Chorwackie powroty recenzja

Chorwacja once again

Autor: @landrynkowa ·1 minuta
2021-12-06
Skomentuj
3 Polubienia
Mam mieszane uczucia co do tej książki. Twórczość p. Karpińskiej bardzo lubię i pamiętam, że „Chorwacka przystań” bardzo mnie porwała jednak czytałam ją na tyle dawno, że teraz musiałam przekartkować by przypomnieć sobie niektóre wątki. Ta kontynuacja jest… no właśnie nie wiem. Początkowo piekielnie nudna. Anna i jej mąż Jerzy odwożą córkę Weronikę na samolot do Dubrownika. Weronika leci do swojego ukochanego Chorwata Zorana by wieść wspólne życie. Młodzi ludzie decydują się na szalony krok chyba nie do końca wiedząc z czym to się wiąże. Anna i Jerzy wzajemnie się nie dogadują i duża część książki skupia się na ich wzajemnej wojnie podjazdowej i budowaniu domu, którego Anna nie chce, a Jerzy bardzo. Nuda. I z tym zakochaniem Zorana (syn Blaża) i Weroniki (córka Anny z pierwszej części) też mam problem. Zakochani? Prawdę mówiąc nie wiem… Nie czułam tej chemii, nie czułam tego porywu, tego uczucia, które zawiodło Weronikę do Dubrownika rozkazując jej zostawić swoje życie w Polsce i zamieszkać z ukochanym. Przeżywają swoje perypetie, Weronika na zmianę tęskni za Polską, potem za Zoranem, przeżywa rozterki zostać czy wracać… ostatecznie los podejmuje za nią decyzję. W tak zwanym międzyczasie zaglądamy w małżeństwo Anny i Jerzego, średnio udane, wręcz oschłe i pełne nieujawnianych pretensji, poznajemy konsekwencje wybryku Jerzego sprzed lat i wspaniałą, altruistyczną postawę Anny w tej sprawie. Rozgrywają się też wydarzenia dramatyczne, które wyciskają łezkę.
Nie było źle ale bardzo, bardzo brakowało mi w tek książce emocji. Emocji przez wielkie E. Wszystko było jakieś takie stonowane, uproszczone, bardzo praktyczne. „Pocałunek wisiał w powietrzu” – tak napisała autorka w jednym z epizodów Blaża i Anny. Naprawdę? Nawet się nie zorientowałam, że wisiał. Nie było niczego co by zwiastowało to napięcie między nimi, co by przemawiało za tym, że ledwo nad sobą panują. W pierwszej części to wszystko było… Miłość Anny i Blaża po prostu było czuć, że jest autentyczna i szczera. Tu mi tego zabrakło.
Koniec końców, dla każdego z bohaterów autorka wymyśliła jakieś zakończenie. Czy dobre musicie ocenić sami.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-05-29
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Chorwackie powroty
Chorwackie powroty
Anna Karpińska
7.4/10
Cykl: Chorwacka przystań, tom 2

"Chorwackie powroty" to druga część debiutanckiej powieści Anny Karpińskiej "Chorwacka przystań". Po dziesięciu latach autorka wróciła do swojej bohaterki Any, polskiej dziennikarki, która w czasie...

Komentarze
Chorwackie powroty
Chorwackie powroty
Anna Karpińska
7.4/10
Cykl: Chorwacka przystań, tom 2
"Chorwackie powroty" to druga część debiutanckiej powieści Anny Karpińskiej "Chorwacka przystań". Po dziesięciu latach autorka wróciła do swojej bohaterki Any, polskiej dziennikarki, która w czasie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Pozostając w wakacyjnych klimatach, przeczytałam nową książkę Anny Karpińskiej „Chorwackie powroty”. Przyznaję, że nie czytałam pierwszej części tego chorwackiego cyklu autorki. Nie przeszkodziło to ...

@madalenakw @madalenakw

"Chorwackie powroty" podejmują akcję w tym samym momencie, w którym zakończyła się ona w "Chorwackiej przystani". Weronika wyjechała, by zamieszkać z ukochanym, a Anna wraz z rodziną pozostała w Pols...

@Anmar @Anmar

Pozostałe recenzje @landrynkowa

Łobuziary. Najfajniejsze bohaterki literackie
Łobuziary na start!

Ależ to świetna książka! Sprawiła, że cofnęłam się do czasów swojego dzieciństwa i nastolectwa! Przypomniała mi wszystko, co w tamtym czasie nadawało rytm mojemu czyteln...

Recenzja książki Łobuziary. Najfajniejsze bohaterki literackie
Krew pod kamieniem
Krew pod kamieniem

„Krew pod kamieniem” to komedia kryminalno-sensacyjna, której akcja przenosi nas do Torunia. Mamy tutaj mariaż historii sięgającej średniowiecza z okresem PRL-u, zwieńcz...

Recenzja książki Krew pod kamieniem

Nowe recenzje

Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri