Czekoladowe Zacisze recenzja

💓RECENZJA PRZEDPREMIEROWA PATRONACKA💓

Dziekuje @monikacieluchautorka za zaufanie 🥰

"To zabawne, że można być z kimś tak szczęśliwym i kochać go tak bardzo, że pojawia się w człowieku ukryty lęk, którego się nie znało. Lęk, że ta osoba będzie cierpieć "

💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓

Kto pamiętam Amy i Jacka z pierwszego tomu? Oboje zdruzgotani rozstaniem, teraz próbują odnaleźć się na nowo. Tym razem łączy Ich ulewa i niespodziewany sztorm. Będąc blisko siebie, zaczynają wyjawiać swoje sekrety. Opowiadają sobie nawzajem o sytuacjach, które były dla Nich najgorszymi przeżyciami. Mimo, że teraz ponownie się do siebie zbliżyli to niestety przeszłość nie daje o sobie zapomnieć. Wciąż natrafiają na jakieś przeszkody, które poddają próbie Ich uczucia.

Czy Ich miłość jest wystarczająco silna by pokonać wszystkie przeciwności losu?

Kochani! Pierwszy raz od długiego czasu nie wiem jak ubrać w słowa to, co myślę. Zakochałam się w pierwszym tomie ale to, co autorka zrobiła tutaj... Jestem świeżo po lekturze i wciąż mam opuchniętą twarz od płaczu. Także wyobraźcie sobie, jakie emocje...

Kilkakrotnie byłam wściekła na Amy. Dlaczego? Ja rozumiem, że przeszła przez coś okropnego, czego nie życzy się nikomu. Jednak sposób, w jaki momentami odpychała od siebie Jacka sprawiał, że zwyczajnie było mi Go szkoda. Mężczyzna robił, co mógł by ulżyć swojej ukochanej w cierpieniu. Ona jednak wciąż nie dopuszczała Go do siebie w 100%. To było naprawdę przykre...

Jack natomiast... On chyba przebił wszystkich moich dotychczasowych książkowych mężów. Słowo daję. Czuły, namiętny, godny zaufania, kochający na zabój... Ideał. On również miał pewne traumy, z którymi wciąż się musiał mierzyć. Jednak potrafił zebrać się w sobie i poświęcić się dla Amy. Ile ja razy płakałam... Ile razy chciałam rzucić czytnikiem...😭

Ta historia jest niesamowita, a wiecie czemu? Ona jest najzwyczajniej w świecie prawdziwa. Jest tak życiowa, że brak mi słów. Nie ma tu całkowicie przesłodzonej miłości, gdzie wszystko jest zajebiście idealne. Bo życie takie nie jest i autorka to właśnie pokazała. Miłość nie jest idealna. Miłość wymaga poświęceń i tylko od Nas zależy, jak bardzo kochamy druga osobę i ile jesteśmy w stanie od siebie Jej dać. Z miłości można czerpać, jasne. Jednak nie zapominajmy też dawać czegoś od siebie.

Jestem pewna, że ta książka zagra Wam na emocjach tak samo jak mi. Jest zdecydowanie bardziej emocjonalna niż 1 tom. Premiera już 19 maja! Polecam z całego serca ❤️