Cieplarnia recenzja

Cieplarnia

Autor: @MichalL ·2 minuty
2020-08-22
Skomentuj
4 Polubienia
"Cieplarnia" to jedna z pozycji serii Wehikuł czasu od Wydawnictwa Rebis, która kolejny raz przenosi czytelnika do czasów, kiedy to prezentowane dzisiaj tytuły przechodziły swój złoty okres. Nagrody, uznania, które odmieniały wówczas wizję postrzegania świata i jednocześnie stawały się nowym szlakiem dla kolejnych literackich odkryć. Tym razem to skok o zaledwie sześćdziesiąt lat wstecz i jednocześnie moje pierwsze spotkanie z Brianem Aldissem, choć na półce mam jeszcze jedną, wcześniejszą pozycję tego autora ("Non stop"). Tak się jednak złożyło, że właśnie od tej rozpoczynam swoją przygodę. Od tej, która między innymi ugruntowała pozycję autora w temacie science fiction.

Autor stawia czytelnika przed faktem dokonanym. Odkrywa świat, na który mimo opisu na odwrocie książki, zdecydowanie nie byłem przygotowany. Ziemia już dawno przestała się obracać i tkwi w świetle dogasającego słońca jednocześnie kryjąc swą drugą stronę w ciemnych czeluściach swojego cienia. Na przestrzeni czasu zniknęły miasta, a ich miejsce zajęła zmutowana roślinność i żyjące w niej dziwaczne formy życia. Jest też człowiek, który odpowiednio dostosował się do panujących warunków i w drodze ewolucji pozbył się klasycznego wyglądu kształtując nowe cechy.

Pierwsze co rzuca się w oczy to rzeczywiście roślinność i zachodzące w niej przemiany. Przedstawiona historia, która ma już prawie sześćdziesiąt lat na karku szokuje formą ujęcia świata, jego złożonością, poszczególnymi cyklami rozrodu oraz etapami dojrzewania poszczególnych gatunków. Figowiec, który rozrósł się do monstrualnych rozmiarów i wytyczył na planecie nowe granice, stał się dla jednych domem, dla innych pułapką. Przytłaczającą ilość dziwnych nazw spotykanych gatunków roślin oraz plemion ułatwia proces logicznych skojarzeń dzięki czemu czytelnik krok po kroku odkrywa botaniczny wachlarz postaci. Ten niesamowity świat i sposób w jaki został ukazany powinien być powodem zazdrości i chęci ujarzmienia dla każdego dzisiejszego autora postapokaliptycznej wizji świata.

Vanitas vanitatum et omnia vanitas – Marność nad marnościami i wszystko marność (Koh 1,2 BT).

Bohaterowie giną, bądź odchodzą dokonując przy tym świadomego wyboru, mimo to nie czuje się większego smutku, choć taki przecież powinien gościć wraz ze stratą kompana podróży. Autor wytworzył na tyle specyficzną aurę, że kolejny ubytek w drużynie nie wzbudza głębszych emocji. Poznając kolejne etapy środowiskowych zależności, proces umierania został sprowadzony do naturalnej fazy cyklu, który właśnie osiągnął swój kres. Delikatnie, szybko, bez większych emocji, jako naturalna kolej rzeczy.

"Cieplarnia" Briana Aldissa to ciekawa przeprawa. To malowniczo przedstawiona opowieść ukazująca świat w niecodziennym ujęciu. To również powieść drogi o poszukaniu swojego miejsca i dążeniu do spełnienia. To wędrówka za domem, który mimo codziennych zagrożeń oferuje schronienie i przynależność do wybranej partii roślinności. To bardzo dobry powód, by przenieść się kilka dekad wstecz i poczuć jego magiczny klimat.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-08-21
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Cieplarnia
7 wydań
Cieplarnia
Brian Aldiss
6.9/10
Seria: Wehikuł czasu [Rebis]

Ponura, lecz hipnotyzująca wizja przyszłości naszej planety – jedna z najlepszych w całej fantastyce! Ziemię, tkwiącą nieruchomo pod palącym światłem umierającego powoli Słońca, pokrywa nieprzebyta d...

Komentarze
Cieplarnia
7 wydań
Cieplarnia
Brian Aldiss
6.9/10
Seria: Wehikuł czasu [Rebis]
Ponura, lecz hipnotyzująca wizja przyszłości naszej planety – jedna z najlepszych w całej fantastyce! Ziemię, tkwiącą nieruchomo pod palącym światłem umierającego powoli Słońca, pokrywa nieprzebyta d...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Książka powstała w 1962 roku i składa się z 5 opowiadań, które wcześniej były publikowane oddzielnie w magazynie zajmującym się fantastyką. Wizja Aldissa jest bardzo odległa w czasie. Słońce zamienił...

@jatymyoni @jatymyoni

Na ogół czytam powieści, które powstały dość niedawno. Nie robię tego celowo, po prostu takie wpadają mi w ręce. Ostatnio jednak mój wzrok wyłapał okładkę książki autora, którego nie znałam wcześniej...

@Katarzyna_Wasowicz @Katarzyna_Wasowicz

Pozostałe recenzje @MichalL

Powtórka
Gdybym znowu miał dwadzieścia lat

Gdyby ktoś dał mi szansę, bym mógł zmienić swoje życiowe decyzje i przeżył ten czas jeszcze raz, to z czego bym zrezygnował? O co powalczył? Kim byłbym dzisiaj? Czasem s...

Recenzja książki Powtórka
Zabić Ukrainę. Alfabet rosyjskiej agresji
Nie czy słusznie, ale dlaczego?

Czy można opisać wojnę w postaci alfabetu? Tak i to nie pierwszy raz, bo Marcin Odgowski w 2011 roku w podobny sposób dokonał podobnej analizy zbrojnego konfliktu, w któ...

Recenzja książki Zabić Ukrainę. Alfabet rosyjskiej agresji

Nowe recenzje

Most na Drinie
Kronika pewnego mostu
@Remma:

Wzniesiony przez Mehmedpaszę most stanowi pretekst do opowieści z dziejów Bośni w latach 1516 – 1914. Most stanowi cent...

Recenzja książki Most na Drinie
Wioska małych cudów
Wioska małych cudów
@tomzynskak:

Każdy z nas potrzebuje w swoim życiu cudów. Nie jakiś magicznych i nierealnych, a takich najzwyklejszych, które mogą wy...

Recenzja książki Wioska małych cudów
Dom ciało
Wersy płynące przez wnętrze…
@edyta.rauhut60:

Poezja wiele ma oblicz. Dzisiaj chciałabym Ciebie, Czytelniku zaprosić do poznania jednego z nich. Jak możemy przeczyta...

Recenzja książki Dom ciało