Książka kupiona przez przypadek. Zaciekawiło mnie, dlaczego powieść wydana przez interesujące wydawnictwo została przeceniona na 3,50 złotego. To najtańsza książka kupiona przeze mnie w księgarni stacjonarnej. Gdyby nie Wyzwanie i konieczność przeczytania książki z kolorem w tytule, książka nadal stałaby na półce.
Mam mieszane uczucia po przeczytaniu tej książki. Według mnie autor dość krytycznie przedstawia emigrantów z Bliskiego Wschodu. Bohaterem powieści jest człowiek słaby, chwiejny, wychowywany na opowieściach o Wujku, który mieszka w Niemczech. Rodzina Kerima prowadzi małą restaurację przy jednej z dróg, gdzieś na dalekiej prowincji Iraku. Cała rodzina ciężko pracuje na swoje utrzymanie. Kerim jest najstarszym synem, hołubionym przez Ojca, który stara się dać synowi jak najlepsze wykształcenie. Niestety Ojciec na oczach całej rodzinie ginie, rozjechany przez klientów, którzy nie chcieli zapłacić za zamówione dania. Kerim jako najstarszy syn i zgodnie z tradycją musi zastąpić ojca, zaopiekować się rodziną i prowadzić restaurację, z której żyją. Kerim jest narratorem tej powieści, dzięki temu możemy poznać jego uczucia, myśli i motywacje działań. Mam dlatego wątpliwości, czy Ojciec był dla niego autorytetem? Natomiast ma żal do Ojca, że z dnia na dzień musiał dorosnąć. Ma pecha lub szczęście, w czasie wyjazdu do Babci zostaje porwany przez radykalną bojówkę Allaha, członkowie której pragną wprowadzić radykalny Islam. Rodzina Kerima była obojętna religijnie. Pomimo paru możliwości ucieczki, pozostaje w grupie zafascynowany naukami Nauczyciela, jednego z przywódców. Dopiero zdobyte pieniądze powodują, że ucieka i wraca do rodziny. Jednak rodzina już go nie interesuje, ma jeden cel, dostać się do Niemiec. Mając świadomość, że podróży może nie przeżyć, decyduje się na tę podróż. Dociera do Wujka i dzięki wyuczonym kłamstwom udaje mu się zdobyć prawo pobytu. Czy będzie umiał się przystosować i żyć w nowym kraju, a może przeszłość go dopadnie?
Interesujące jest ukazanie społeczności emigrantów w Niemczech. Poznajemy pokolenie jego Wujka, które przyjechało przed laty, zachowując tradycje i religię, nauczyli się żyć w tym kraju. Jednak część drugiego pokolenia i nowi emigranci nie potrafią, czy nie chcą się przystosować? Widzimy, co się dzieje z Kerimem po pierwszym okresie fascynacji Zachodem. Jaki wpływ na tych ludzi mają imamowie i ludzie z którymi spotykają się w meczetach? Czy skrajny radykalizm przeniesie się z Półwyspu Arabskiego do Europy?
Smutna i przygnębiająca była ta lektura, pozostawiając dużo pytań bez odpowiedzi.