Cygański diabeł recenzja

Czy złożone obietnice mają mają swój termin ważności ? Tego już nie długo dowie się nasza bohaterka. Sara Stewart nie mając żadnej rodziny jest skazana na jedynego kuzyna ,który jest dla niej brutalny. Dziewczyna marząc i planując dzień , w którym się od niego uwolni dowiaduje się o niecnym planie ożenku. Pewnego dnia stawia wszystko na jedną kartę i ucieka od oprawcy kiedy ten próbował ją zgwałcić . O pomoc prosi Marcusa Huntera, znanego jako Czarny Diabeł. Choć Marcus uczy samoobrony tylko mężczyzn, pod wpływem chwili zgadza się trenować Sarę .Co wpłynęło na decyzję Diabła? Jak skończy się historia Sary ? Czy dziewczyna zostanie oddana kuzynowi ? A może uda się jej poskromić samego diabła ?

"Cygański diabeł" to już trzecia część serii "Co za para?". Tym razem mamy tutaj wątek zawodowego pięściarza i zagubionej damskiej duszy. Romanse historyczne to gatunek , po który sięgam tylko kiedy jest napisana przez @melisa.bel.autorka . Autorka ta bowiem ma tak genialne pióro ,że biorę od niej wszystko w ciemno i wiem ,że będę zachwycona. W każdej książce mamy do czynienia z mocnymi, charyzmatycznymi i trudnymi bohaterami.
W tej pozycji taką postacią jest sam diabeł ,który zapracował sobie ciężka praca na swój przydomek. Zamknięty w sobie, z twardymi zasadami ,z wysoką pozycją mężczyzna ,który przed laty złożył obietnice pomocy. Ona ,młoda ,ufna ,niedoświadczona ,walcząca o przetrwanie ,marząca tylko o wolności i samodzielności pewnego dnia zmuszona upomnieć się o spełnienie obietnicy pomocy. Mamy z pozoru banalne starcie dwóch postaci silny-krucha, nauczyciel-uczennica. Jednak fabuła jest tak poprowadzona ,że ten banał jest tylko w teorii.
Bowiem w małym , kobiecym ciałku jest charakter z piekła rodem. Dumna , wygadana ,dążąca do celów , nieustępliwa ,aż chciało by się napisać o Marcusie trafiła kosa na kamień. Myślę ,że ta para wydobywała z siebie nawzajem najlepsze i najgorsze cechy jednocześnie. Emocje ,które zalewają od środka doprowadzają ich do zguby i czynów ,które będą mieć bolesne konsekwencje.
Książkę przeczytałam jednym tchem zachaczając po drodze o emocjonalne rolercostery . @melisa.bel.autorka
Zabrałaś mnie prosto do piekła Nie patrząc pod nogi ,ale ciepełko ,które buchało od niego było przyjemne i ekscytujące . Na koniec dodam ,że w tej książce urzekł mnie także bohater drugo planowy majordomus Amar. To człowiek , który może zastąpić plasterek na ranę mimo ,iż czasem był bardzo irytujący dla swojego "szefa" 😂. Kończąc swoją krótka ,aczkolwiek treściwa recenzje napiszę wam tylko tyle ,że zazdroszczę każdemu kto jest na pierwszej stronie tej historii. Tak pikantnego a zarazem wciągającego romansu historycznego nie znajdziecie nigdzie. POLECAM