Moja mroczna strona recenzja

czekoladowa trylogia

Autor: @Lustro.rzeczywistosci ·3 minuty
2014-11-03
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Wyobraźcie sobie świat bez kawy i czekolady. Pralinki, czekoladki i mleczne tabliczki nie istnieją, nie możecie też pójść do kawiarni i skosztować latte z pianką... Możecie do woli pić alkohol i korzystać z innych używek, ale powinniście zapomnieć o efekcie kofeinowego kopa po porannej małej czarnej, nie poprawicie sobie tez humoru tabliczką słodyczy z orzechami. Nie wiem jak Wy, ale ja takiej wizji mówię stanowcze NIE.

Literatura młodzieżowa rządzi się swoimi prawami, przemyca największe absurdy i kreuje alternatywną rzeczywistość, jednak powieść Gabrielle Zevin zaskoczyła mnie pod każdym względem. Czy było to zaskoczenie pozytywne? Niekoniecznie.

Pierwszy tom czekoladowej trylogii zapowiadał się smakowicie. Niebanalny pomysł i ciekawe, mafijne nawiązania to coś zupełnie nowego w dystopii młodzieżowej. Jednak w mojej ocenie autorka nie udźwignęła własnego pomysłu. Świat podzielony na dystrykty wszyscy doskonale znamy, jego odmiany przewijały się w niezliczonej ilości podobnych książek. Autorka nie wysiliła się zbytnio jeśli chodzi o opisy rzeczywistości, podała garść suchych faktów i w zasadzie na tym zakończyła charakterystykę świata. Nie dowiedziałam się dlaczego uznano kawę i czekoladę za nielegalne, nie wiem też czemu papier i woda są racjonowane. Brakowało mi szczegółów kreślących wizję świata i faktów nadających wiarygodność.

Język powieści jest do bólu uproszczony, młodzieżowy, choć momentami sztuczny. Opisom i dialogom brak polotu i płynności, nie wiem ile w tym winy tłumacza, jednak dawno nie czytałam książki napisanej w tak słabym stylu. Bardzo mi przykro, ponieważ pomysł autorki naprawdę miał potencjał, a tymczasem tekst nie zachęca do lektury i potrzeba sporo samozaparcia by przebrnąć przez powieść. Całości dopełnia spolszczenie imienia bohaterki (w oryginale Ann). Ania pasuje do różnych Pirozhkich, Charlesów, Gable'ów Winów i Jacksów jak pięść do oka, a połączenie swojsko brzmiącego imienia z nazwiskiem Balanchine drażniło mnie na każdym kroku.

Jednak postanowiłam się nie czepiać, bo mimo wszystko warto przeczytać tę książkę. Akcja jest naszpikowana niespodziankami i ciekawymi zagrywkami rodem z filmów sensacyjnych: otrucia, strzelaniny, nastolatki z pistoletami, mafijne porachunki i zakazana miłość. To wszystko znajdziecie na kartach powieści, odpowiednio zmiksowane i połączone. Fabuła toczy się płynnie, choć niektóre wątki zostały zbytnio okrojone (jak choćby pobyt Ani w więzieniu). Całości dopełnia uroczy wątek romansowy: mafijna księżniczka zakochuje się w synu prokuratora generalnego i jak się domyślacie, młodzi nie mogą być razem. Ich drogi muszą się rozejść dla większego dobra, a autorka prowadzi akcję w taki sposób, by udowodnić, że rodzina jest ważniejsza od jakiejś marnej miłostki. Z jakim skutkiem? Łatwo się domyślić.

Bohaterowie są dość dobrze wykreowani, nie do końca wiadomo co o nich sądzić, potrafią zaskoczyć decyzjami i mają w sobie nutkę tajemnicy. Banalny wątek miłosny nabiera głębi w zderzeniu z porachunkami rodzin, choć ukochany Ani nie należy do najsilniejszych i najodważniejszych mężczyzn. To raczej płochliwy synek tatusia z kompleksem niedoskonałości, ale może w kolejnym tomie pokaże różki?

Natomiast sama Ania jest... dziwna. Za wszelką cenę usiłuje odciąć się od kryminalnych korzeni swojej rodziny, jest w stanie poświęcić wiele dla dobra swojej rodziny, a jednocześnie podejmuje nielogiczne decyzje, skutkujące lawiną kłopotów. To postać w różnym stopniu fascynująca, co irytująca. Zadeklarowana katoliczka, twarda przeciwniczka, czuła siostra, a jednocześnie zagubiona nastolatka, która nie wie w czym tkwi. Rozumiecie coś z tego? Mam nadzieję, że wystarczająco zachęciłam Was do poznania książki, mimo wszystko ma ona w sobie coś intrygującego. Poza tym wypada dowiedzieć się, co będzie z czekoladą, w końcu przyszłe pokolenia nie mogą zostać pozbawione jednej z największych rozkoszy podniebienia.

Klimat książki na pewno jest oryginalny, pomysł na fabułę również, jednak cała reszta nie została dopracowana. Przeszkadzał mi brak genezy świata i niedopracowanie fabularne. Liczę na to, że w kolejnym tomie pojawią się trzymające w napięciu tajemnic oraz bardziej dynamiczna akcja. Mam też nadzieję, że autorka udoskonali warsztat i wyeliminuje sztuczność oraz drętwość przedstawionych wydarzeń. Wierzę w potencjał Zevin i będę czekać na premierę drugiego tomu. A Wam mimo wszystko polecam zapoznania się z powieścią, myślę że na rynku wydawniczym nie ma nic podobnego. A i okładka jest śliczna.
Polecam zainteresowanym.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Moja mroczna strona
2 wydania
Moja mroczna strona
Gabrielle Zevin
6.5/10

Akcja rozpoczyna się w 2083 roku w zdewastowanym Nowym Jorku. Czekolada i kawa są nielegalne, produkowane i dystrybuowane przez mafijne rodziny, które miasto podzieliły na swoje dystrykty. Papier jest...

Komentarze
Moja mroczna strona
2 wydania
Moja mroczna strona
Gabrielle Zevin
6.5/10
Akcja rozpoczyna się w 2083 roku w zdewastowanym Nowym Jorku. Czekolada i kawa są nielegalne, produkowane i dystrybuowane przez mafijne rodziny, które miasto podzieliły na swoje dystrykty. Papier jest...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Każde pokolenie ma własny czas, Każde pokolenie chce zmienić świat. Każde pokolenie odejdzie w cień, a nasze nie."* Młodzi, tak jak w piosence zespołu Kombi, uważają że mogą wszystko poukładać po sw...

@aleksnadra @aleksnadra

Rok 2083. Nowy Jork. Czekolada i kawa przestały być legalne i są produkowane przez mafijne rodziny, które walczą ze sobą. Woda jest racjonowana, a za zbyt duże jej zużycie płaci się niewyobrażalne kwo...

@April @April

Pozostałe recenzje @Lustro.rzeczywis...

Obietnica Łucji
obietnica, która ratuje życie

Co sprawia, że człowiek jest w stanie rzucić wszystko i wyjechać na drugi koniec kraju, by rozpocząć nowe życie? Dlaczego niemłoda już kobieta postanawia zostawić za sobą...

Recenzja książki Obietnica Łucji
Jego kłamstwa
Kłamstwo ma krótkie nogi...

Sześciotomowa seria pani Malpas wciąga i uzależnia. Dla wielbicielek literatury erotycznej to niemal pozycja obowiązkowa i wszystkich tych, którzy chcieli odpuścić po pie...

Recenzja książki Jego kłamstwa

Nowe recenzje

Bliska sobie
Niby nic, a jednak
@phd.joanna:

Po pierwsze, w tej książce autorka jest zdecydowanie dojrzalsza w słowie niż w swojej poprzedniej Zaopiekowanej mamie. ...

Recenzja książki Bliska sobie
Morderstwo w Orient Expressie
Sprawiedliwość wymierzona po latach
@karolak.iwona1:

Uwielbiam klasyczne kryminały Agathy Christie. "Morderstwo w Orient Expressie" to kolejny przykład znakomitego, lekkieg...

Recenzja książki Morderstwo w Orient Expressie
Zeznanie
Czy ręka sprawiedliwości jest odpowiednio długa?
@malgosialegn:

Cóż, i tym razem, Grisham zabrał nas w odmęty wymiaru sprawiedliwości. Klimaty mroczne i niespokojne, skażone nieprawoś...

Recenzja książki Zeznanie