Czarownice z Salem Falls recenzja

Czarownice z Salem Falls - Jodi Picoult

Autor: @AmeliaGrey ·4 minuty
2013-01-09
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Jest wiele życiowych prawd, wiele aforyzmów, które mówią nam, jak żyć, jednak czy w każdej chwili się one sprawdzają? W życiu nie unikniemy problemów, nawet jeśli nie wiem jak bardzo byśmy się starali. One zawsze nas dopadną. Możemy żyć w różowych okularach i udawać, że wszystko jest OK, ale możemy też je zdjąć i przyjąć do wiadomości, że nic nie jest takie, jakie się wydaje - przesłanie to stanowi główny motyw książki.

Jack St. Bride, nauczyciel w prywatnej szkole dla dziewcząt, nie ma innego wyjścia - musi całkowicie zerwać ze swoim dawnym życiem, które legło gruzach z powodu zakochanej w nim uczennicy. Szukając miejsca, w którym mógłby się ukryć i pogrzebać przeszłość, trafia do sennego miasteczka Salem Falls w Nowej Anglii. Powrót do nauczania nie wchodzi w grę, zostaje więc pomywaczem w małej restauracji należącej do Addie Peabody. Wkrótce między właścicielką a skromnym, bezpretensjonalnym Jackiem rodzi się uczucie. Niestety, w sielskim miasteczku mieszka też czwórka skrywających mroczne tajemnice nastolatek, które obierają sobie Jacka za cel niecnych knowań. Rozpętuje się współczesne polowanie na czarownice i Jack po raz kolejny musi walczyć z wymiarem sprawiedliwości oraz z uprzedzeniami.


Jodi Picoult jest jedną ze słynniejszych amerykańskich autorek. Studiowała nauki humanistyczne na Uniwersytecie Princeton i pedagogikę na Uniwersytecie Harvarda. W 2003 roku otrzymała nagrodę New England Book Award za całokształt twórczości. Jest autorką trzynastu powieści. Urodziła się i wychowała na Long Island. Już w trakcie studiów na Uniwersytecie Princeton udało jej się opublikować dwa krótkie opowiadania w magazynie "Seventeen". "Kiedy po raz pierwszy zadzwonił wydawca i powiedział, że chcą zapłacić za moje opowiadanie, od razu zadzwoniłam do mamy i oświadczyłam, że zostanę pisarką!" - mówi Picoult.


Książki Jodi Picoult mają w sobie coś, co nas do nich niezwykle przyciąga. To nie wszystko, kiedy raz sięgniemy po jedną, niebawem wyciągniemy rękę i chwycimy z półki następną. Nie od razu, bo książki te do łatwych nie należą. Każda z nich zostaje w naszej pamięci, odciska w niej swoje piętno i uczy nas życia. Z "Czarownicami z Salem Falls" też tak było. Głównym problemem książki jest gwałt. Widzimy jak jej ofiary się zachowują, przeżywamy ich cierpienie i zauważamy, że moment ten, choćby minęło wiele lat i tak pozostaje w ich pamięci. To niewątpliwie trudne, ale też prawdziwe. Poruszony jest tu również motyw czarownic, czyli kobiet, które odprawiają pogańskie obrzędy, rzucają czary, uczestniczą w sabatach. I uprzedzę Wasze wątpliwości - akcja dzieje się w czasach współczesnych. W książce tej mierzymy się również z pozorami, poznajemy tą jakże prawdziwą mądrość, że ludzie wierzą w to, co chcą, a jeżeli już w to uwierzą, mimo że owa prawdą nie jest, bardzo ciężko jest im to wytłumaczyć.

„To, co się posiada, nigdy nie zrekompensuje tego, co się utraciło.”

W "Czarownicach z Salem Falls" występuje narrator trzecioosobowy. Możemy spojrzeć na całą sprawę z punktu widzenia różnych osób i zrozumieć ich motywy. Książka ta na pewno nie jest jedną z tych, które czyta się w dwa wieczory. Nad nią trzeba się zastanowić, wgłębić w fabułę, postarać się zrozumieć. Pisana jest jednak w sposób przystępny, gdy już raz się w nią wgłębimy, potem trudno się od niej oderwać. Jest tu kilka momentów lekko nużących, lecz po spojrzeniu na całość śmiało możemy o nich zapomnieć. Mimo całego mojego stuprocentowego przeświadczenia, że Jack jest niewinny, interesowało mnie, jak jego niewinność zostanie udowodniona. Właśnie to dochodzenie do prawdy, mimo że sprawa wydawała się beznadziejna, te stopniowo odkrywane fakty tak niezmiernie mi się podobały.W momencie odczytania wyroku bałam się razem z Jackiem, a czegoś takiego nie miałam jeszcze przy żadnej książce. Jednak o jej wielkości chyba najbardziej świadczy ostatnie zdanie. I to właśnie różni ją od innych pozycji. Podczas, gdy w innych książkach ostatnia strona, to swego rodzaju podsumowanie, tu mamy do czynienia z sytuacją odwrotną. To właśnie na koniec zostają podane najbardziej szokujące fakty.

