Był sobie psiak recenzja

Był sobie psiak

Autor: @iszmolda ·2 minuty
2023-03-28
Skomentuj
3 Polubienia
Adopcja psa to decyzja, która może zmienić całe nasze życie, a na pewno spowoduje, że będziemy musieli je trochę przeorganizować. Jednak oprócz dozgonnej miłości i wierności w pakiecie możemy otrzymać też masę kłopotów.
Prawnik Connor Wyeth to mistrz organizacji i planowania. Gdy tuż przed ślubem opuszcza go narzeczona postanawia wdrożyć z życie plan, który zakłada adopcję psa. Nie wszystko idzie zgodnie z planem, bo przygarnięty Max okazuje się nadzwyczaj krnąbrną i niszczycielską siłą. W akcie desperacji Connor zatrudnia Deenie Mitchell - wolontariuszkę w schronisku i organizatorkę przyjęć z królewną, wiecznie obsypaną brokatem. Deenie orientuje się, że oprócz szkolenia Maxa mogą sobie pomóc również w innych sprawach - ona może mu towarzyszyć podczas imprez firmowych, a on byłby idealnym towarzyszem na weselu siostry. Podczas wspólnie spędzanego czasu poznają się co raz lepiej, a zawiązana umowa szybko się komplikuje.
Głównymi bohaterami powieści są Connor i Deenie. Connor wszystko w życiu robi według planu i na wszystko musi mieć spisaną umowę, nawet na szkolenie psa. Deenie natomiast nienawidzi planować, żyje chwilą i nie może długo usiedzieć w jednym miejscu. Kocha podróże i przygody. Kiedy tych dwoje łączy umowa zaczynają poznawać się co raz lepiej i odkrywać nieznane im dotąd uczucia. Oboje są również narratorami tej powieści, dzięki czemu lepiej nam się wczuć w emocje obojga bohaterów. Autorka wykreowała bardzo ciekawe postacie, które wywołują w nas skrajne emocje - raz ich kochamy, ba za chwilę chcieć nimi mocno potrząsnąć by się opamiętali i przejrzeli na oczy.
"Był sobie psiak" to druga część cyklu Pine Hollow, jednak spokojnie można ją czytać bez znajomości pierwszej części. Powieść to osobna historia. Autorka ma lekkie pióro, historia od razu całkowicie nas pochłania, a niektóre sytuacje powodują niekontrolowane wybuch śmiechu. Jak na romans przystało głównym tematem powieści jest wzajemna relacja między Connorem a Deenie. Autorka stworzyła ich relację na zasadzie, że przeciwieństwa się przyciągają, ponieważ bohaterowie mają skrajnie różne charaktery, style życia i oczekiwania. Połączenie ich razem stworzyło mieszankę wybuchową, dzięki czemu książka jest przesiąknięta emocjami. Żałuję tylko, że tak mało w książce tytułowego psiaka. Więcej perypetii niesfornego Maxa jak kąpiel w jacuzzi sprawiłyby, że powieść byłaby jeszcze zabawniejsza i czytałoby się ją z jeszcze większą przyjemnością, a niestety temat psa szybko zszedł na dalszy plan. Dużym atutem jest natomiast zakończenie. Chociaż wiemy jak takie historie miłosne zazwyczaj się kończą, to mimo wszystko autorka potrafiła mnie zaskoczyć.
Lizzie Shane stworzyła bardzo ciepłą i zabawną opowieść o relacji dwojga osób tak od siebie różnych jak ogień i woda. Historia jest napisana bardzo lekko, zgrabnie i ze sporą dawką uśmiechu. Nie sposób się przy niej nudzić, ale ostrzegam, że niezwykle ciężko się od niej oderwać. "Był sobie psiak" to idealny wybór gdy szukamy przyjemnej lektury na poprawę nastroju.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-03-10
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Był sobie psiak
Był sobie psiak
Lizzie Shane
7.6/10
Cykl: Pine Hollow, tom 2
Seria: Pasje i namiętności

Czy jeden nad wyraz niesforny pies może połączyć dwoje ludzi, którzy całkowicie się od siebie różnią? Idealna mieszanka uroku małego miasteczka i lekkiego humoru. - „Booklist” Witajcie ponownie w P...

Komentarze
Był sobie psiak
Był sobie psiak
Lizzie Shane
7.6/10
Cykl: Pine Hollow, tom 2
Seria: Pasje i namiętności
Czy jeden nad wyraz niesforny pies może połączyć dwoje ludzi, którzy całkowicie się od siebie różnią? Idealna mieszanka uroku małego miasteczka i lekkiego humoru. - „Booklist” Witajcie ponownie w P...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Powieść „Był sobie psiak” zauroczyła mnie od pierwszej strony. Piękna powieść o poszukiwaniu miłości, szczęścia i spełnienie w życiu. Z każdym kolejnym zdaniem czułam się coraz bardziej przytulona wy...

@zanetagutowska1984 @zanetagutowska1984

Domowi Wydawniczemu Rebis dziękuję za udostępnienie egzemplarza do recenzji. „Był sobie psiak” Lizzie Shane przyciągnął mnie, a jakże, tytułem. Taka psiara jak ja nie mogła przejść koło tej ks...

@canis.luna @canis.luna

Pozostałe recenzje @iszmolda

Maski
Gdy zrzucimy maski

Czasami nie wszystko idzie po naszej myśli. Problemy w pracy czy w życiu osobistym sprawiają, że czujemy się źle, niepotrzebni czy niedowartościowani. Wtedy najczęściej ...

Recenzja książki Maski
Nie musisz być szalony, żeby tu pracować
Chory system

Każdy z nas na jakimś etapie swojego życia musi skorzystać z usług ochrony zdrowia. I chyba każdy w którymś momencie odbija się od ściany zderzając się bezdusznością med...

Recenzja książki Nie musisz być szalony, żeby tu pracować

Nowe recenzje

Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri
Trzymaj się z dala, kochanie
Trzymaj się...droga Afryko, wcale nie chcę być ...
@sweet_emily...:

Wśród niepokoju i niesprawiedliwości, w oddali i ukryciu, w szczelinach życia codziennego ukrywa się ona. Miłość. "Trz...

Recenzja książki Trzymaj się z dala, kochanie