
Identical
Identical
@pierwszalit...:

3/4 Seria Students "- Więc czemu niby teraz stawałeś po mojej stronie, skoro nie mam racji? - Bo zawsze stanę po twoje...

Recenzja książki Identical
© 2007 - 2024 nakanapie.pl