Biały głód recenzja

Chude lata...

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Chassefierre ·3 minuty
2023-02-25
1 komentarz
29 Polubień
... jak chude krowy. Jak obciągnięte skórą żebra. Jak chleb z łykiem i wymizerowane szczupaki z jeziora nieopodal domu.

Wielki głód trwa już od roku, gdy poznajemy rodzinę Mariji i Juhaniego, rok od kiedy żywią się chlebem z łykiem, rok od kiedy rozpoczynają swoją wędrówkę do Petersburga, miasta w którym ma nie być głodu. Miasta, w którym ma być chleb, w którym ma nie być tak potwornej zimy. Siedziby cara opływającej we wszelkie dostatki. Może nawet siedziby już zielonej. Wiosennej.
Tylko najpierw trzeba tam się dostać.

Marija i Juhani nie mają żadnego środka transportu. Nie pomaga im też to, że w tym czasie sieć komunikacyjna w Finlandii właściwie nie istnieje - gnani rozpaczą i głodem wyruszają pieszo na południe. Zostawiają za sobą dom, pole i jezioro. Biorą ze sobą dzieci i... I idą. Idą przez zaspy, przez zamieć. Od jednej wioski do drugiej, od jednego nieprzyjaznego gospodarza do drugiego. Tylko dzieci - Mataleena i Juha - wzbudzają jeszcze współczucie na tyle silne, żeby podzielić się z nimi cienką ,,owsianką'' na wodzie.
Bo jedzeniem ludzie nie chcą się dzielić. Sami go nie mają. Wielki głód lat 1866 - 1868 jest zwieńczeniem ciężkiego okresu składającego się z marnych zbiorów, krótkich lat, długich deszczy i wyjątkowo długich zim. Każdy czepia się życia, jak tylko może. Odbywa się masowy exodus ludności - niegdyś gospodarze, teraz żebracy, zrozpaczeni, słabi i często chorzy wyruszają w drogę w poszukiwaniu jedzenia i nadziei na przeżycie.

Często kończy się to ich śmiercią. I śmierć nie omija też rodziny Mariji. Idzie po ich śladach, zawsze obecna, zawsze w pobliżu. I nikt nie potrafi jej odgonić.

,,Jeśli cierpienie ma być próbą, to dla kogo? Czyją wiarę próbuje się oczyścić cierpieniem tych ludzi? Kto tu jest Hiobem? Ci żebracy? Nie, przecież Bóg chronił Hioba. Cierpieli tylko ci, którzy byli blisko niego.''

Wędrówka Mariji przeplata się z losami stosunkowo dobrze ustawionej, jak na te czasy, rodziny Renqvistów. Lars, bliski współpracownik senatora, niespecjalnie przejmuje się losem głodujących ludzi. Teo, jego brat, dostrzega to, co się dzieje w bardziej realistycznych barwach. Ale nie jest postacią pozytywną - nie robi bowiem nic z tą wiedzą. A jeszcze do tego, jako lekarz, wykorzystuje swoją funkcję i społeczną pozycję w taki sposób, że czujemy wobec niego obrzydzenie i niechęć. Pogardzamy nim, nawet wtedy, kiedy robi coś naprawdę dobrego - kiedy ratuje dziecko, którego ratować wcale nie musi. I kiedy zapewnia temu dziecku dobre, dostatnie życie.


,,Biały głód'' jest przerażająco zimną książką o cierpieniu - o cierpieniu bezsensownym, o cierpieniu które w żaden sposób nikogo nie uszlachetnia. To opowieść o woli przetrwania, ale nie takiej wzniosłej o jakiej zwykliśmy myśleć w tym kontekście. To coś bardziej zwierzęcego - ta siła, ta nadzieja, która pcha Mariję, Ruuniego i inne osoby naprzód, wciąż naprzód, wciąż w poszukiwaniu czegoś, co może im zapewnić kolejny dzień życia.

To też książka, która przypomniała mi, dlaczego zazwyczaj nie czytuję literatury skandynawskiej - Aki Ollikainen opisuje rzeczy takie, jakimi są. Nie uwzniośla ich, nie pudruje, ale też nie przyciemnia obrazu, nie dramatyzuje go. Ta bezduszna bezpośredniość opisów jest dla mnie niesamowicie przygnębiająca. Jest jak jest, inaczej nie będzie, zdaje się mówić autor. I to jest naprawdę okropne.

I pewnie też to sprawiło, że chociaż opowieść ta jest cienka - liczy sobie niecałe 110 stron - to była dla mnie naprawdę trudną i ciężką lekturą. Są w niej też fragmenty typowo psychodeliczne - majaki i wizje, sny sprowadzone przez głód, co sprawia, że powieść nie tyle się czyta, co przedziera się przez nią. Do przodu, wciąż do przodu.
Do końca.

Który to koniec daje jednak nadzieję.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-02-25
× 29 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Biały głód
Biały głód
Aki Ollikainen
7/10
Seria: Przeszły/Ciągły

Powieść nominowana do Nagrody Bookera w 2016 roku. W 1867 roku Finlandię pustoszy wielki głód – ostatni naturalny w historii Europy. Jego ofiarą pada około 20 procent ludności. Przy drogach walają...

Komentarze
@OutLet
@OutLet · ponad rok temu
Dzięki, że napisałaś o książce i o autorze (fińskich), o których nie miałam pojęcia.
Dodane do listy zakupów.
× 3
@Chassefierre
@Chassefierre · ponad rok temu
Zawsze do usług! ;)
× 2
Biały głód
Biały głód
Aki Ollikainen
7/10
Seria: Przeszły/Ciągły
Powieść nominowana do Nagrody Bookera w 2016 roku. W 1867 roku Finlandię pustoszy wielki głód – ostatni naturalny w historii Europy. Jego ofiarą pada około 20 procent ludności. Przy drogach walają...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Chassefierre

Czuwając nad nią
Skala Mercallego

Na początek chciałam przeprosić za tygodniowe opóźnienie w wystawieniu recenzji – życie pozainternetowe i pozaksiążkowe okazało się dla mnie ostatnimi czasy nieco zbyt c...

Recenzja książki Czuwając nad nią
Księga zaklęć
Za dużo i za mało jednocześnie

Mam niesamowicie mieszane uczucia wobec tej książki. Z jednej strony widać, że autorka bardzo się starała – z drugiej strony: starała się aż za bardzo. We fragmentach do...

Recenzja książki Księga zaklęć

Nowe recenzje

Łagodny księżyc nad Usambara
Łagodny księżyc nad Usambara
@rudaczyta2022:

🔥🔥🔥RECENZJA 🔥🔥🔥 ❤️❤️ Dzień dobry 😊Zapraszam Was dzisiaj na recenzję książki Anne Jacobs pt. ,,Łagodny księżyc nad Usa...

Recenzja książki Łagodny księżyc nad Usambara
Nowy projekt Maggie
Specjalistka od remontów
@Kantorek90:

Macie autorów, których książki kupujecie w ciemno? Dla mnie jedną z takich autorek jest właśnie Lucy Score! Kocham jej...

Recenzja książki Nowy projekt Maggie
Kołysanka z Auschwitz
Czy matczyna miłość i poświęcenie zdoła uratowa...
@roksana.rok523:

Opowieść powstała na kanwie prawdziwych wydarzeń i postaci, chociaż niektóre fakty oraz imiona zostały zmienione. Pozna...

Recenzja książki Kołysanka z Auschwitz
© 2007 - 2024 nakanapie.pl