Rita. Nowy początek recenzja

Czy stara miłość na pewno nie zardzewiała? Recenzja książki pt. "Rita. Nowy początek"

Autor: @sylwiacegiela ·2 minuty
2022-08-12
Skomentuj
11 Polubień
Czy można ufać ludziom? Takie pytanie stawia przed swoimi czytelnikami Agnieszka Staszak w kontynuacji genialnej powieści „Rita”. Tutaj nic nie jest takie, jakim się wydaje. Nie wiadomo, kto jest wrogiem, a kto przyjacielem. Jednym słowem: UWAŻAJ, z kim się zadajesz!


"Rita. Nowy początek" zaczyna się od echa niedawnego pogrzebu Stelli będącym ogromnym przełomem dla Rity, która na nowo próbuje ułożyć sobie życie. Informacja pozyskana od Leo wywołuje w kobiecie ogromne emocje. Wie, że teraz jej życie zmieni się na zawsze. Znów ją oszukano i zdradzono, a świadkiem tego wszystkiego jest rodzina. Na domiar złego, firma również znajduje się w kryzysie, więc bohaterka jest zmuszona wracać do Rzymu, aby ratować biznes.

Sytuację komplikuje fakt, że u boku Rity wciąż tłoczy się dwóch mężczyzn bezgranicznie w niej zakochanych – Gulio oraz Leo. Jakby tego było mało, zachodzi w ciążę i nie wie, kim jest ojciec dziecka.

Jak sobie z tym wszystkim poradzi? Czy uda jej się wybrać rozsądnie i bez szkody dla jednej ze stron? Kogo tak naprawdę kocha? Nic nie wskazuje na to, aby odpowiedź była prosta. Do tego dochodzi zaginięcie siostry oraz głęboko zakopany instynkt macierzyński, o którym będzie musiała sobie przypomnieć jak najszybciej. Jak poradzi sobie w nowej dla siebie sytuacji? Tego dowiecie się, czytając najnowszą powieść Staszak.

Dla mnie to było coś niesamowitego. Opowieść pełna zwrotów akcji, pięknych krajobrazów, wyrazistych postaci oraz niekończących się emocji. Co chwilę zmieniałam opinię o poszczególnych postaciach, aby ostatecznie stracić ufność co do własnych osądów.

Jak można było zakończyć powieść w takim momencie? Jestem w szoku! Agnieszka Staszak jako autorka spisała się perfekcyjnie. Stworzyła historię z jeszcze większą ilością tajemnic. Nic mnie już nie zdziwi, więc pozostaje mi tylko czekać na kolejną część.

Plastyczność języka oraz znajomość miejsc, w których przebywa bohaterka, sprawiło, że chętnie sama bym się wybrała do Włoch. To samo dotyczy tematu biznesu w powieści – autorka zaskakuje znajomością tematu, co nie do końca mnie dziwi, ponieważ w końcu sama prywatnie prowadzi dobrze rozwijającą się firmę.

Zadziwia ilość intryg, emocji oraz zawirowań, a co najważniejsze, nie komplikuje to fabuły. Rita zaś staje się niezależną, ale w gruncie rzeczy zagubioną osobą, która chyba nie do końca jest świadoma, co się z nią dzieje. Jeszcze nie potrafię powiedzieć, czy to skutek ciąży, czy jednak jej natura daje o sobie znać. Na szczęście sprawy sercowe udało jej się poukładać, ale zostaje jeszcze wiele zagadek do rozwiązania.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-07-13
× 11 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Rita. Nowy początek
Rita. Nowy początek
Agnieszka Staszak
8.3/10
Cykl: Rita, tom 2

Czasami lepiej nikomu nie ufać… Pogrzeb Stelli staje się punktem zwrotnym w życiu Rity, a to, czego dowiaduje się od Leo podczas ceremonii, już na zawsze zmienia wszystko. Rita po raz kolejny zos...

Komentarze
Rita. Nowy początek
Rita. Nowy początek
Agnieszka Staszak
8.3/10
Cykl: Rita, tom 2
Czasami lepiej nikomu nie ufać… Pogrzeb Stelli staje się punktem zwrotnym w życiu Rity, a to, czego dowiaduje się od Leo podczas ceremonii, już na zawsze zmienia wszystko. Rita po raz kolejny zos...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @sylwiacegiela

Wenecja. Oblicza miasta na wodzie
Wenecja. Miasto, któremu się powodzi

Wenecja, jakiej nie znamy. Taki wizerunek miasta przedstawiają nam Beata i Paweł Pomykalscy w swoim najnowszym, niezwykłym przewodniku. Dowiemy się z niego rzeczy, o któ...

Recenzja książki Wenecja. Oblicza miasta na wodzie
Przepraszam, bo ja pierwszy raz...
Sanatorianie w natarciu, czyli kurację czas zacząć

Jak to jest nie czuć się dobrze w danym miejscu i z pewnymi ludźmi? Pewnie nie jeden raz spotkaliście się z takiej sytuacji z niepewnością, lękiem. Zdarzyło się wam krzy...

Recenzja książki Przepraszam, bo ja pierwszy raz...

Nowe recenzje

Demon ruchu
Fanatycy ruchu kolejowego - Łączmy się!
@Asamitt:

Opowiadania Grabińskiego to historie niesamowite, niesłychane, lekko fantastyczne, osnute mrokiem, ale i powleczone kur...

Recenzja książki Demon ruchu
Jeleni sztylet
Świetny debiut!
@maitiri_boo...:

Wiecie co? W życiu nie powiedziałabym, że ta książka to debiut. Jest na to zwyczajnie zbyt dobrze napisana. Bardzo lubi...

Recenzja książki Jeleni sztylet
Armin
Armin Van Lander
@kd.mybooknow:

"Armin" to nie tylko podróż przez mroczne zakamarki przeszłości, ale także pełne namiętności i nieoczekiwanych zwrotów...

Recenzja książki Armin
© 2007 - 2024 nakanapie.pl