Boginie recenzja

Były sobie Boginie, a każda z nich z piękności słynie…

Autor: @jorja ·2 minuty
2021-12-21
Skomentuj
17 Polubień
Najnowszą książkę Alexa Michaelidesa udało mi się wygrać w konkursie zorganizowanym przez Wydawnictwo W.A.B. Nie zapoznałam się z jego poprzednią historią a opinie, które na jej temat przeczytałam, były skrajne: od zachwytów po zdania typu „dno, szkoda czasu”. Byłam więc ciekawa, jakie na mnie zrobi wrażenie jego twórczość.

Mariana, mimo iż od tragicznej śmierci męża minął rok, nadal nie doszła do siebie i nie przepracowała do końca straty. Gdy pewnego dnia jej siostrzenica Zoe dzwoni do niej z prośbą o pomoc, nie waha się ani chwili i wyjeżdża do Cambridge. Zostaje wciągnięta w sam środek makabrycznych zgonów, jest śledzona, wspomnienia o mężu zalewają ją niczym fale topielca. Na dodatek frapuje ją przystojny wykładowca uwielbiany przez studentów i będący twórcą klubu zrzeszającego inteligentne i piękne dziewczyny zwane Boginiami.
Co się dzieje za strzeżonymi murami szacownego uniwersytetu?
Kto i dlaczego morduje z zimną krwią studentki?

Książkę czytało się nawet, nawet. Trup słał się gęsto, atmosfera iskrzyła od niepokoju i podejrzeń. Podobały mi się odniesienia do Grecji, nawiązania do greckiej tragedii oraz klimat angielskiej uczelni. Jest jednak ale, nawet więcej niż jedno ale. Historia mnie do siebie nie przekonała. Główny zarzut mam do kreacji Mariany. Zdarza się, że szewc bez butów chodzi, ale żeby terapeutka była aż tak rozbita, aż tak nieudolna i naiwna w kontaktach międzyludzkich, rozchwiana emocjonalnie i mimo wszystko pomaga innym? Serio? Ona sama potrzebowała terapii! Jej postać mnie irytowała i w moim odczuciu była trochę naciągana, mało realna i po prostu płaska jak naleśnik.
Poza tym lektura książki nie wywołała we mnie jakiś większych, intensywnych emocji. Nie czytałam z wypiekami na twarzy, a będąc w pracy, nie uciekałam do niej myślami, zastanawiając się nad rozwiązaniem. A szkoda, bo to według mnie jest miarą świetnie skonstruowanego thrillera. Niektóre wątki były jakby doszyte i nie stworzyły spójnej i logicznej całości. Akcja czasem była przeciągana na siłę, jakby Autor musiał „dobić” do konkretnej ilości stron. A samo zakończenie? Jest dziwne, mało wiarygodne i nie umiem go jednoznacznie ocenić.
Plusy, które niwelują niedociągnięcia to krótkie rozdziały i przyjemny styl.
Lektura Pacjentki dopiero przede mną, może bardziej mi się spodoba. W Boginiach widzę tylko stracony potencjał.

Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję Wydawnictwu W.A.B.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-12-01
× 17 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Boginie
Boginie
Alex Michaelides
7.1/10

Nowa powieść autora bestsellerowej „Pacjentki”, thrillera, który podbił serca milionów czytelników. Edward Fosca jest mordercą. Mariana jest pewna. Ale Fosca jest nietykalny. Przystojny i charyzma...

Komentarze
Boginie
Boginie
Alex Michaelides
7.1/10
Nowa powieść autora bestsellerowej „Pacjentki”, thrillera, który podbił serca milionów czytelników. Edward Fosca jest mordercą. Mariana jest pewna. Ale Fosca jest nietykalny. Przystojny i charyzma...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Boginie" spod pióra Alexa Michaelidesa to kolejna pozycja, którą udało mi się odhaczać z mojej długiej listy książek do przeczytania. Chciałam przeczytać ten tytuł, ponieważ wszędzie rzucał mi się w...

@stos_ksiazek @stos_ksiazek

"Boginie" Alex Michaelides Wydawnictwo: W.A.B. Gatunek: thriller Ilość stron: 368 Rok wydania: 2021 Fabuła: Dla Mariany Andros – terapeutki grupowej walczącej z własnymi demonami przeszłości – ...

@Marcela @Marcela

Pozostałe recenzje @jorja

Szpital św. Judy
Krucha granica między normalnością a obłędem...

„Podobno tam pięknie, budynek wspaniały, a i jezioro, i góry potrafią urzec, ale w takich miejscach licho lubi mieszkać”. Z pewnością macie grono autorów zagraniczny...

Recenzja książki Szpital św. Judy
Spectacular
Wymarzony prezent w otoczeniu psotnych kul śniegu

„Stetryczałe zrzędy i osoby z awersją do dobrej zabawy, fantazji, romansu, snów i magii świąt powinny natychmiast odłożyć tę książkę. Opowieść niniejsza bowiem zasłynęła...

Recenzja książki Spectacular

Nowe recenzje

Ta, którą znam
Ta, którą znam
@asach1:

„ Dlaczego marzenia są najpiękniejsze wtedy, gdy się nie spełniają i pozostają tylko w sferze fantazji ? ” (str.73) ...

Recenzja książki Ta, którą znam
Trędowata. Część 2
Klasyka gatunku
@ewelina.czyta:

Dzień dobry serdeczne! Dziś przyszła pora napisać kilka słów o drugim tomie książki, o której napisane i powiedziane zo...

Recenzja książki Trędowata. Część 2
Kuchnia narodowa
Apetycznie
@olilovesbooks2:

*współpraca reklamowa z Wydawnictwem BoWiem* Była to dla mnie książka niespodzianka. Szczerze mówiąc sama od siebie ni...

Recenzja książki Kuchnia narodowa