Człowiek, który musiał umrzeć recenzja

Człowiek, który umarł...

Autor: @EwaK. ·2 minuty
2022-07-04
1 komentarz
2 Polubienia
Może nie jest to książka tak fascynująca jak I część, czyli „Wyrok”, który dodatkowo ofiarowywał czytelnikowi powiew świeżości.
Może nie jest tak wybitna jak „Millenium” Stiega Larssona, a nietrudno tu znaleźć podobieństwa.
Za to wciągająca i na moje potrzeby w sam raz. Przeczytałam na wdechu, z niepokojem dotyczącym politycznych odniesień. Pomyślałam sobie, że po wielokroć wolę, jak książkę sensacyjną pisze dziennikarz śledczy, niż pisarz wypatrujący natchnienia tylko we własnej głowie i na suficie.
Przypomniały mi się afery z 2012 roku, podobno to związane z nimi wydarzenia zainspirowały autora w sprawie fabuły. Mam nadzieję, że to był tylko impuls, a reszta to fikcja, przede wszystkim to, co związane z brudną polityką i nieetycznym biznesem. Niestety podejrzanie dużo rzekomo fikcyjnych wątków coś mi przypomina. Nie chcę się dołować i domyślać ile w tym prawdy, ale lektura książki daje do myślenia. Przestępcze mechanizmy wymyślone na potrzeby polityki i struktur mafijnych; skorumpowane, zależne media; pieniądz i chciwość, które rządzą światem - to aspekty, które mnie niepokoją. Dla mnie to thriller pełną gębą, ale nie ze względu na fabułę i akcję, swoją drogą wartką i pełną intryg, tylko z powodu prawdopodobnych odniesień do naszej rzeczywistości. Tylko co tu jest fikcją? Strach pomyśleć, strach czytać.

Nawiązania do „Millenium” i bardzo podobne postaci wcale mi nie przeszkadzały. Tak tęsknię do dziennikarza Mikaela Blomkvista i hakerki Lisbeth Salander, że spotykając ich byłam wręcz zachwycona. Albo autor się na nich zapatrzył, bo też ich uwielbia, albo trochę „odgapił", albo puścił oczko do czytelników. Nie jest też wykluczone, że zastosował kamuflaż i to faktycznie oni na polskiej ziemii, tylko pod pseudonimami. Po prostu Sven i Rose zamiast Liz i Mikaela. Może gdyby nie te wszystkie prawa autorskie i inne ograniczenia, autor faktycznie wprowadziłby postaci Szwedów do udziału w polskim śledztwie? Albo oddałby ich wątek do napisania Larssonowi (no wiem, wiem, że to już niemożliwe)… Ależ byłby pisarski polsko - szwedzki konglomerat! Chyba mnie poniosło. Ale chciałam przez to powiedzieć, że o takich postaciach dużo lepiej mi się czyta, niż o rodzimych bohaterach policji i palestry, którzy zaludniają polskie kryminały.

Nie mogę też pojąć jak to się dzieje, że taka nietuzinkowa i bardzo dobra książka sensacyjna nie cieszy się większą poczytnością.
Halo, halo, jeśli ktoś jest znudzony sztampowością polskich powieści kryminalnych (jak ja), niech dokona próby zaprzyjaźnienia się z twórczością Mariusza Zielke. Zachęcam. A nuż mu się spodoba?

Moja ocena:

Data przeczytania: 2018-09-27
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Człowiek, który musiał umrzeć
Człowiek, który musiał umrzeć
Mariusz Zielke
7.6/10
Cykl: Jakub Zimny, tom 2
Seria: Czarna seria

Fascynująca, świetnie skonstruowana i trzymająca w napięciu powieść sensacyjna! Roman Wolak jest draniem, który dzięki kontaktom z dawną esbecją, układom i łapówkom dorobił się fortuny na państwowych ...

Komentarze
@almos
@almos · ponad 2 lata temu
Dobra recenzja.
"Nie mogę też pojąć jak to się dzieje, że taka nietuzinkowa i bardzo dobra książka sensacyjna nie cieszy się większą poczytnością." Bo rynek zdominowali Mróz i Bonda a innym, lepszym, bardzo trudno się przebić...
× 1
Człowiek, który musiał umrzeć
Człowiek, który musiał umrzeć
Mariusz Zielke
7.6/10
Cykl: Jakub Zimny, tom 2
Seria: Czarna seria
Fascynująca, świetnie skonstruowana i trzymająca w napięciu powieść sensacyjna! Roman Wolak jest draniem, który dzięki kontaktom z dawną esbecją, układom i łapówkom dorobił się fortuny na państwowych ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Do skrzynki Svena, dziennikarza śledczego z gazety „Reporter”, trafiła wiadomość od Jarosława Stanowskiego, który przez rok prowadził śledztwo, dotyczące afer i przekrętów, w jakie zamieszany był, je...

@ReniBook @ReniBook

Pozostałe recenzje @EwaK.

Ostatnia miłość Edith Piaf
Non, je ne regrette rien

Jeśli ktoś poszukuje biografii Edith Piaf lub ma to być jego pierwsza książka o artystce, to „Ostatnia miłość…” nie jest dobrym wyborem. A jak ktoś już coś o niej wie, t...

Recenzja książki Ostatnia miłość Edith Piaf
Tajlandia. Pojechałam po miłość
Książka taka sobie, inspiracja wybitna.

Z mojego punktu widzenia sprawa ma się tak. Na pewno nie jest to arcydzieło, co najwyżej książka dobra, ale autorka mnie zainspirowała do działania, a to najwyższa pochw...

Recenzja książki Tajlandia. Pojechałam po miłość

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka