Cztery koma zając recenzja

Czy myśleliście o zającu jak o uciekającym czasie?

Autor: @atypowy ·3 minuty
2022-01-27
1 komentarz
6 Polubień
Na samym wstępie przyznaję się do tego, że poezja nie jest moim ulubionym gatunkiem literackim. Jednak, od czasu do czasu, decyduję się „dać” jej kolejną szansę. Zachęcony wysokimi ocenami najnowszego tomiku Joanny Guzik, stwierdziłem, że to dobry moment by kolejny raz zmierzyć się z wierszami. Był to dla mnie skok na głęboką wodę. Od pierwszej do ostatniej strony, na przemian, raz tonąłem w mnogości znaczeń, by za kilka chwil szukać jakiegokolwiek sensu połączonych przez autorkę słów. Jednak moje zagubienie nie oznacza, że wiersze są złe. Z drugiej strony przyznaję – po przeczytaniu kilku bardzo pozytywnych recenzji – moje oczekiwania były dość wysokie i opisywany tomik nie do końca je zaspokoił. Dlatego nie jest mi łatwo dokonać oceny. Weźcie, proszę, pod uwagę to, że jest ona bardzo subiektywna i dokonuję jej z pozycji osoby nieczęsto sięgającej po wiersze.

Joanna Guzik ma w swoim dorobku (włączając „Cztery koma zając”) już siedem tomików poezji. Minęło przeszło dwadzieścia lat od jej debiutu „Miłość z wczorajszym oddechem”. Przez cały ten okres stale tworzy, nie ograniczając się do pisania. Pochodzi ona z Łodzi, która historycznie mocno związana jest z włókiennictwem. Dlatego pisarka wyraża się nie tylko w tworzonych wierszach, ale również pracując z tekstyliami. Na ile dane mi było poznać Joannę Guzik (choćby poprzez pryzmat mediów społecznościowych) jawi się jako niczym nieskrępowana, artystyczna dusza. W tym co tworzy wiele jest surrealizmu, wymykającego się konwenansom i trudnego do jednoznacznej interpretacji. Wydawnictwo „Papierowy Motyl” słusznie zaznacza, że „nieograniczona wolność poetki, czyli dadaizm widoczny jest w wielu wierszach”. Jako osoba raczej twardo stąpająca po ziemi i lubująca się w powieściach konstruowanych według przejrzystego schematu, stanąłem przed nie lada wyzwaniem, sięgając po „Cztery koma zając”.

Już sam tytuł tomiku wskazuje nam, że oto przeniesiemy się w świat pełen ukrytych znaczeń. Wiersze dotykają całej gamy zagadnień. Jak zwięźle określiła to sama autorka, są one „o felicytologii czyli kształtowaniu życia szczęśliwego, o przybieraniu masek, o motywowaniu kijem i marchewką, o indywidualności, o miłości, o autokarze w garści i o winie tak cierpkim jak rozbierane w krzyżówkach słowa, o życiu pełnym absurdów”. W „Cztery koma zając” nic nie jest oczywiste. Do krótkich wierszy można wracać wielokrotnie, a nabierają one innego znaczenia w zależności od pory dnia i stanu ducha w jakim je czytamy. Sięgałem po nie rano, w ciągu dnia oraz nocą. Przy kawie i przy lampce wina. Ich znaczenie się zmieniało, a niektórych sens i tak pozostał dla mnie zakryty. Sławne pytanie „co autor miał na myśli” wielokrotnie pojawiało się w mojej głowie. Jednak czy w poezji chodzi o to by znajdować odpowiedź? Czy jej celem nie jest raczej stawianie większej ilości pytań? Joanna Guzik zachęca nas byśmy „pomyśleli o zającu jak o uciekającym czasie”.

„Cztery koma zając” polecam raczej tym, którzy są rozkochani w poezji nieoczywistej. Tomik zawiera wiersze białe, tzn. pozbawione rymów. Daje to poetom jeszcze większą wolność w wyrazie artystycznym, a gdy połączymy to surrealizmem, w którym lubuje się Joanna Guzik, otrzymamy mnogość znaczeń, często wymykającą się interpretacji. Ja osobiście czułem się zagubiony, ale nie oznacza to, że budziło to we mnie dyskomfort. Choć znacznie więcej skorzystałem z wierszy np. Marcina Świetlickiego, planuję w przyszłości wrócić do twórczości Joanny Guzik. Być może nie dojrzałem jeszcze do jej wierszy, a być może muszę po prostu do części z nich wrócić o innej porze dnia, przy innej pogodzie?

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-01-26
× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Cztery koma zając
Cztery koma zając
Joanna Guzik
5.3/10

Wiersze traktują o felicytologii czyli kształtowaniu życia szczęśliwego, o przybieraniu masek, miłości i obecności pełnej absurdów. O indywidualności, a także o kadrach, do których chcielibyśmy powró...

Komentarze
@adam_miks
@adam_miks · około 2 lata temu
Interpretacja jest osobistą sprawą tego kto interpretuje. Narzucanie interpretacji - jak w szkole - powinno być zakazane
Cztery koma zając
Cztery koma zając
Joanna Guzik
5.3/10
Wiersze traktują o felicytologii czyli kształtowaniu życia szczęśliwego, o przybieraniu masek, miłości i obecności pełnej absurdów. O indywidualności, a także o kadrach, do których chcielibyśmy powró...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Poezję lubię i sięgam po nią całkiem często, niezależnie od tego, czy to na płaszczyźnie akademickiej, czy prywatnej. Wiersze lubię czytać, zastanawiać się nad nimi, mnożyć ich możliwe sensy i wysuwa...

@enlili @enlili

Joanna Guzik jest już poetką o sporym dorobku. „Cztery koma zając” to ósmy tomik liryczki z Łodzi. Nie znam poprzednich tomików, a ten przeczytałem z wielkim zainteresowaniem. Od razu spostrzegłem d...

@adam_miks @adam_miks

Pozostałe recenzje @atypowy

Czuwając nad nią
Niezwykły świat sztuki, miłości i tajemnic

„Czuwając nad nią” Jean-Baptiste’a Andrei to powieść, która zachwyca nie tylko treścią, ale również pięknym stylem i wydaniem. Książka została opublikowana przez Znak Ko...

Recenzja książki Czuwając nad nią
Ekonomia. Krótka historia
Ekonomia ciekawsza niż myślisz

"Krótka historia ekonomii" autorstwa Nialla Kishtainy to fascynująca podróż przez historię jednej z najbardziej wpływowych nauk społecznych. Autor jest cenionym brytyjsk...

Recenzja książki Ekonomia. Krótka historia

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka