Jedyne prawdziwe miłości recenzja

Czy można kochać dwie osoby jednocześnie?

Autor: @bookoralina ·2 minuty
2024-08-22
Skomentuj
10 Polubień
Zdarza Wam się czytać książki z polecenia znajomych? Często korzystacie z takich polecajek?

Ja od czasu do czasu, kiedy fabuła naprawdę mnie zainteresuje lub gdy udzielą mi się emocje osoby, która zachwala daną pozycję.

Tak też sięgnęłam po „Jedyne prawdziwe miłości” autorstwa Taylor Jenkins Reid i nie żałuję.

Książka już od pierwszego zdania intryguje, sugeruje, co wydarzy się dalej, a kolejne rozdziały to retrospekcje, które opowiadają całą historię.

Główna bohaterka Emma poznaje swojego ukochanego w bardzo młodym wieku, w liceum. Zakochują się w sobie i stają się nierozłączni. W końcu biorą ślub, a tuż przed pierwszą jego rocznicą Jesse wybiera się na wyprawę gdzieś nad Pacyfik, i ślad po nim zanika.

Zdruzgotana Emma przeżywa silną żałobę, nie potrafi pozbierać się po utracie ukochanego, załamuje się i z czasem próbuje układać życie na nowo.

Po kilku latach spotyka dawnego znajomego i próbuje stanąć na nogi. Z czasem oboje zakochują się w sobie, a Sam jest bardzo wyrozumiały i nie próbuje zastąpić jej dawnej miłości. Kiedy postanawiają się zaręczyć, dzieje się coś niemożliwego...

Jesse wraca, okazuje się, że przeżył katastrofę samolotu i w końcu odnalazł drogę do domu...

Oszołomiona Emma staje przed trudnym wyborem, którego z mężczyzn wybrać? Męża czy narzeczonego? Obu kocha całym sercem, ale w jej życiu jest miejsce tylko dla jednego z nich ...

Książka wzbudziła we mnie wiele emocji, momentami nie mogłam jej odłożyć, bo tak bardzo chciałam dowiedzieć się, co wydarzy się dalej.

Bardzo współczułam bohaterom sytuacji, w której się znaleźli, a była ona niewyobrażalna. Autorka w świetny sposób przedstawiła emocje całej trójki.

Moim zdaniem historia zyskałaby, gdyby powrót Jessego był zaskoczeniem, tymczasem wiemy o całym dramacie już od pierwszego zdania, a nawet z opisu, który znajduje się z tyłu książki. Myślę, że element zaskoczenia wywołałby silniejsze uczucia w czytelniku. Chociaż i bez tego zabiegu było ich sporo...

Na początku przeszkadzała mi trochę niekonsekwencja autorki, jeśli chodzi o czas i chronologię. Ewidentnie miała z tym problem, bo wciąż nie zgadzał mi się albo wiek bohaterów, albo czas, który rzekomo minął od danych wydarzeń. Na szczęście mniej więcej w połowie książki było tego mniej lub przestałam zwracać na to uwagę.

Choć nie należę do bardzo wrażliwych czytelników, nie wzruszam się aż tak, żeby książki doprowadzały mnie do łez, naprawdę odczuwałam bardzo silne emocje podczas lektury. Rozumiałam punkt widzenia każdego z bohaterów i bardzo im współczułam.

Żałuję, że książka była stosunkowo krótka i tak naprawdę dostaliśmy tylko ogólny zarys wydarzeń. Podobało mi się jednak, że dzięki retrospekcjom, poznałam postacie w młodym wieku i mogłam przyjrzeć się początkom ich znajomości i zaobserwować ich rozwój.

Jest to książka warta uwagi i zachęca do daleszego poznawania twórczości autorki. Co zamierzam zrobić.

Znacie twórczość Taylor Jenkins Reid? Czytaliście „Jedyne prawdziwe miłości”? Jeśli tak, jesteście team Jesse, czy team Sam?

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-08-22
× 10 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Jedyne prawdziwe miłości
Jedyne prawdziwe miłości
Taylor Jenkins Reid
7.6/10

W życiu każdego człowieka następuje moment, który dzieli to życie na dwie części. To jest właśnie ten moment… Dwudziestoczteroletnia Emma bierze ślub ze swoją szkolną miłością, Jessem. Wiodą szczęś...

Komentarze
Jedyne prawdziwe miłości
Jedyne prawdziwe miłości
Taylor Jenkins Reid
7.6/10
W życiu każdego człowieka następuje moment, który dzieli to życie na dwie części. To jest właśnie ten moment… Dwudziestoczteroletnia Emma bierze ślub ze swoją szkolną miłością, Jessem. Wiodą szczęś...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Książkę otrzymałam jako nagrodę z rozdania na instagramie. Szczerze mówiąc cieszę się, ze miałam możliwość przeczytać tę historię, bo już od dłuższego czasu coraz rzadziej sięgam po zagranicznych aut...

@olilovesbooks2 @olilovesbooks2

Cześć i czołem! Emma Blair wyszła za mąż za swoją licealną miłość - Jessiego. Dokładnie rok po ślubie jej mąż zaginął w katastrofie helikoptera nad oceanem. Po bezskutecznych poszukiwaniach wszyscy ...

@strazniczkaksiazekx @strazniczkaksiazekx

Pozostałe recenzje @bookoralina

Prawie jak w domu
Tytuł najdziwniejszej przeczytanej książki goes to ...

Jeszcze nigdy nie spotkałam się z fabułą prowadzoną w ten sposób. Możliwe, że to częsty zabieg, a ja po prostu dopiero teraz na niego trafiłam. Smaczku dodawał też fakt,...

Recenzja książki Prawie jak w domu
Chłopki. Opowieść o naszych babkach
"Być kobietą, być kobietą..."

Nie wiem jak Wy, ale ja słysząc o „chłopach i chłopkach” zazwyczaj mam przed oczami obraz XVII – wiecznej biedoty, żyjącej w brudzie i ubóstwie. Tymczasem terminem tym o...

Recenzja książki Chłopki. Opowieść o naszych babkach

Nowe recenzje

Mroczny kochanek
🖤 Mroczny kochanek 🖤
@read.my.heart:

🖤 Q: Najlepsze nadnaturalne istoty w fantastyce to... ...WAMPIRY 🩸 A przynajmniej dla mnie. Jak w gimnazjum wpadłam w...

Recenzja książki Mroczny kochanek
Sky Is The Limit
Granica nieba tudzież: Uziemiony orzeł
@Jagrys:

Patrzę na najwyższe noty przyznane książce, czytam recenzje - dytyramby ku czci, każda jedna napompowana przymiotnikami...

Recenzja książki Sky Is The Limit
Zanim zostaliśmy potworami
🤍 Zanim zostaliśmy potworami 🤍
@read.my.heart:

🤍 Q: Gdybyście mieli stracić którykolwiek ze zmysłów, który byście poświęcili? 🤍 Ze wszystkich pięciu zmysłów to właśn...

Recenzja książki Zanim zostaliśmy potworami
© 2007 - 2024 nakanapie.pl