Lektura, która rozdziera serce na strzępy. Wstrząsa i budzi. Trudna i odważna. Tematyka bardzo istotna, ale często przemilczana. Dlaczego? Bo bardzo niewygodna. Ale trzeba odważnie pisać o takich tematach, trzeba głośno o tym mówić, aby wszelkimi sposobami tępić przemoc domową. Nie ma i nigdy nie będzie na to naszego przyzwolenia!Bójcie się damscy bokserzy, bo wcześniej czy później ręka sprawiedliwości was dosięgnie …
Oliwia jest przykładną żoną i matką. Mąż, znany i ceniony krakowski sędzia, na każdym kroku kontroluje żonę. Kobieta już dawno odeszłaby od męża, gdyby nie ich dziesięcioletni syn. Dla niego utrzymuje pozory normalnego małżeństwa, pragnie, aby dziecko wychowywało się w normalnej rodzinie. Pozwala traktować się jak worek treningowy, wiecznie poobijana i posiniaczona. Jest ofiarą przemocy domowej, zarówno fizycznej, jak i psychicznej. Ale jest silna, nikomu się nie skarży, z pokorą przyjmuje kolejne razy. Ale ich nowy sąsiad, Oskar, dostrzega oznaki przemocy wobec kobiety, ale ona temu zaprzecza. Gdy pewnego dnia kobieta ląduje w szpitalu z licznymi obrażeniami, mężczyzna zamierza rozprawić się z jej mężem. Ale kobieta boi się, jej mąż ma wszędzie znajomości. I znakomicie wykorzystuje swoją sytuację. Czy w końcu kobieta się odważy przeciwstawić mężowi? A może Oskar podejmie męskie kroki i ukróci ten haniebny proceder? A co będzie z jej synem, nie może pozwolić, aby mąż jej go odebrał … Czy ostateczna decyzja podjęta przez bohaterkę, będzie tą ostatnią decyzją?
Takich rodzin, w jakiej żyje bohaterka, jest wkoło nas dużo. Nie są to odosobnione przypadki, często na pozór zgodne małżeństwa toczy od środka rak. Przemoc fizyczna i psychiczna to codzienność. Te rodziny nie znają innych relacji, nie wiedzą co to miłość, radość i zrozumienie. Niezdrowe relacje odbijają się na małoletnich dzieciach, o czym często tyrani nie zdają sobie sprawy, albo nie chcą zdawać. Mąż bohaterki to w pełni świadomy swojego postępowania i wykształcony człowiek, więc trudno w jakikolwiek sposób usprawiedliwiać jego zachowanie. Z pełną premedytacją upokarza żonę, niszczy ją i maltretuje.
Bardzo przeżyłam tę opowieść, ból rozdzierał moje serce na drobne kawałeczki. Łzy same cisnęły mi się do oczu. Trudno było wyobrazić sobie, co przeżywała bohaterka. Niemoc biła z każdej stronicy tej opowieści. Autorka stworzyła klimat strachu i lęku. Atmosfera mroczna i przenikliwa. Cały czas odczuwa się niepokój, gdyż trudno przewidzieć kolejny krok oprawcy. Dlaczego? Z prostego powodu, jego zachowanie było nieprzewidywalne i w żaden sposób niewytłumaczalne, to chodząca tykająca bomba.
Powieść smutna i przerażająca. Nie dla każdego. Do takich lektur trzeba dojrzeć emocjonalnie, inaczej trudno będzie poradzić sobie z traumatycznym bólem. Ale to też lekcja dla nas. Nie stójmy z boku, nie przyglądajmy się z ukrycia takim rodzinom. Reagujmy, i to szybko. Czas często odgrywa niebagatelną rolę, czasami może być już za późno … Nie ma naszej zgody na przemoc. Pomagajmy kobietom dręczonym przez domowych oprawców. Piętnujmy przemoc!
Polecam, bolesna i wzruszająca. Ogrom emocji! Miejmy szeroko otwarte oczy, reagujmy na każde, najmniejsze podejrzenia!