Ta, która wie recenzja

Czary mary, hokus pokus...

Autor: @maciejek7 ·3 minuty
2024-04-24
Skomentuj
33 Polubienia
"Ta, która wie..." to już trzecia książka Katarzyny Kuśmierczyk, przedstawiona przez nią niesamowita historia niemal wessała mnie aż do końca, ostatniej strony.
Przeczytałam do końca i jestem naprawdę zachwycona, dla mnie to najlepsza książka autorki!!!
"Ta, która wie..." to dość intrygujące spojrzenie na świat kobiet, w przeszłości i współcześnie, wydaje się, że przez tyle lat wiele się w nim zmieniło, ale może się okazać, że jednak nie...
Autorka prowadzi narrację dwutorowo - współcześnie i ponad dwieście lat temu, w czasie, gdy na Wzgórzu Szubienicznym w Reszlu, spalono ostatnią w Europie czarownicę.
Nie jest to jednak powieść historyczna, chociaż znajdziemy w niej fakty historyczne, bo oparte na prawdziwej postaci, czarownicy Barbary Zdunk, która została spalona 21 sierpnia 1811 roku. W tamtym czasie każdą kobietę można było właściwie uznać za czarownicę, wystarczyło kilka, nawet często banalnych oskarżeń zawistnych i zazdrosnych sąsiadów.

Michalina studiuje historię sztuki w Warszawie, razem ze swoim chłopakiem ma zacząć praktyki w Muzeum Narodowym we Wrocławiu, lecz jakimś dziwnym trafem otrzymuje przydział do muzeum w maleńkim Reszlu... Jakim cudem? Co się stało, że do Wrocławia jedzie nielubiana Wioleta? Czy to Janek ją zwodził i celowo wybrał inną dziewczynę?
Michalina pochodzi z Suwalszczyzny, z małej wioseczki, ale ucząc się bardzo dobrze i wygrywając olimpiady, otrzymała stypendium i wyrwała się do stolicy na studia.

"Dlaczego zawsze mi się to przytrafia? Uciekłam od tego cholernego zadupia tylko po to, żeby trafić do kolejnej czarnej
d... dziury."
"Wybrała historię sztuki na Uniwersytecie Warszawskim nie tylko dlatego, że kochała historię, ale też dostrzegając szansę na wyrwanie się z tego znienawidzonego zaścianka."
Gotycki XIV wieczny zamek w Reszlu był siedzibą biskupów warmińskich i może nie było w nim zbyt wielu eksponatów, to jednak powoli Michalina, chociaż nie chciała się do tego przyznawać, ale z każdą chwilą coraz mniej żałowała, że tutaj wylądowała. Było w tym miasteczku coś magicznego, coś, czego nie potrafiła nazwać, ale co przyciągało ją jak magnes. Michalina z wielkim zaangażowaniem zaczyna badać różne legendy związane z Reszlem i kataloguje dokumenty, które są na stanie muzeum. Dowiaduje się też bardzo dużo z opowiadań ludzi tam mieszkających oraz od nowo poznanych rówieśników. Poznaje osoby, które ubarwiają tę opowieść, i jakby przypadkiem zastawiając sidła tajemnic, w które Michalina bezgranicznie wpada. Gdy dowiaduje się, że jej mieszkanko jest nad celą, w której swoje ostatnie dni spędziła Barbara Zdunk oskarżona o czary a następnie spalona na stosie, bardzo chce poznać jej historię. Nie ma pojęcia jaką rolę przyjdzie jej tam odegrać.

Ponad dwieście lat wcześniej, bo w sierpniu 1811 roku , młoda zielarka, Barbara Zdunk, uczy się swojego zawodu, a że jest ładna, więc okoliczni mężczyźni próbują ją zniewolić. Większość kobiet z wioski, ma żal do jej matki, że chociaż nie była Warmiaczką, to "podebrała" jednego z bogatszych mężczyzn, Baśkę i jej siostrę traktują także jak obce i na każdym kroku pokazują swoją wyższość. Z powodu wyobcowania społecznego i niesprawiedliwego traktowania przez zawistne sąsiadki Barbara cierpi, ale mimo to stara się tym nie przejmować, chociaż nie jest to łatwe. Mimo wielu szykan i tak stara się pomagać ludziom, nawet tym złośliwym sąsiadkom również...

"Była inna niż reszta, więcej czuła, wiedziała i widziała, ale nikogo nie ukrzywdziła. Zawsze starała się pomagać ludziom, a zło, które czasem czuła w sobie, próbowała wymodlić.:
Co łączy historie tych dwóch młodych kobiet? Czy mają ze sobą cokolwiek wspólnego?
Dwie bohaterki, tak różne, żyjące w tak odmiennych czasach, a jednak coś je niewidzialnego jakoś ze sobą splata.
Bardzo mi się podobał starodawny język, w którym autorka napisała historię Barbary.
To przeplatanie współczesności z dawnymi czasami bardzo dobrze się miesza, to jakby za dotknięciem magicznej różdżki możemy przenosić się z przeszłość i wracać z powrotem...

Jeśli lubicie magiczne książki, z historycznym zabarwieniem, to polecam tę książkę. Z pewnością się Wam spodoba.
Zdecydowanie pozycja jak i sama autorka godna polecenia.


A ja, autorce dziękuję za miłą dedykację.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-04-24
× 33 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ta, która wie
Ta, która wie
Katarzyna Kuśmierczyk
9.2/10

„(…)Spojrzała dalej, aż za linię nienawistnych spojrzeń. Jak to możliwe, że gdzieś tam, był teraz normalny świat? Słońce na horyzoncie świeciło jak zawsze, ludzie szli do roboty, rodziły się dzieci i...

Komentarze
Ta, która wie
Ta, która wie
Katarzyna Kuśmierczyk
9.2/10
„(…)Spojrzała dalej, aż za linię nienawistnych spojrzeń. Jak to możliwe, że gdzieś tam, był teraz normalny świat? Słońce na horyzoncie świeciło jak zawsze, ludzie szli do roboty, rodziły się dzieci i...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Akcja rozgrywa się na dwóch planach czasowych. Z czasów współczesnych roku 2023 cofamy się do roku Pańskiego 1811, kiedy po świecie chodziła Barbara Zdunk. Do czasów, w których wiara w zabobony miała...

@spiewajacabibliotekarka @spiewajacabibliotekarka

Czas zwalnia, jakby niewidzialna ręka przetrzymywała wskazówki zegara. Zmienia się atmosfera, zapachy i odczucia. Nagle, przytłoczona niewidzialnym ciężarem, czujesz ból tysięcy istnień, ogłuszają...

@aga.kusi_poczta.fm @aga.kusi_poczta.fm

Pozostałe recenzje @maciejek7

Zimowa Księga Ludmiły
Zimowe wspomnienia

"Zawsze fascynowało mnie, jak jedna osoba albo jedno na pozór nieistotne wydarzenie potrafi sprawić, że nasze życie skręci w zupełnie innym kierunku. I jak jednak wiele ...

Recenzja książki Zimowa Księga Ludmiły
Niewinna
Winna czy... niewinna...

Nie znałam wcześniej tej autorki, więc dla mnie lektura tej książki była okazją do poznania jej twórczości. I chociaż "Niewinna" jest książką dla młodzieży, to jej temat...

Recenzja książki Niewinna

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka