Nasze małe okrucieństwa recenzja

Destrukcyjny wpływ codzienności

Autor: @asiaczytasia ·2 minuty
2022-12-11
Skomentuj
7 Polubień
„W pogrzebie uczestniczyli wszyscy trzej bracia Drumm, ale jeden z nas był w trumnie” [1] w połączeniu z hasłem z okładki - „ Nie musisz mieć wrogów. Wystarczy ci rodzina”[2] - pierwsze zdanie powieści „Nasze małe okrucieństwa” ma mroczny wydźwięk. Ja thrillerów psychologicznych nie odmawiam, więc z entuzjazmem przystąpiłam do poznawania Drumm'ów. Czy to normalna rodzina, a może skrajna patologia?

Powieść ta oparta jest na wątkach obyczajowych. Wydarzenia, a właściwie biografię rodziny Drumm'ów, poznajemy z perspektywy każdego z braci. Autorka wybiera wspomnienia, które prezentuje ustami trzech bohaterów i które mają pokazać nam, jaka jest ta rodzina, które mają zobrazować charaktery i problemy jej członków.

Liz Nugent dzięki elementom obyczajowym właśnie wspaniale buduje thriller i – może nie popieprzone – ale dziwne i smutne postacie. Zagłębia się w mrok ich dusz, a ten mrok jest przerażający bo codzienny. Tytuł powieści - „Nasze małe okrucieństwa” - jest w tym przypadku wyjątkowo trafny. To nie jest historia o psychopacie dręczącym swoją rodzinę. Autorka zwraca uwagę na małe szpilki, które bliscy, świadomie lub nie, sobie wbijają. Naśmiewanie się z czyjegoś wyglądu, mniejszy kotlet na obiad, konkurowanie o względy tej samej dziewczyny, krytyka czyjejś pasji, zepsucie zabawki brata – takie i podobne zachowania ukształtowały bohaterów książki, a Liz Nugent opisuje, jakich ludzi z nich zrobiły.

Przyjrzyjmy się bliżej narracji i prowadzeniu fabuły. Każdy z braci dostaje głos. Przy pomocy pakietu wspomnień dowiadujemy się, jak patrzą na swoją rodzinę i jak się w niej czują. Obserwujemy również momenty ważne dla nich. Możemy zobaczyć, jak każda z postaci zapatruje się na dane wydarzenie. Wiem, że część czytelników nie lubi, kiedy autor ustami różnych bohaterów komentuje to samo, ja to uwielbiam i wydaje mi się, że jest to jeden z istotniejszych aspektów „Naszych małych okrucieństw”. Patrząc na to samo z różnej perspektywy możemy najwięcej dowiedzieć się o bohaterach, a to właśnie oni są dla mnie najważniejsi w thrillerach psychologicznych.

Mam natomiast małą uwagę co do zatytułowania rozdziałów. Wspomnienia braci nie są uporządkowane chronologicznie (z tym nie mam problemu), a na początku każdego fragmentu mamy rok. Z jeden strony wszystko okej, czytelnik może od razu się zorientować, czy mowa o dzieciństwie, latach młodzieńczych, a może dorosłości bohatera. Ja jednak wolałabym jakiś punkt odniesienia np. „Luke 20 lat”, „Luke dwa lata przed wydaniem płyty”. Przy tak swobodnym poruszaniu się po czasie akcji, pozwoliłoby to czytelnikowi szybciej zorientować się, co i jak.

Kiedyś wydawało mi się, że thriller i wątki obyczajowe nie idą w parze, ale jak się głębiej na tym zastanowić, są ważnym elementem – szczególnie , kiedy chodzi o psychologię postaci. Liz Nugent fantastycznie łączy te elementy i na wspomnieniach postaci buduje powieść „Nasze małe okrucieństwa”. Czy to mocna książka? Zależy co rozumiecie przez „mocna”? Jeżeli pragniecie rozlewu krwi albo nieprzewidywalnego szaleńca to tego tu nie znajdziecie. Zobaczycie natomiast coś straszniejszego. Destrukcyjny wpływ codzienności.

[1] Liz Nugent, „Nasze małe okrucieństwa”, przeł. Mariusz Rulski-Bożek, wyd. Wielka litera, Warszawa 2022, s. 9.
[2] Tamże, okładka.

Moja ocena:

× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nasze małe okrucieństwa
Nasze małe okrucieństwa
Liz Nugent
6.7/10

Rywalizacja braci. Rodzinne tajemnice. Zbrodnia? Will, Brian i Luke to bracia. Nienawidzą się. Rywalizują ze sobą od zawsze. Może to wina matki, która nie potrafiła obdarzyć ich miłością sprawiedl...

Komentarze
Nasze małe okrucieństwa
Nasze małe okrucieństwa
Liz Nugent
6.7/10
Rywalizacja braci. Rodzinne tajemnice. Zbrodnia? Will, Brian i Luke to bracia. Nienawidzą się. Rywalizują ze sobą od zawsze. Może to wina matki, która nie potrafiła obdarzyć ich miłością sprawiedl...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Psychologiczny dramat rodzinny z elementami sensacji zaczyna się nieco infantylnie: „W pogrzebie uczestniczyli wszyscy trzej bracia Drumm, ale jeden z nas był w trumnie” *, ale bez tej zapowiedzi (że...

@Meszuge @Meszuge

Przekład: Mateusz Rulski-Bożek "Nasze małe okrucieństwa" znalazły się na półce z thrillerami, ale jak dla mnie, to świetny dramat psychologiczny z fantastycznie zbudowanymi postaciami o pogłębionym ...

@nowika1 @nowika1

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Agla. Alef
Sofja w wielkim świecie

To, że kocham czytać to nie sekret. Czytam dużo i praktycznie każdą wolną chwilę spędzam z książką. Natomiast im więcej czytam, tym trudniej znaleźć mi rzeczy, które mni...

Recenzja książki Agla. Alef
Bielszy odcień śmierci
Kto komu podrzucił konia?

Pireneje. Trudno dostępna elektrownia wodna. To tam pracownicy znajdują okaleczone ciało... konia. Na miejsce zostaje wezwany komendant Martin Servaz z przykazem, aby wy...

Recenzja książki Bielszy odcień śmierci

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka