Kobiety Capotego recenzja

Capotes Women: A True Story of Love, Betratal, and a Swan Song for an Era

Autor: @mewaczyta ·2 minuty
2023-03-12
Skomentuj
8 Polubień
Truman Capote to pisarz, który równie dobrze opisywał biedę małych miejscowości jak splendor elit. Porzucony przez rodziców wychowywał się pod okiem ciotek, a gdy w końcu matka wróciła, jego życie stopniowo przeniosło się do świata bogatych. Przerażony wizją porzucenia, molestowany w dzieciństwie przez nauczyciela, a potem wykorzystywany seksualne w szkole wojskowej, nienawidzący i podziwiający rodzicielkę... ukojenie znalazł w towarzystwie pięknych kobiet. Łabędzic, które stały się ikonami, choć za ich największe osiągnięcie (poza wyglądem i elegancją) uważano dobre wyjście za mąż. Ich czar nieustannie go zachwycał, a jako że i jemu go w pewnej formie nie brakowało stawał się ich ulubionym towarzystwem. Mieszkał w willach, podróżował ich prywatnymi samolotami i jachtami, był stałym gościem na przyjęciach. Tam, gdzie był Capote, gromadzili się ludzie i zawsze była dobra zabawa. Uważany za dobrego przyjaciela w rzeczywistości przypominał bardziej dwulicowego plotkarza, któremu jednak trudno było się oprzeć.

Laurence Leamer tworzy obraz amerykańskiej klasy wyższej. Umiłowania sztuki i piękna, ciągłych przyjęć i flirtów. Walka o prawa kobiet dzieje się jedynie w tle, szczególnie wśród warstw robotniczych, na salonach natomiast króluje przepych i dobra zabawa, najczęściej okraszona poświęceniem serca. Autor biografii obraca się wokół Capotego i jego znajomych, ale jego głównym celem jest przedstawienie łabędzic, jak sam artysta nazywał swoje przyjaciółki. Oryginalny tytuł „Capotes Women: A True Story of Love, Betratal, and a Swan Song for an Era“ jednoznacznie na to wskazuje, ale polski tytuł chętniej wprowadza w błąd czy nie do końca zdradza zawartość, więc nie rozumiem zmiany, jaka w nim zaszła. Sama zawartość książki jest nieprzyjemnie chaotyczna. Pewne drobne informacje zostają bez powodu podane dwa razy, autor lubi swoje domysły opowiadać niczym fakty, a momentami... Często plącze się w tym, by przystępnie i barwnie przedstawić historię — jak przy fragmencie, gdzie opowiada o łowienie ryb na otwartym morzu przez Hemingwaya i Hawksa (dwóch bogatych przedstawicieli klasy wyższej), co podsumowuje słowami „ten motyw Hemingway wykorzystał później w opowiadaniu «Stary człowiek i morze» “. Zawsze mocno irytuje mnie słabe wykonanie ciekawych książek, a z taką niewątpliwie miałam styczność.

Inaczej wyobrażałam sobie Capotego, ale poznanie go lepiej oraz poznanie kobiet, jakimi się otaczał, dało mi perspektywę, dzięki której lepiej zrozumiałam magię jego opowiadań (bo niestety tylko je jak dotąd czytałam i POLECAM). Poza tym „Kobiety Capotego. Śniadanie i Tiffany'ego, mroczne sekrety i zdrady w świecie glamour“ było po prostu przyjemną lekturą, w której łatwo się zatopić i zanim człowiek się zorientuje, nagle jest w połowie. Mam sporo zastrzeżeń do strony technicznej książki, ale jednocześnie nie mogę jej odmówić uroku. A raczej podejmowaniemu przez nią tematowi, bo Leamer niestety pisze słabo.

przekł. Natalia Wiśniewska

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-03-12
× 8 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kobiety Capotego
Kobiety Capotego
Laurence Leamer
7/10

Truman Capote, autor Śniadania u Tiffany'ego, zdobył przyjaźń najsłynniejszych kobiet swoich czasów. Nazywał je „łabędzicami”, chętnie słuchał ich najintymniejszych zwierzeń oraz korzystał z majątku ...

Komentarze
Kobiety Capotego
Kobiety Capotego
Laurence Leamer
7/10
Truman Capote, autor Śniadania u Tiffany'ego, zdobył przyjaźń najsłynniejszych kobiet swoich czasów. Nazywał je „łabędzicami”, chętnie słuchał ich najintymniejszych zwierzeń oraz korzystał z majątku ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

To fascynujące, że natchnieniem do napisania tej książki była dla Lawrenca Leamera nigdy niewydana i zapewne też nigdy nienapisana powieść Trumana Capotego "Wysłuchane modlitwy". Ten mistrz krótkiej ...

@Jezynka @Jezynka

Pozostałe recenzje @mewaczyta

Dzieciołap
Wyboista relacja

Fantasy w stylu kryminału noir? Mówię SPRAWDZAM. Samuel Reilig, tytułowy Dzieciołap, wraz z zamkniętą w ciele dziecka Raon, wyrusza w podróż po slamsach, z których zni...

Recenzja książki Dzieciołap
Białoruś. Kartoflana dyktatura
Kartoflana książka

Białoruś to biała plama na mapie Europy. Zwykle kojarzona jest z Rosją, reżimem oraz sytuacją na granicy z Nami, a wszystko inne zdaje się nie mieć znaczenia. Jak Łukasz...

Recenzja książki Białoruś. Kartoflana dyktatura

Nowe recenzje

Echa nieodkupionych win
Echa nieodkupionych win
@ewus1703:

Zosia Miszczyk to młoda mama zmagająca się z trudną sytuacją finansową. Z bólem serca zostawia swoją małą córeczkę pod ...

Recenzja książki Echa nieodkupionych win
Warszawa to mój Nowy Jork
Książka, która długo boli
@ewus1703:

Młoda dziewczyna przenosi się do Warszawy z nadzieją na nowe życie. Wierzy, że u boku ukochanego zacznie wszystko od no...

Recenzja książki Warszawa to mój Nowy Jork
Signal
Bardzo udany debiut
@ewus1703:

Tego lata zdecydowanie stawiam na kryminały – to mój ulubiony gatunek, więc nie mogło ich zabraknąć również w mojej wak...

Recenzja książki Signal
© 2007 - 2025 nakanapie.pl