Cash recenzja

Cash od dawna tym żyje, od dawna czeka na ten dzień, kiedy opuści więzienne mury i w końcu będzie mógł się zemścić. Bo takie ma plany, nie zamierza podarować mężczyźnie, przez którego został zamknięty, zamierza go zniszczyć i wcale nie chodzi o jego śmierć. Zabierze mu to, co dla niego najważniejsze, aby cierpiał, aby zapamiętał, że to on ma ostanie zdanie, że z nim się nie zadziera. Zabierze mu kobietę, którą kocha, której oddał serce i będzie się z tego śmiał. Już niedługo Keely będzie jego. Ma plan pozostała tylko jego realizacja.
Pierwszy raz Keely spotyka go, kiedy jest na cmentarzu, niedługo później dowiaduje się, że jej brat dla niego pracuje. Nie chce mieć nic wspólnego z tym mężczyzną, czuje, że on znaczy same kłopoty. Jednak ulega prośbą brata i idzie wraz z nim na spotkanie Casha, wtedy jeszcze nie wie, że jak za chwile zmieni się jej życie. Mężczyzna zażądał jej, chce, aby została jego żoną, twierdzi, że ukradnie jej serce, w końcu nie bez powodu zwą go Rabusiem. Chociaż Keely początkowo kategorycznie odmawia, jednak kiedy Cash strzela do jej brata, zgadza się. Rodzina dla niej znaczy wiele i nie zamierza pozwolić, aby ktoś ich skrzywdził. Jednak nie zamierza pozwolić sobą pomiatać, zamierza, pokazać kto tu rządzi i dać nieźle popalić swojemu mężowi. Czy się uda? Czy Cash skradnie jej serce? Czy jego zemsta się powiedzie?

Zacznę od tego, że wydarzenia w książce Cash są równoległe do wydarzeń poznanych w poprzednim tomie (Lupo) i było to dla mnie niemałe zaskoczenie. Nie przypominam, sobie, abym kiedyś się z tym spotkała i nie będę ukrywać, że mnie się podobało.
Historia Keely i Casha, którą przeczytałam w książce mnie zdecydowanie przypadła do gustu. Była ciekawa, wciągająca, z szybką akcją pełną zwrotów. Podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji, były momenty, w których śmiałam się wraz z bohaterami, jednak były i takie, w których czułam ciarki na plecach. Historia pełna mafijnych porachunków, niebezpieczeństwa, tajemnic i wiele więcej. To jedna z tych książek, od których nie mogłam się oderwać praktycznie od pierwszych stron, aż do samego końca.

Bohaterowie silni, dobrze wykreowani.
Keely jest młodą kobietą, która wiele w życiu przeszła. Żyje w cieniu swojej nieżyjącej siostry bliźniaczki i zamiast spełniać własne marzenia, robi wszystko, aby osiągnąć to, o czym ona marzyła. To kobieta z pazurkami i ciętym językiem, doskonale władająca łukiem, mająca własne zdanie i niebojąca się go wyrazić. Jednak
to tylko jej jedna strona, z drugiej jest uczuciowa, kochająca swoją rodzinę i umiejąca dla niej zrobić wiele. To bohaterka, którą zdecydowanie polubiłam.
Cash żyje zemstą i chęcią odbudowy imperium ojca. To mężczyzna, który twierdzi, że nie ma serca, jest bezwzględny, bezkompromisowy i lepiej nie być jego wrogiem, a jednocześnie jest inteligentny i cwany. To bohater, którego należy dobrze poznać, odkryć jego przeszłość, jego tajemnice i dopiero wtedy można ocenić jego zachowanie. Osobiście go polubiłam.

„Cash” to książka, która bardzo mi się podobała, którą z wielką przyjemnością polecam.

Recenzja pojawiła się również na moim blogu - https://anka8661.blogspot.com/2021/09/wydawnictwo-muza-ksiazka-ptcash-recenzja.html