Co widziały cztery ściany recenzja

Cztery ściany niemym świadkiem piekła.

Autor: @kasia.rzymowska ·1 minuta
2021-05-07
Skomentuj
2 Polubienia
Z czym kojarzy nam się przemoc? Najczęściej i przede wszystkim z siniakami, urazami na ciele i agresją fizyczną. Jednak obok tej widocznej, dostrzegalnej, głośnej i brutalnej formy przemocy jest jeszcze druga - ta która wydarza się za zamkniętymi drzwiami. Ta, której świadkami są tylko cztery ściany.

W przypadku przemocy psychicznej zauważalny jest jeszcze jeden problem - zachowawcze otoczenie. Ludzie, którzy niby coś słyszeli, niby widzieli, ale tak naprawdę to nie wiedzą. Zasłaniają się niechęcią "mieszania się" do czyiś prywatnych spraw lub po prostu nie chcą dokładać sobie samemu problemów. Przecież agresor może skierować furię również przeciwko nim. I dlatego najczęściej ofiara pozostaje samotna w swym cierpieniu i bardzo trudno jest jej uzyskać pomoc z zewnątrz, jeśli nie znajdzie w sobie siły do walki.

Kiedy Anna poznaje Adama, uznaje, że to z nim chce stworzyć dom i rodzinę. Jest wprawdzie młoda, ale problemy zdrowotne i ogromne pragnienie zostania mamą, utwierdzają ją w przekonaniu, że to najwyższa pora. Kiedy zachodzi w ciążę, z jego ust pada deklaracja małżeństwa. Kobieta, może i nie jest do końca przekonana o konieczności formalizowania związku, ale słowa Adama bierze za dobrą monetę. Szybko jednak okazuje się, że ta moneta posiada drugą, bardzo ciemną stronę.

Dawno już żadna książka nie wstrząsnęła mną tak bardzo. Cierpiałam razem z Anką, która została sprowadzona do roli sprzętu domowego i...dupy. Kobieta, matka, która przez zdawałoby się najbliższego człowieka, została pozbawiona godności, wolności i możliwości samodecydowania. Mąż razem z teściową zgotowali jej piekło, bez najmniejszego mrugnięcia okiem. Gdyby nie wstawki sugerujące, że Ania z Piotrusiem uwolnią się od agresywnego, egoistycznego Adama i psychopatycznej "mamusi", nie byłabym w stanie doczytać jej do końca.

Autorka opisując przykład Anki i Adama pokazuje mechanizm działania przemocowca. Z tym, że tutaj mamy do czynienia z dwiema, uzupełniającymi się osobami - matką i synem. Ta dwójka z łatwością podporządkowuje sobie otoczenie, wykorzystując w swoich działaniach strach, agresję lub ludzkie pragnienie "świętego spokoju".

170 stron to zdawałoby się niewiele. Jednak w przypadku tej książki to ogrom przekazu i wstrząsające świadectwo, które mam nadzieję uwrażliwi wiele osób na to, co dzieje się za ścianą właśnie.

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Co widziały cztery ściany
Co widziały cztery ściany
Pati Maczyńska
9/10

Książka oparta na prawdziwych zdarzeniach. Poruszająca historia o drodze do odzyskania własnej tożsamości i kontroli nad swoim życiem. To opowieść o smutkach, radościach, nadziejach, rozczarowania...

Komentarze
Co widziały cztery ściany
Co widziały cztery ściany
Pati Maczyńska
9/10
Książka oparta na prawdziwych zdarzeniach. Poruszająca historia o drodze do odzyskania własnej tożsamości i kontroli nad swoim życiem. To opowieść o smutkach, radościach, nadziejach, rozczarowania...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Książka "Co widziały cztery ściany" Pati Maczyńskiej swoją premierę będzie miała 15 lutego. Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Psychoskok mogłam zapoznać się z jej treścią już teraz i nie będę owijać w b...

Pozostałe recenzje @kasia.rzymowska

Jak nie zepsuć palanta. Instrukcja w 10 krokach
Kiedy los decyduje za ciebie.

Tak, znów to zrobiłam. Znów zdecydowałam się na przeczytanie książki, tylko ze względu na jej tytuł. Jednak sami przyznajcie, że może zaintrygować, prawda? Ta książka ...

Recenzja książki Jak nie zepsuć palanta. Instrukcja w 10 krokach
Miłość to czasownik. Jak być ze sobą czulej, bliżej, dłużej. I na większym luzie
Miłość to gra zespołowa

Miłość - jedno z najważniejszych uczuć w życiu każdej i każdego z nas. Nasza motywacja, siła i oparcie. Uczucie, o które należy dbać, kiedy jest. Bo bez tego, niestety, ...

Recenzja książki Miłość to czasownik. Jak być ze sobą czulej, bliżej, dłużej. I na większym luzie

Nowe recenzje

Furyborn. Zrodzona z furii
Dwie Królowe, światło czy krew?
@agnban9:

📚📚📚 "Brama upadnie. Aniołowie powrócą i sprowadzą na świat zniszczenie. Poznacie ten czas, gdyż wśród ludzi narodzą si...

Recenzja książki Furyborn. Zrodzona z furii
Co powie mama?
Co powie mama? Jak się uniezależnić i uzdrowić ...
@Anna30:

Jak ważne są, relacje z rodzicami wie każdy z nas. Układają się one bardzo różnie. Relacje z rodzicami odgrywają ważną ...

Recenzja książki Co powie mama?
Burza
Wróg, czy przyjaciel? Miłość, czy nienawiść?
@Kate77:

"Kuszący głos przyzywa mnie, podczas gdy otaczająca mnie ciemność staje się nieprzenikniona i nie umiem już odróżnić, g...

Recenzja książki Burza
© 2007 - 2024 nakanapie.pl