Cztery muzy recenzja

Czy artysta, aby tworzyć musi wieść dramatyczny żywot?

Autor: @kimatom ·2 minuty
2023-04-11
Skomentuj
2 Polubienia
Kto w szkole na plastyce nie „olał” Schiele? Chyba bardzo niewielu. Coś tam kojarzyłam, ale powiedzmy sobie szczerze- bardzo niewiele. Klimta i jego „Pocałunek” i owszem. A przecież panowie całkiem obok siebie tworzyli. Tyle, że Schiele za jego obrazy i sposób życia nazwali pornografistą i pederastą. A teraz jego obrazy sprzedawane są- za sztukę, żeby nie było wątpliwości- po 20- kilka mln dolarów.

I właśnie o Egonie Schiele bazując na wiedzy, jaka dostępna, choć niekoniecznie cała powszechnie, traktuje książka „Cztery muzy”. A właściwie nie o samym artyście, tylko jak już sam tytuł wskazuje o czterech muzach, które miały największy wpływ na jego malarstwo. Cztery muzy i cztery rodzaje miłości. Bez nich nie byłoby wielkości Schiele.

Pierwsza to siostra. Ich związek może się wydawać wykraczał znacznie poza normy związku brat- siostra. Wielkie przywiązanie, wręcz przez długi czas uzależnienie. I malowana intymność.

Druga to Wally- rudowłosa piękność, która wydawałaby się, że w całym swym oddaniu i miłości, a przy okazji wyuzdaniu darowana mu na zawsze. Ale z nizin społecznych. A nie o to artyście do końca chodziło.

Trzecia to żona- kochająca, dbająca i poświęcająca się, bo pozowanie nago przed mężem, ale z poczuciem, że poza mężem zobaczy to świat, to nie była do końca jej bajka.

Czwarta to szwagierka. Chora z zazdrości. Wyczekująca odpowiedniego momentu, żeby wkroczyć do akcji i zagarnąć Egona tylko dla siebie. Poświęcając wszystko. I wszystkich.

I siłą rzeczy gdzieś te cztery kobiety muszą na siebie natrafiać. A punkty styku nie należą do bajecznych.

To jest książka do połknięcia. Napisana niezwykle dobrze, z tragiczną historią młodego człowieka wielkiego w swym talencie, łamiącego wszelkie standardy i nie dającego się zaszufladkować nikomu. I jego muz, które przy nim nie mogły być szczęśliwe. Ewentualnie były nimi tylko przez chwilę.

Do Wiedeń początku XX wieku. Świat artystów, rodzące się nowe, odważne nurty i ludzie nieznaną dotychczas innością, blokujący i krytykujący odstające od dotychczasowego, bardzo intymne spojrzenie na kobietę.

Nie ukrywam, że po tej lekturze pooglądałam sobie jego obrazy. I oczywiście marzy mi się zobaczyć je na żywo. Poszperałam i z zaciekawieniem poczytałam fakty z życia artysty. I teraz wiem. Wiem już dużo. Mało tego myślę, że obrazy Schiele rozpoznam wśród innych. Dlatego książkę tę zaliczę nie tylko do powieści historycznej, ale jeszcze do pięknie poszerzającej horyzonty. Bardzo polecam. To jest bardzo dobra lektura.



Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Cztery muzy
Cztery muzy
Sophie Haydock
7.8/10
Seria: Seria butikowa

Nieznana historia czterech niezwykłych kobiet - muz charyzmatycznego i kontrowersyjnego malarza, Egona Schielego. Wiedeń, początek XX wieku. Miasto jest stolicą sztuki. Kwitnie w nim życie towarz...

Komentarze
Cztery muzy
Cztery muzy
Sophie Haydock
7.8/10
Seria: Seria butikowa
Nieznana historia czterech niezwykłych kobiet - muz charyzmatycznego i kontrowersyjnego malarza, Egona Schielego. Wiedeń, początek XX wieku. Miasto jest stolicą sztuki. Kwitnie w nim życie towarz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nie jestem wielką znawczynią i pasjonatką malarstwa. Nie czuję się mocna, aby dyskutować w tym temacie. Ale przyznaję, że powieść Sophie Haydock uderzyła we mnie ze zdwojoną mocą. Nigdy nie słyszałam...

@malgosialegn @malgosialegn

Powieść „Cztery muzy” to fikcja historyczna, ale postacie w niej występujące istniały naprawdę. Autorka zainspirowana obrazami Egona Schielea postanowiła stworzyć książkę opartą na czterech kobietach...

@mommy_and_books @mommy_and_books

Pozostałe recenzje @kimatom

Poszukiwacze siódmej księgi
Kopernik wciąż tajemniczy

Historie ze spadkiem w tle- w dodatku dziedziczonym po babci, która nie dość, że żyła na innym kontynencie, to jeszcze wcale wnukowi bliska nie była, nudne raczej być ni...

Recenzja książki Poszukiwacze siódmej księgi
Drabina do nieba
Ambitny, bez talentu na drabinie sukcesu

Gościu bez talentu, ale z ogromnymi ambicjami. Zestawienie wróżące albo katastrofę, albo przy użyciu odpowiedniej ilości sprytu i przebiegłości sukces. Bardzo chce pi...

Recenzja książki Drabina do nieba

Nowe recenzje

Najdroższa
Dylematy moralne a obowiązki egzystencjalne
@roksana.rok523:

Tytułowa Najdroższa to główna bohaterka i jednocześnie narratorka opowieści, która w dużej mierze utrzymana jest w form...

Recenzja książki Najdroższa
(Nie)poskromiony Bart
(Nie) poskromiony Bart
@Bibliotekar...:

Miałam okazję przeczytać kiedyś jednną z książek Autorki, dlatego bardzo się ucieszyłam, że podobnie mam taką możliwość...

Recenzja książki (Nie)poskromiony Bart
Zima w zapomnianym schronisku
Tom pierwszy karkonoskiej opowieści
@kkozina:

Co jest najtrudniejsze w świętach Bożego Narodzenia? Dla mnie to puste miejsce przy stole, które kiedyś ktoś zajmował. ...

Recenzja książki Zima w zapomnianym schronisku
© 2007 - 2024 nakanapie.pl