W górach szaleństwa. Gra paragrafowa recenzja

"W górach szaleństwa" to kolejna gra paragrafowa z cyklu Choose Cthulhu na podstawie opowiadań H.P. Lovecrafta, którą miałam okazję przeczytać i rozegrać, dzięki uprzejmości serwisu nakanapie.pl oraz Wydawnictwu Black Monk, za co serdecznie dziękuję.

Tym razem mogłam wcielić się w profesora geologii, który otrzymał list od zaprzyjaźnionego doktora o pozyskaniu funduszy potrzebnych do realizacji jego projektu i jednoczesnym zaproszeniu do poprowadzenia ekspedycji na Antarktydzie. I tu zaczyna się cała zabawa, bo dzięki paragrafom możemy decydować o dalszych losach bohatera i kolejnych jego krokach w podróży. Jest mrocznie, jest tajemniczo i niezwykle ciekawie.

Przyznaję, że nie znam pierwowzoru, nie czytałam nigdy opowiadań Lovecrafta, ale to absolutnie nie przeszkadza, by wciągnąć się w tę dobrze skonstruowaną grę. Każdy paragraf jest przemyślany, nie da się oszukiwać i jeśli coś pójdzie nie po naszej myśli musimy zacząć rozgrywkę od początku. Za pierwszym razem oczywiście trafiłam do szpitala psychiatrycznego i musiałam podchodzić do książki kilkukrotnie, by w końcu odnieść sukces, ale to nie powstrzymało mnie przed kontynuacją lektury, chciałam też poznać każdą możliwą alternatywę zakończenia.

Bardzo podobała mi się ukryta zagadka w jednym z paragrafów i lista rzeczy do wyboru, które w dalszej podróży mogą się przydać. Nie spodziewałam się takiego urozmaicenia, nie chodziło już o przeskakiwanie między stronami, a wykazanie się sprytem i dokładne przemyślenie następnego ruchu. Chociaż fabularnie ta część podobała mi się nieco mniej niż poprzednia, to i tak bawiłam się świetnie.

Poraz kolejny należy się pochwała za samą estetykę wydania, znów zachwycałam się tą twardą oprawą imitującą starą, zniszczoną książkę, strukturą papieru i każdą pojedynczą stroną, na której oprócz tekstu znajdują się ilustracje oraz bestiariusz przedstawiający każdą postać występującą w grze. To wszystko sprawia, że czytanie tej książki jest ciekawsze, przyjemniejsze i bardziej pobudzające naszą wyobraźnię. Ja polecam!