Dlaczego mężczyźni kochają zołzy. Wydanie rozszerzone recenzja

Czytać, wyciągać wnioski - ale z umiarem...

Autor: @milagros ·2 minuty
2011-03-26
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Zaczynamy! Kim jest tytułowa zołza? Bynajmniej nie wredną suczą - jak to zwykle mamy w zwyczaju definiować. Zdaniem autorki kwestię zołzowatości traktować należy z przymrużeniem oka. Mianem tym określa ona bowiem kobietę pewną siebie, asertywną, skupioną na własnych pragnieniach, planach i marzeniach. Antonimem zołzy jest "kobieta (zbyt) miła", którą Sherry Argov nazywa bluszczem, prześladowczynią, popychadłem i histeryczką, pełną kompleksów. Dlatego ta książka mi się nie spodobała - bo stawia na przerysowane kontrasty i kobietę, która dba o swego mężczyznę uznaje za wymagającą "naprawienia". Bo chyba sobie pani (albo panna - nie zdziwiłoby mnie to) Argov nie potrafi wyobrazić, że można te dwie skrajności pogodzić - być jednocześnie miłą i kochaną, a przy tym samodzielną i pewną siebie.

Zapowiadało się całkiem przyjemnie - autorka przytacza przezabawne historie, sama racząc czytelnika swym poczuciem humoru, ale niestety - to, co najważniejsze w tej książce, zdecydowanie nie zachwyca. Wiele jej rad wcisnęłabym do tandetnych pisemek dla pań - zasługują one (rady, nie panie) wyłącznie na lekceważące machnięcie ręką i potraktowanie śmiechem. Bo jako wzór kobiety idealnej przedstawiają zadufaną w sobie egoistkę, uważającą się za panią świata. Facet ma być dla niej tylko dodatkiem - zabawką, którą może rzucić w kąt, kiedy tylko będzie miała na to ochotę. Tym bardziej dziwi mnie, że wszelkie wnioski autorka wysnuła na podstawie rozmów z mężczyznami. Nasuwa mi się, że albo Amerykanie są wyjątkowo tępi, albo pytania były tak skonstruowane, że właściwie nie mieli wyjścia i wybierali tzw. mniejsze zło. Specjalistką od męskich umysłów nie jestem, ale nie wierzę, że którykolwiek chciałby sprowadzać swoją rolę w związku do bycia męskim odpowiednikiem tej "zbyt miłej", tak wyszydzanej przez autorkę.

O ile zgadzam się z Sherry, że nie wolno być uległą sierotką, która dopasowuje swoje życie do faceta, osaczając go i całkowicie mu się poddając, o tyle uważam, że nie można też być wyrachowaną pańcią, która za jedyne słuszne zdanie uważa swoje własne. Bo i jedna, i druga nie znajdzie w życiu szczęścia - pierwszej nie będą szanować, drugiej będą się bać. I chyba nawet na dłuższą metę lepiej (w roli partnerki) sprawdzi się matkująca "zbyt miła" ciepła kluseczka, niż zauważająca tylko czubek własnego nosa "superbabka" (tfu!). Kolejny raz potwierdza się mądrość Arystotelesa, który wieki temu wysnuł bardzo rozsądną teorię o znajdowaniu złotego środka. Dlatego też popieram przeczytanie tej książki i wyciągnięcie wniosków z lektury, ale przy jednoczesnym zachowaniu umiaru. Znalezienie złotego środka pomiędzy obiema przedstawionymi skrajnościami będzie rozwiązaniem najrozsądniejszym, a przy tym całkiem przydatnym - czasem warto spojrzeć na siebie i swoje wady okiem innych. Sama mam na oku parę kandydatek, którym lektura 'Dlaczego mężczyźni kochają zołzy' bardzo by się przydała.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dlaczego mężczyźni kochają zołzy. Wydanie rozszerzone
4 wydania
Dlaczego mężczyźni kochają zołzy. Wydanie rozszerzone
Sherry Argov
7.1/10

Ponad 1 milion sprzedanych egzemplarzy Tyle tu mowy o potrzebie szacunku dla samych siebie, że Aretha Franklin przybiłaby piątkę. Los Angeles Times Tytułowa zołza jest superbabką, a nie jędzą czy wred...

Komentarze
Dlaczego mężczyźni kochają zołzy. Wydanie rozszerzone
4 wydania
Dlaczego mężczyźni kochają zołzy. Wydanie rozszerzone
Sherry Argov
7.1/10
Ponad 1 milion sprzedanych egzemplarzy Tyle tu mowy o potrzebie szacunku dla samych siebie, że Aretha Franklin przybiłaby piątkę. Los Angeles Times Tytułowa zołza jest superbabką, a nie jędzą czy wred...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Poradnik autorstwa Sherry Argov stworzony dla kobiet i mówiący o budowaniu silnej pozycji w relacjach z mężczyznami szybko wspiął się na listę bestsellerów i odbił się szerokim echem. Kontrowersyjna ...

@Lady_in_Red @Lady_in_Red

Za każdym razem, gdy jestem w jakiejkolwiek księgarni, zastanawiam się, na czym polega popularność tej książki. Wciąż jest jedną z najlepiej sprzedających się pozycji, mimo że od dnia jej premiery min...

@Trinity801 @Trinity801

Pozostałe recenzje @milagros

Koniec wszystkiego
Niezwykle sugestywna, brutalna i pasjonująca opowieść...

Muszę przyznać, że kiedy zorientowałam się, iż narratorem nowej powieści Megan Abbott jest trzynastoletnia Amerykanka, nieco się przeraziłam. Mimo poważnej tematyki, spod...

Recenzja książki Koniec wszystkiego
Między nami nowojorczykami
Nie sposób oprzeć się tej mieszance...

Krytyka nazywa ją współczesną Jane Austen (rzeczona się chyba w grobie wierci na te słowa), filmowi twórcy lubią przenosić jej dzieła na ekran, a ona sama oceniana jest j...

Recenzja książki Między nami nowojorczykami

Nowe recenzje

Czekałam na ciebie
Czekałam na ciebie
@kd.mybooknow:

Hejka, Iskierki Książkowe! 🔥 Czy zdarzyło Wam się czekać na miłość, która wydawała się nierealna? Magdalena Krauze zafu...

Recenzja książki Czekałam na ciebie
25 grudnia
Ból i strach przed świętami
@kawka.zmlekiem:

Współpraca Recenzencka @wydawnictwojaguar @smiths.k.k Witajcie Moliki .... Za co lubicie święta? Ja uwielb...

Recenzja książki 25 grudnia
Szkody
Sentymentalne szkody
@meryluczyte...:

"Szkody" Hani Hoffman to przepiękna książka, w której autorka wraca do własnych korzeni, odbywa sentymentalną podróż do...

Recenzja książki Szkody
© 2007 - 2024 nakanapie.pl