The tales of Beedle the bard recenzja

"Było raz trzech braci, którzy wędrowali opustoszałą drogą, o zmierzchu... O północy - mama mówiła że o północy." Każdy kto orientuje się w świecie Harrego Pottera, zna tą wypowiedź na pamięć. Każdy kto nie raz oglądał filmy z serii o młodym czarodzieju lub czytał książki, wie, czego dotyczy to sformułowanie.
Seria książek wykreowana przez J. K. Rowling jest dla mnie zdecydowanie ulubioną serią, jednak muszę przyznać, że w momencie, w którym "odkryłam" Baśnie Barda Beadle'a kompletnie zmienił się mój pogląd.
Pierwsze wydanie tej książki kupiłam w języku angielskim. Piękna oprawa i znakomite rysunki. Nie wiedziałam czego spodziewać się po zawartości, bo jedyna baśń znana mi była zawarta wcześniej w filmie/książce. Moje zaskoczenie (oczywiście pozytywne) było na tyle duże, że Baśnie Barda stały się moją ulubioną książką ze wszystkich jakie kiedykolwiek przeczytałam.

Każdy kto wprost zakochał się w opowieści o Trzech Braciach musi sięgnąć po tą pozycję. Czytając pozostałe cztery opowieści zawarte w książce, zastanawiałam się czy aby na pewno są one przeznaczona dla dzieci/młodzieży. Owszem wszystkie rozgrywają się w świecie magii z dala od wzroku mugoli, jednak mówiąc szczerze, właściwie każda z nich zawiera elementy skonstruowane dość drastycznie - drastyczną śmierć, choroby, morderstwo. Oczywiście każda z historii posiada piękny i bardzo refleksyjny morał.
Prawdę mówiąc ciężko mi o obiektywizm przy układaniu recenzji tej książki. Ktoś kto dorastał na książkach J. K. Rowling i w dalszym dorosłym już życiu kontynuuje tą pasje, nie jest w stanie podejść do takich pozycji z chłodnym dystansem.

Baśnie Barda Beadle'a to zbiór pięciu cudownych opowieści. Nie raz znajdowałam ukojenie w tej książce po ciężkim dniu. Mogłam się wtedy przenieść w zaczarowany świat który od 6 roku życia skradł w pełni moje serce. Dla tych, którzy nie znają tej pozycji, a są zafascynowani całym światem HP - uwierzcie naprawdę warto. Stawiam sto galeonów na tego, który będzie w stanie przeczytać "Opowieść o Trzech Braciach", nie słysząc w głowie głosu Hermiony.