Czasami dobrze jest chwycić jakieś romansidło i odpocząć przy num. Pomimo, że zakończenia możemy bardzo szybko się domyśleć. ;)
W książce "Panny Młode. Zima" dostajemy trzy historie opowiadające o zimowych ślubach. Więc iście zimowy klimat w krainie ślubów, przygotowań i stresu związanego ze stanięciem przed ołtarzem naszych głównych bohaterek.
DENISE HUNTER "Grudniowa panna młoda"
W tej historii poznajemy Layle O'Reilly i Setha Murphy. Layle przeżywa zerwane zaręczyny oraz to, że jej były narzeczony żeni się z jej znienawidzoną kuzynką. A do tego zapraszają ją na ślub. W ostatniej chwili przyjaciel, który miał być jej partnerem na uroczystości odwołuje swój udział z powodu choroby. Wtedy pojawia się Seth, który proponuje jej swoje towarzystwo jako stary przyjaciel. Dziewczyna pomimo urazy za historię z przeszłości przyjmuję propozycję mężczyzny. Nawet nie wie jak ta decyzja zmieni relację między nimi.
Jest to naprawdę piękna historia i przede wszystkim odgrywana chyba w najcudowniejszym miesiącu w zimie. W końcu grudzień to czas świąt, magicznych sytuacji i rodzinnych spotkań.
DEBORAH RANEY :Styczniowa panna młoda"
Madelaine Houser jest autorką kilku książek i teraz pracuje nad kolejną. Niestety aura w jej domu, w którym odbywa się remont nie jest idealnym miejscem do pisania. Z pomocą przychodzi jej sąsiadka, która proponuje jej, aby tworzyła w lokalnym pensjonacie, który prowadzi jej dobry przyjaciel, wdowiec. Kobieta przyjmuje propozycje i od tej pory codziennie rano jeździ do pensjonatu pisać. Nigdy nie widziała właściciela willi, ale zaczęła wymieniać z nim liściki i znalazła wspólny język. Pomimo, że Madelaine podejrzewa, iż jej dobroczyńca jest o wiele starszy od niej zaczyna się w nim zakochiwać po samej korespondencji.
Przy tej opowieści śmiałam się i przeżywałam wszystko z główną bohaterką. Bardzo podobało mi się jak wymieniała listy z przyjacielem swojej sąsiadki, ponieważ uważam, że poprzez korespondencję o wiele lepiej poznajemy człowieka i nakreśla Nam ona jego charakter przed pierwszym spotkaniem.
BETSY ST. AMANT "Lutowa panna młoda"
Allie Andrews poznajemy, gdy ubrana w suknię ślubną, która jest w jej rodzinie od pokoleń, i która zaraz ma wyjść za miłość swojego życia Marcusa. Ale kobieta ucieka z przed ołtarza przerażona klątwą, która ciąży nad kobietami z jej rodu. A przynajmniej tak jej się wydaje przez to, że jej babka, ciotka i matka mają za sobą wiele nieudanych małżeństw. A ona nie chce tego samego dla ukochanego. Po 4 miesiącach ich drogi znów się krzyżują, gdy Allie ma być druhną na ślubie swojej przyjaciółki, siostry byłego narzeczonego.
To opowiadanie podobało mi się ze względu na historię rodziny, która może mieć wpływ na życie innych.
Gdybym miała wybrać jedno opowiadanie nie potrafiłabym. Każde jest dopracowane, a autorką udało się tchnąć życie w bohaterów. Już nie mogę się doczekać kolejnych części. Serdecznie polecam. ;)