Łobuziary. Najfajniejsze bohaterki literackie recenzja

Czy na pewno Łobuziary?

Autor: @mag-tur ·2 minuty
1 dzień temu
Skomentuj
9 Polubień
Dziewczyny, czy jako małe dziewczynki zaliczałyście się do grupy dziewcząt, które były czyste, grzecznie bawiły się lalkami i nigdy nie psociły?
No, ja niestety do nich nie należałam. Byłam nieco nieśmiała, jednak to nie przeszkadzało mi w łażeniu, z moimi sąsiadami, którzy byli chłopcami, po drzewach. Rozdzieraniu portek o płot sąsiada, bo nie chciał mojego rówieśnika puścić zza ogrodzenia aby dołączył do zabawy z naszą „bandą” (jako jedyni mieli ogrodzenie a cała reszta naszej zgrai miała luz bo na tym moim końcu świata nie było ono potrzebne), więc trzeba było nieboraka nauczyć uciekać z podwórka. Plułam „od serca” na odległość niejednokrotnie wygrywając zawody i chodziłam „na grandę” na papierówki. Fajne miałam dzieciństwo.

I jak tak czytam o tym co wyrabiałam, to po lekturze „Łobuziar” Sylwii Chutnik widzę, że zostałam obdzielona zaletami kilku jej bohaterek. Ludka, to dżewołazka, która uczy inne dziewczyny wspinaczki. Marry Lennox co prawda nie przechodzi przez ogrodzenie ale je pokonuje i pomaga innemu chłopcu na otworzenie się na świat. Wydobywa go z jego „skorupy”. Potrafiłam być złośliwa niczym moja idolka czyli Mała Mi i zazdrościłam konia i swobody Pippi.

Jednocześnie uwielbiałam sukienki i spódnice które szyła mi po nocach babcia. Zazdrościłam Łucji odnalezienia przejścia do wspaniałej krainy, bo również chciałam mieć u siebie taką szafę i zasypiając marzyłam, że ten sen się kiedyś spełni.
Bohaterki – Łobuziary, które opisuje w swojej książce w większości są mi znane. W mniejszym lub większym stopniu także i na mnie wpłynęły, pomimo że nie zawsze ich wybory były dla mnie wtedy zrozumiałe. Zaczynałam ich przemianę rozumieć stopniowo jak sama dorastałam i starałam się wyrastać z łobuzowania. Czy mi się to udało? Na pewno nie do końca, bo w każdym z nas czai się taki mały skrawek łobuza z dzieciństwa.

A jak każdą z trzydziestu wybranych do tej książek dziewczęcych postaci ocenia Pani Sylwia? To jakimi w gruncie rzeczy były dzieciakami i czy faktycznie takimi ogromnymi łobuziarami? Myślę, że fajnie to mogą odkrywać rodzice lub dziadkowie we wspólnym czytaniu wraz ze swoimi dziewczynkami dzięki podpowiedziom autorki po każdym rozdziale „Bądź jak...” na pewno uda się to niejednej z małych księżniczek lub łobuziar.


Dziękuję, za możliwość zapoznania się z lekturą, wydawnictwu Znak Literanova oraz Pani Bognie z PRart Media.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-11-19
× 9 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Łobuziary. Najfajniejsze bohaterki literackie
Łobuziary. Najfajniejsze bohaterki literackie
Sylwia Chutnik
8.2/10

Zapomnij o grzecznych bohaterkach, pokochaj łobuziary! Poznaj trzydzieści wyjątkowych postaci literackich, które nie bały się iść własną drogą. Pippi ma w nosie zasady dorosłych. Mała Mi jest ...

Komentarze
Łobuziary. Najfajniejsze bohaterki literackie
Łobuziary. Najfajniejsze bohaterki literackie
Sylwia Chutnik
8.2/10
Zapomnij o grzecznych bohaterkach, pokochaj łobuziary! Poznaj trzydzieści wyjątkowych postaci literackich, które nie bały się iść własną drogą. Pippi ma w nosie zasady dorosłych. Mała Mi jest ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Ależ to świetna książka! Sprawiła, że cofnęłam się do czasów swojego dzieciństwa i nastolectwa! Przypomniała mi wszystko, co w tamtym czasie nadawało rytm mojemu czytelniczemu życiu, jak wbrew rodzic...

@landrynkowa @landrynkowa

Pozostałe recenzje @mag-tur

Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Sprawiedliwości!!!

„ - A kiedy już go znajdziemy? (…). Tego, kto wbił szpadel. Co wtedy? - Wtedy będzie... sprawiedliwość!” Glenkill to małe nadmorskie miasteczko w Irlandii. George Gle...

Recenzja książki Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Bursztynowa
Tajemnica sprzed lat

Pierwszy raz miałam okazję zapoznać się z twórczością Leszka Hermana. Czy żałuję ? Absolutnie nie! Czytając „małą cegiełkę” jaką jest „Bursztynowa” miałam ochotę przekła...

Recenzja książki Bursztynowa

Nowe recenzje

Zaprzaniec
Zaprzaniec
@aneta5janiec12:

Książkę „Zaprzaniec” zdecydowałam się przeczytać ze względu na niezwykle interesujący opis. Ponadto o powieściach autor...

Recenzja książki Zaprzaniec
Walcząc z myślami
Poskramianie myśli...
@Robwier:

Zbiór różnorakich przemyśleń i życiowych wskazówek Bruce'a Lee. Postaci z pewnością nietuzinkowej, i niemal z każdym ko...

Recenzja książki Walcząc z myślami
Z diabłem pod ramię
Jeśli nie boicie się zanurzyć w tym mroku, któr...
@historie_bu...:

„Byłam rozbita psychicznie, bo doszło do czegoś naprawdę brutalnego, i niemal pewna, że już nigdy nie spojrzę na niego ...

Recenzja książki Z diabłem pod ramię
© 2007 - 2024 nakanapie.pl