Chcę twojego życia recenzja

Bardzo lubię thrillery psychologiczne dlatego zawsze, gdy sięgam po książkę z tego gatunku mam duże oczekiwania. Tak było, również i tym razem. Sama okładka, ciemna mroczna, niejednoznaczna, ale w połączeniu z tytułem zapowiadała kilka godzin dobrej zabawy.

W chwili, gdy Kelly Medina podnosi słuchawkę swojego telefonu, nie spodziewa się, że całe jej życie nabierze zupełnie innego wymiaru. Pomimo że jest to pomyłka, kobieta zaczyna się interesować osobą, do której dzwonił rozmówca. Okazuje się, że w miasteczku przebywa jeszcze ktoś, kto nosi takie samo imię i nazwisko jak ona, jest jednak młodsza i ma malutkie dziecko. Kelly, nie może przestać o tym myśleć i robi wszystko, aby ją poznać i się z nią zaprzyjaźnić.

Gdy opowiada swojemu mężowi i przyjaciółce o tajemniczej kobiecie z dzieckiem, ci nie wiedzą, czy to prawda, czy urojenie. Okazuje się, że Kelly ma za sobą traumatyczną przeszłość i jest ciężko doświadczona przez życie.

Książka jest tak napisana, że bardzo długo sama nie byłam pewna, jaka jest prawda. Czasami ufałam kobiecie, innym razem, skłaniałam się, do przyznania racji jej najbliższym. Fabuła rozwija się powoli i przez cały czas nakręcana jest spirala niepewności, sekretów sprzed lat i intryg.

Napięcie powieści jest budowane powoli, aż do pewnego momentu. W chwili, gdy wydaje nam się, że już wszystko wiemy, nasze emocje pozwalają nam odpocząć. Jednak to tylko zmyłka, a autorka dopiero teraz, zaczęła rozkręcać akcję. Szybkość, strach, niepewność i walka, stanowią drugą i trzecią część książki. Dzięki niespodziewanym zwrotom akcji i błędnemu wyciąganiu wniosków powieść co jakiś czas zaskakuje. To sprawia, że kiedy wydaje nam się, że wszystko już wiemy, autorka pokazuje w jak dużym jesteśmy błędzie.

Początkowo trochę się nudziłam, ale z czasem, dałam się ponieść pułapce, jaką zastawiła pani Amber Garza i drugą część powieści zaczęłam czytać z dużo większym zainteresowaniem, wręcz starałam się samodzielnie rozwiązać zagadkę. Autorka początkowo chce uśpić czujność czytelnika, aby wkrótce zaskoczyć. Czy jej się udało? Tak i to kilkakrotnie.

Polecam i zachęcam do czytania.