Jego asystentka recenzja

Była najlepszą asystentką jaką miał...

Autor: @krecimnieczytanie ·2 minuty
2021-03-09
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Zachęcona wieloma pozytywnymi recenzjami i opiniami sama postanowiłam wreszcie sięgnąć po książkę “Jego asystentka” i przekonać się o co tyle szumu.
Zachęcił mnie też opis wydawcy, że jest dla fanów “Birthday Girl”, która jest jedną z moich ulubionych książek. Uważam, że jest on nietrafiony, bo ja tam żadnego podobieństwa poza różnicą wieku między bohaterami się nie dopatrzyłam. Co nie zmienia faktu, że jest to jeden z najlepszych romansów mafijnych jaki do tej pory przeczytałam.
Rose Sinclair zdeterminowana młoda kobieta, która uparła się, że dostanie pracę w firmie WhyTech, pomimo że stanowisko zostało już obsadzone. I udaje jej się. Mało tego ta firma nie miała jeszcze tak świetnej i zorganizowanej asystentki prezesa. Nawet jej przypadłość, zaburzenie obsesyjno-kompulsywne nauczyła się wykorzystywać na swój sposób. Jest świetna w liczbach, dla niej wszystko jest policzalne, a najlepiej żeby było wielokrotnością liczby sześć. Tak radzi sobie w sytuacjach stresowych. Nie przywiązuje wagi do ubioru, ma swój własny styl i nie bardzo przejmuje się co mówią o niej inni. Do czasu…
Ezra Conti właściciel firmy, bardzo przystojny, od dwunastu lat szczęśliwy mąż, a od dziesięciu ojciec wesołej Marie. Jest dobrym szefem,uprzejmie i sprawiedliwie traktuje swoich pracowników. Pewnego dnia upokarza Rose przed całą firmą, niby nieświadomie, a jednak stało się.
W pewnym momencie autorka tak poprowadziła fabułę, że nie było do przewidzenia jak się ona potoczy, a ja z niepokojem czekałam na rozwój akcji. Chociaż bardzo kibicowałam relacji Rose i Ezry to cały czas jako żona miałam mieszane uczucia. Bo w sumie żona Contiego nie była żadną zołzą, piękna kobieta przyzwyczajona do wygodnego życia, mam wrażenie, że to nuda wkradła się do ich małżeństwa. Ale serce nie sługa... Ezra zaczyna dostrzegać w dziewczynie kogoś więcej niż tylko pracownice, ale nie tylko On. Również kolega z pracy zacznie okazywać Rose duże zainteresowanie. Wspaniale wykreowane postaci szczególnie Rose i jej przyjaciółki Laurie. Obie mają zaburzenia obsesyjno-kompulsywne, Laurie dodatkowo jeszcze łagodną odmianę zespołu Tourette’a. Nie tracą przy tym poczucia humoru, sceny z ich udziałem zawsze wywoływały uśmiech na mojej twarzy.
Bardzo ciekawie i zaskakująco poprowadzona fabuła, zwroty akcji i elementy dramatu. A chemia między głównymi bohaterami, aż kipi ze stron i jest niemal namacalna. Jak potoczyła się ta historia? Wygrało serce czy rozum? Nie zdradzę, gorąco zachęcam przeczytajcie sami.
Książka bardzo mi się podobała i mimo, że liczy niemal 500str, to tak mnie wciągnęła, że czytałam dopóki nie skończyłam.


Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-03-09
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Jego asystentka
Jego asystentka
A.E. Murphy
8.1/10

Książka dla fanów "Pięknego drania" i 'Birthday Girl"! W życiu Rose Sinclair wszystko musi być policzone – a właściwie musi być wielokrotnością liczby sześć. Dopiero wtedy Rose odczuwa ulgę. To dz...

Komentarze
Jego asystentka
Jego asystentka
A.E. Murphy
8.1/10
Książka dla fanów "Pięknego drania" i 'Birthday Girl"! W życiu Rose Sinclair wszystko musi być policzone – a właściwie musi być wielokrotnością liczby sześć. Dopiero wtedy Rose odczuwa ulgę. To dz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Kiedy zaczęłam ja czytać miałam trochę mieszane uczucie. Książka ma różne opinie. Z opisu wiedziałam, że będzie romans z szefem i to żonatym. Ale im bardziej się w nią zagłębiałam, tym bardziej mnie ...

@lalkabloguje @lalkabloguje

[..] „ I nigdy, w całym życiu, nie byłem nikogo tak pewny. Ani przez chwilę nie zastanawiałem się, czy robię dobrze, bo… To zawsze wydawało się dobre.”[..] Rosa jest dość specyficzną osobą. Jest m...

@historie_budzace_namietno @historie_budzace_namietno

Pozostałe recenzje @krecimnieczytanie

Drań
Nie zna litości. Niczego nie żałuje. Nikogo nie kocha.

Po książkę Agnieszki Kowalskiej-Bojar sięgnęłam z ciekawości. Tyle już dobrego słyszałam o twórczości autorki od koleżanek blogerek, szczególnie o serii ,,Seksowni dran...

Recenzja książki Drań
Jego obietnica
Jego obietnica

Lubicie, kiedy akcja książki dzieje się w Polsce, czy za granicą? Mnie szczerze mówiąc wszystko jedno, chociaż ostatnio częściej zdarza mi się czytać książki, gdzie rze...

Recenzja książki Jego obietnica

Nowe recenzje

Znak i Omen
„Jutro o wschodzie słońca już mnie tutaj nie bę...
@withwords_a...:

Marah Woolf to autorka kilkunastu książek. Miałam okazją poznać się z nią przy pierwszym tomie Iskry bogów — Nie Kochaj...

Recenzja książki Znak i Omen
Mister Hockey
Niegrzeczna bibliotekarka
@Moonshine:

„Mister Hockey” to książka od Lia Riley. Pierwszy raz miałam do czynienia z tą autorką, do tej pory jedynie słyszałam o...

Recenzja książki Mister Hockey
Kołatanie
"Kołatanie"
@tatiaszaale...:

“To nie słowa, to gesty mają znaczenie”. Schyłek dwudziestego wieku, niewielka wioska w województwie łódzkim. To tutaj...

Recenzja książki Kołatanie
© 2007 - 2024 nakanapie.pl