Cheri recenzja

Colette łamie kolejne tabu

Autor: ·1 minuta
2011-06-26
Skomentuj
1 Polubienie
Kiedy dziewięćdziesiąt lat temu Colette podejmowała temat związku starszej kobiety z młodszym mężczyzną, zapewne była pionierką i łamała tabu. Nie dość, że bohaterką uczyniła starzejącą się kurtyzanę, to jeszcze związała ją z młodszym od niej o połowę mężczyzną. Lea, wciąż piękna kobieta z burzliwą przeszłością, dobrze urządzona, obdarzona wyrafinowanym smakiem, od sześciu lat jest kochanką Chériego, syna swej przyjaciółki, również byłej kurtyzany. Chéri, choć przystojny, porzucił szkołę, matka nie zapewniła mu żadnego wychowania, rósł dziki, kierując się jedynie własnymi zachciankami. Hulaszczy tryb życia przygasił jego urodę, odebrał mu energię i chęć do życia. Lea postanowiła uratować chłopaka, zapewnić zdrowy tryb życia, wiejskie rozrywki i swoje łoże. Traktowała to jak kaprys, zachciankę na krótkie wakacje. Okazało się jednak, że ani ona, ani Chéri nie potrafią z siebie zrezygnować. Nie traktowali swego związku jako miłości, raczej jako wygodny dla obojga układ. Lea wychowywała kochanka, matkowała mu, znosiła kaprysy, drobne sprzeczki. On lubił uregulowany tryb życia, luksus zapewniany przez kochankę, pławił się w jej cieple. Tę sześcioletnią sielankę przerwała wieść o planowanym małżeństwie Chériego z bogatą panną. Kochankowie sądzili, że rozejdą się bezboleśnie, że bez trudu zrezygnują z codziennej rutyny. Okazało się jednak, że muszą bardzo głęboko przemyśleć łączącą ich relację. Wnioski, do jakich doszli, były zaskoczeniem dla nich samych.

Proza Colette jest niezwykle kunsztowna, uruchamia wszystkie zmysły czytelnika. Uderza do głowy, oszałamia bogactwem smaków, musuje bąbelkami humoru. Pod tą lekkością formy kryje się jednak znakomite studium psychologiczne kobiety koło pięćdziesiątki, której młody kochanek pozwala czuć się piękną i atrakcyjną, daje impuls do walki z nieubłaganym czasem, a równocześnie zaspokaja jej niespełnione ciągoty macierzyńskie. To również znakomity portret mężczyzny, który przeżywa bolesny proces dojrzewania, wychodzenia z beztroskich lat chłopięcych, i musi się zmagać z własnymi uczuciami.

Powieść Colette ani trochę się nie zestarzała. Drobna zmiana dekoracji i historia mogłaby się równie dobrze rozgrywać dziś. Utworom francuskiej skandalistki nie zaszkodziły przemiany obyczajowe: opadły niezdrowe emocje, a spod nich wyłoniły się prawdziwe walory – dar obserwacji, psychologiczna wnikliwość, znajomość ludzkiej natury i znakomity styl.
[recenzja opublikowana wcześniej na moim blogu http://zacofany-w-lekturze.blogspot.com/]
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Cheri
3 wydania
Cheri
Sidonie-Gabrielle Colette
6.6/10

Skandale obyczajowe z jej udziałem były na ustach całego Paryża. Jej książki rozpętywały burze. Teraz - po blisko dziewięćdziesięciu latach od francuskiego wydania - ukazuje się po polsku Chéri: powie...

Komentarze
Cheri
3 wydania
Cheri
Sidonie-Gabrielle Colette
6.6/10
Skandale obyczajowe z jej udziałem były na ustach całego Paryża. Jej książki rozpętywały burze. Teraz - po blisko dziewięćdziesięciu latach od francuskiego wydania - ukazuje się po polsku Chéri: powie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

W literaturze wciąż snuje się nudny jak flaki z olejem wątek: ona młoda, niewinna i piękna, on - stary, czy tam: w średnim wieku, inteligentny i nieco zblazowany, ale doceniany i szanowany: wielka mił...

AL
@Aleksy_K

Nowe recenzje

Bliska sobie
Niby nic, a jednak
@phd.joanna:

Po pierwsze, w tej książce autorka jest zdecydowanie dojrzalsza w słowie niż w swojej poprzedniej Zaopiekowanej mamie. ...

Recenzja książki Bliska sobie
Morderstwo w Orient Expressie
Sprawiedliwość wymierzona po latach
@karolak.iwona1:

Uwielbiam klasyczne kryminały Agathy Christie. "Morderstwo w Orient Expressie" to kolejny przykład znakomitego, lekkieg...

Recenzja książki Morderstwo w Orient Expressie
Zeznanie
Czy ręka sprawiedliwości jest odpowiednio długa?
@malgosialegn:

Cóż, i tym razem, Grisham zabrał nas w odmęty wymiaru sprawiedliwości. Klimaty mroczne i niespokojne, skażone nieprawoś...

Recenzja książki Zeznanie