Czas szarej tęczy recenzja

Było ...

Autor: @aga.kusi_poczta.fm ·2 minuty
2022-06-11
Skomentuj
15 Polubień
Są książki, które na ciebie czekają.
Są książki, które ciągle krążą koło ciebie. Naznaczają swoją obecność. Próbują się przebić przez stosy innych, dla ciebie lepszych, próbują wybić się przypominając o sobie.

Nazywam je „motylami”.

Aż przychodzi moment, właściwy dla tej, a nie innej powieści i trudno to wytłumaczyć, ale jakiś magnes chwili sprawia, że łapiesz tę książkę, czytasz dla zaleczenia wyrzutów sumienia i nagle. Nagle okazuje się, że trudno ci oderwać nos od kart. Wnikasz w fabułę i jesteś w niej. Całym ciałem i myślami. Tak jest w „Czasie szarej tęczy” pióra Lecha Foremskiego. Realia osadzone w latach siedemdziesiątych XX wieku. Krzysztof, bohater książki, wraca po latach w rodzinne strony. Po ukończeniu technikum fotograficznego oraz odbyciu służby wojskowej powraca do miasta, w którym dorastał, w którym mieszkał i w którym zaczęło się jego życie. Rodzice wyprowadzili się zaczynając osobno dalsze życia, lecz są dawni znajomi i przyjaciele, których Krzysztof spotyka podczas spacerów. Odradzają się przyjaźnie sprzed lat, odmalowują się twarze osób, które kiedyś Krzysztofowi przemknęły przed oczyma, a które zdążyły wyblaknąć. Czas robi swoje, a sześć lat...
Krzyś spotyka serdeczną panią Helenkę, sąsiadkę i jej męża Wacława ortodoksyjnego katolika, którzy dają mu pierwszy kąt do mieszkania, do zapuszczenia korzeni. Niebawem pojawia się możliwość pierwszej pracy u pana Stanisława i – jak się okazuje – w zaprzyjaźnionym zakładzie fotograficznym, a potem... Potem życie toczy się dalej. Pojawia się Joanna, studentka konserwatorium. Pojawia się i dawna miłość, Krysia, teraz już żona Mariana i mama Alinki. Krzysztof wchodzi w codzienność tego miejsca. Osiada nieco, lecz po roku wiele się zmienia, dostaje pracę fotografa prasowego w jednej z gazet. I mogłoby się wydawać, że ta powieść to takie długie bajanie o Krzyśku, który wraca, jak podróżnik do domu. Po części to prawda, lecz w ową historię autor wplótł incydenty, które mają znaczący wpływ na postaci i na snucie fabuły.
Lata siedemdziesiąte XX wieku – tak niedawno, a tak dawno. Kto pamięta rzeczywistość z jednym telefonem stacjonarnym w mieście? Kto pamięta kolejki do okienek na poczcie? Kto pamięta cukiernie i ludzi mających czas na picie kawy i rozmowy przy stolikach? Były szarlotki, tartinki, serniki. Ludzie się spotykali, nawiązywali znajomości, próbowali sobie ufać. Taki świat maluje w powieści pan Lech. Wszystko się odradza, ludzie budują swoje życia od nowa, zaczynają żyć. Mamy tu też kalejdoskop różnych osobowości i ludzkich charakterów. I chyba to wszystko sprawia, że ta książka w pewien sposób przyciąga do siebie.
Czas szarej tęczy”. Bogata fabuła i precyzyjne wręcz odmalowanie świata innej epoki. Epoki, która była na swój sposób wyjątkowa, była malownicza i pełna ludzi. I to wszystko, tą atmosferę, tą codzienność i ludzi odtwarza dla nas Lech Foremski. Tu wszystko ma smak, barwę i klimat. Wszystko jest wyważone i podane czytelniczo, jak najlepszy deser w cukierni za rogiem.

To powieść wypełniona smutkiem po tym, co odeszło bezpowrotnie...
To powieść o czasach, które w niektórych z nas pozostają wiecznie żywe, które tętnią...

dziękuję @sztukater

Moja ocena:

× 15 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Czas szarej tęczy
Czas szarej tęczy
Lech Foremski
7/10

Czy potrafisz dostrzec wszystkie kolory otaczającego cię świata? Lata siedemdziesiąte XX wieku. Po ukończeniu technikum fotograficznego i odbytej służbie wojskowej Krzysztof wraca do swojego rodzinn...

Komentarze
Czas szarej tęczy
Czas szarej tęczy
Lech Foremski
7/10
Czy potrafisz dostrzec wszystkie kolory otaczającego cię świata? Lata siedemdziesiąte XX wieku. Po ukończeniu technikum fotograficznego i odbytej służbie wojskowej Krzysztof wraca do swojego rodzinn...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @aga.kusi_poczta.fm

Uciekinierzy
Dziadek, wnuczek i starcze obudzenie

Co jeśli po tym życiu nie ma życia i dziadek nie spotka babci? Mama Gottfrida wierzy, że jest, a ona zazwyczaj ma rację. Ale gdyby po życiu ziemskim, tym tu i teraz nie...

Recenzja książki Uciekinierzy
Krew nie wietrzeje
Co za klimat... co za styl...

W dziwny sposób wtapiasz się w treść i klimat Polski lat 1806 czy 1850. Fascynuje cię zachowanie ludzi i to, co w nich tak naprawdę siedzi, a co próbują ukryć przed o...

Recenzja książki Krew nie wietrzeje

Nowe recenzje

Cieniobójcy
I o to chodzi!
@Aleksandra_99:

Czy debiut, na dodatek fantastyka to dobry pomysł? Coraz więcej książek przekonuje mnie, że tak! Mateusz Żuchowski w ks...

Recenzja książki Cieniobójcy
13 miesięcy
13 miesięcy
@karolinabob...:

Nie chciałam cię zdenerwować czy wykorzystać – odpieram cicho, odwracając wzrok. – Chciałam… – Kręcę głową. – Nieważne,...

Recenzja książki 13 miesięcy
Węzły mentalne
Jak się z nich uwolnić?
@emol:

Bernardo Stamateas jest psychoterapeutą i psychologiem zajmującym się relacjami międzyludzkimi. Jego poradniki pomagają...

Recenzja książki Węzły mentalne
© 2007 - 2024 nakanapie.pl