Cząstki elementarne recenzja

Cząstki elementarne

Autor: @enga ·1 minuta
2009-10-18
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Mój umysł aktualnie pokonany jest w sporej części przez choróbsko, które się do mnie przyplątało. Ale postaram sie napisać kilka sensownych zdań.

“Cząstki elementarne” dotarły do mych rąk dzięki znajomej biblionetkowej. Nastawiłam się – sama nie wiem dlaczego – głównie na książkę SF. Należy ona do tego gatunku, jednak tylko w małej części – przynajmniej według mnie. Nie będę streszczać fabuły, bo dosyć już jest w necie opisów tego, co się w książce dzieje. Skupię się tylko na moich odczuciach.

Jak dla mnie jest to książka o szukaniu sensu w życiu, o tym, co ważne dla każdego z nas, co powoduje nami i naszym życiem. Książka o samotności, niemożności współżycia emocjonalnego z innymi ludźmi, książka o zagubieniu. Poszukiwanie sensu, boga, ludzi, uczuć, prawdy…

Cały czas miałam poczucie, że bohaterowie (wszyscy) są jakimiś kalekami emocjonalnymi, nie potrafią komunikować się z innymi na poziomie najprostszych emocji, gdzieś zagubili podstawowe ludzkie odruchy. Jednakże w pewnym momencie zaczęłam zmieniać zdanie, aczkolwiek niepewnie. Bo jeżeli pierwsze zaangażowanie emocjonalne u jednego z bohaterów kończy się dożywotnim pobytem w szpitalu psychiatrycznym, a u drugiego pracą nad nowym gatunkiem “ludzkim” i popełnieniem samobójstwa, to chyba jednak nie wszystko jest “w porządku” ;)

Książka napisana jest bardzo sprawnie i zdecydowanie dobrze. Język jest suchy, czasami miałam wrażenie, że czytam dokument naukowy. Jednakże miała dla mnie dwa minusy. Nie lubię książek, podczas czytania których przez 80% czasu mam wrażenie, że jestem za głupia, by tą książkę czytać i na to nie zasługuję. Trochę miałam wrażenie, że pisana była “dla krytyków” (aczkolwiek może się mylę, bom zbyt głupia :)). Drugi minus, to przeładowanie seksem, książka balansuje na granicy pornografii. Przydałoby się wyciąć minimum 1/5 scen erotycznych, wiele z nich tak naprawdę niczego nie wnosi do treści książki.

Książka dobra, unikalna, jednakże bardzo depresyjna. Tyle mej opinii.

(Recenzja została umieszczona wcześniej na moim blogu - http://ksiazkowo.wordpress.com/2009/10/18/czastki-elementarne-michel-houellebecq/)

Moja ocena:

Data przeczytania: 2007-07-28
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Cząstki elementarne
6 wydań
Cząstki elementarne
Michel Houellebecq
7.6/10

Jak mówić zajmująco o czymś, co zdaniem autora jest nudne, odrażające, bezsensowne? Jak wciągnąć czytelnika w opis społeczeństwa, którego nie sposób lubić ani szanować? Ta niełatwa sztuka udała się Mi...

Komentarze
Cząstki elementarne
6 wydań
Cząstki elementarne
Michel Houellebecq
7.6/10
Jak mówić zajmująco o czymś, co zdaniem autora jest nudne, odrażające, bezsensowne? Jak wciągnąć czytelnika w opis społeczeństwa, którego nie sposób lubić ani szanować? Ta niełatwa sztuka udała się Mi...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Poprzednia książka Houllebecqa – 'Poszerzanie pola walki' bardzo mi się nie spodobała, ale że wiele osób się nim zachwyca, twierdząc, że stawia celne diagnozy kondycji duchowej Zachodu, postanowiłem ...

@almos @almos

Nadeszła pora na kolejną recenzję. Oto przed Wami wpis o trzeciej powieści pewnego wybitnego, francuskiego prozaika, który od samego początku zaskarbił sobie moje serce. Dl te pory znajdziecie na blo...

@Skazananaksiazki @Skazananaksiazki

Pozostałe recenzje @enga

Każdy kot ma dwa końce
Kocio-ludzka rzeczywistość

Nie może to być recenzja w typowym tego słowa znaczeniem, bo też i książka nie jest typowa. Wszyscy znamy masę mniej lub bardziej ciekawych polskich przysłów i powiedzeń,...

Recenzja książki Każdy kot ma dwa końce
Matki, żony, czarownice
Saga o kobietach

Joanna, czterdziestoletnia żona i matka, szczęśliwa i spełniona kobieta. Pochodzi z rodu nietypowych kobiet, które zawsze mają burzliwe i niewiarygodne życie. A jak to wy...

Recenzja książki Matki, żony, czarownice

Nowe recenzje

Bliska sobie
Niby nic, a jednak
@phd.joanna:

Po pierwsze, w tej książce autorka jest zdecydowanie dojrzalsza w słowie niż w swojej poprzedniej Zaopiekowanej mamie. ...

Recenzja książki Bliska sobie
Morderstwo w Orient Expressie
Sprawiedliwość wymierzona po latach
@karolak.iwona1:

Uwielbiam klasyczne kryminały Agathy Christie. "Morderstwo w Orient Expressie" to kolejny przykład znakomitego, lekkieg...

Recenzja książki Morderstwo w Orient Expressie
Zeznanie
Czy ręka sprawiedliwości jest odpowiednio długa?
@malgosialegn:

Cóż, i tym razem, Grisham zabrał nas w odmęty wymiaru sprawiedliwości. Klimaty mroczne i niespokojne, skażone nieprawoś...

Recenzja książki Zeznanie