Szeptucha recenzja

Wyobraźmy sobie, że w 966 Mieszko I nie przyjmuje Chrztu i Polska wciąż jest krajem pogańskim. W taki świat wprowadza nas autorka, ale nie jest to na pewno świat zacofany. Jest telewizja, radio, elektronika, medycyna, centra handlowe i wszystko co powstało w XXI wieku, ale także konna policja, obrzędy religijne na Łysej Górze czy właśnie zawód Szeptuchy - wiejskiej znachorki leczącej ziołami i przesądami.
Gosława, czyli Gosia - nasza główna bohaterka chce zostać lekarzem. LEKARZEM, nie szeptuchą ale jej mama i koleżanka Sława namawiają ją na wyjazd do Bielin, do zaprzyjaźnionej szeptuchy - baby Jagi. Gosia niechętnie sie zgadza i tak zaczyna sie jej przygoda na stażu. Dziewczyna boi się wszystkich możliwych gatunków robaków, pająków i kleszczy dlatego chodzi w kombinezonie pszczelarskim. Zaraz po przyjeździe do Bielin poznaje Mieszka (w bardzo ciekawych okolicznościach - warto przeczytać dla tego fragmentu), który jest na stażu u miejscowego Żercy, czyli kapłana danej wsi. Mieszko jest bardzo, bardzo przystojnym, wielkim, złotowłosym mężczyzną z równie wielkim koniem Nyxem. Gosia próbuje się nie angażować w tą znajomość, jednak bez skutku. Najgorsze jest to, że w tym wszystkim swoje palce maczają bogowie.
Książka jest genialna, ma poczucie humoru, wiele wątków z mitologii słowiańskiej, staropolskich obrzędów. Znajdzie się tu także wątek romantyczny jak i fantazy. Wątek romantyczny jest bardzo delikatny, nie pędzi na łeb na szyję, ale powoduje lekkie trzepotanie w sercu. Bardzo podobało mi się opisanie miejsc takich jak Bieliny, puszcza czy chatka Szeptuchy.
Bardzo szybko możemy wniknąć w świat opisany przez panią Katarzynę Berenikę Miszczuk, polubić bohaterów i naprawdę poczuć ten słowiański klimat. Na początku nie byłam do końca przekonana do fabuły, ale przez sympatię do literatury pani Miszczuk kupiłam Szeptuchę i nie żałuję. Po przeczytaniu namówiłam także mamę i siostrę na tę książkę i wszystkie we trzy przepadłyśmy po uszy. Na szczęście mam już kolejną cześć, bo nie mogłabym się doczekać dalszych przygód Gosi.