Główny bohater Jack to osoba, którą podziwiam za dążenie do prawdy mimo wszystko. Chociaż podczas pierwszego procesu przyjmuje bierną postawę, w drugim nie chce popełnić tego samego błędu i postanawia walczyć mimo przeciwności, bo ma o co, a raczej o kogo. Kobieta, którą kocha - Addie, jest kobietą niezwykłą, którą jednak los doświadczył bardziej niż innych. Jest ofiarą gwałtu. Los podarował jej córeczkę, dzięki której poskładała na nowo swoje życie, jednak ta nieszczęśliwie umiera. Z tym bohaterka nie umie sobie już poradzić i żyje w świecie fantazji, gdzie jej córka życie. To się zmienia, gdy spotyka Jacka, dzięki niemu widzi nowy sens życia. Nie ukrywam, że polubiłam Addie. Była osobą bardzo charakterystyczną, a jej problemy sprawiły, że nie była jakąś wyidealizowaną postacią. Trochę to szablonowe - kobieta po przejściach, mężczyzna z przeszłością, ale co z tego, Jodi Picoult może wszystko.
Rola czarnego charakteru przypadła córce miejscowego bogacza - Gillian. Od początku jej nie lubiłam. Denerwowała mnie jej dwulicowość, kłamstwa i wykorzystywanie przyjaciół. Zmieniłam zdanie o tej dziewczynie, kiedy przeczytałam ostanie zdanie. Mało tego, zrozumiałam dlaczego była taka, jaka była i co nią kierowało.

„Świadomość utraconych szans nigdy nie pozostawiała jedynie powierzchownych obrażeń; zwykle raniła głęboko, do żywego.”

Trochę się rozpisałam, ale nie dziwcie się - ta książka jest naprawdę rewelacyjna. Wywiera wielkie wrażenie, czyta się ją świetnie. To moje drugie spotkanie z tą autorką, ale na pewno nie ostatnie. Polecam ją wszystkim fanom twórczości Jodi Picoult, a także tym, którzy jeszcze nie mieli z nią do czynienia. Jestem pewna, że się nie zawiedziecie!
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Czarownice z Salem Falls
4 wydania
Czarownice z Salem Falls
Jodi Picoult
7.9/10

Jack St. Bride, nauczyciel w prywatnej szkole dla dziewcząt, nie ma innego wyjścia – musi całkowicie zerwać ze swoim dawnym życiem, które legło gruzach z powodu zakochanej w nim uczennicy. Szukając mi...

Komentarze
Czarownice z Salem Falls
4 wydania
Czarownice z Salem Falls
Jodi Picoult
7.9/10
Jack St. Bride, nauczyciel w prywatnej szkole dla dziewcząt, nie ma innego wyjścia – musi całkowicie zerwać ze swoim dawnym życiem, które legło gruzach z powodu zakochanej w nim uczennicy. Szukając mi...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Dużo czasu zabrało mi przeczytanie tej książki. Prawie tydzień, a zwykle, gdy mam czas, lekturę o objętości jakiś 500 stron, zajmuje mi 3-4 dni. Ale z tą było trochę ciężej. Do Salem Falls przybywa J...

@tamashiyui @tamashiyui

Czy ktoś kiedykolwiek Wam o coś bezpodstawnie oskarżył? Wiecie jakie to jest uczucie, kiedy musicie zacząć nowe życie z przyklejoną już przez innych "łatką"? Chyba nikt z nas nie chciałby, żeby ludzie...

@Drrim @Drrim

Pozostałe recenzje @AmeliaGrey

Czarne skrzydła
Czarne skrzydła

iewolnictwo to temat, który boli. Boli przyznanie się do faktu, że jeszcze w XIX wieku, a nie w starożytności, było zjawiskiem powszechnym w Stanach Zjednoczonych. Równie...

Recenzja książki Czarne skrzydła
Wszechświat kontra Alex Woods
Wszechświat konta Alex Woods

Życie Alexa Woodsa zmienia się diametralnie w momencie, gdy przez dach jego łazienki przebija się meteoryt i uderza go w głowę. Dziesięcioletni chłopiec zapada w śpiączk...

Recenzja książki Wszechświat kontra Alex Woods

Nowe recenzje

Dlaczego podskakuję
DLACZEGO PODSKAKUJĘ
@mikka138:

Gdy tylko dowiedziałam się o czym jest ta książka, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Temat jest mi dobrze znany, a wi...

Recenzja książki Dlaczego podskakuję
Mieszko. Wyjście z cienia
"Mieszko. Wyjście z cienia"
@tatiaszaale...:

Nie można stać w miejscu, trzeba przeć do przodu i do przodu. Bo kto nie idzie dalej, a stoi czy na zadku siedzi zadowo...

Recenzja książki Mieszko. Wyjście z cienia
Nechemia
W drodze przez XVII Rzeczpospolitą.
@sweet_emily...:

--*_*_*_*_* Jest rok 1666, w Konstantynopolu objawił się Mesjasz. Na jego spotkanie wyruszają tłumy Żydów. Wśród nich N...

Recenzja książki Nechemia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl