Projekt Rosie recenzja

DNA miłości

Autor: @daimon ·3 minuty
2013-08-26
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Trudno znaleźć jakiekolwiek informacje na temat Graeme’a Simsiona. Polskie źródła w ogóle o nim milczą, choć podejrzewam, że ten stan rzeczy utrzyma się już niedługo. A wszystko za sprawą jego literackiego debiutu, jakim jest błyskotliwie napisana komedia romantyczna „Projekt Rosie”. Po dłuższym poszperaniu w języku angielskim można dowiedzieć się, że Graeme pochodzi z pięknej Nowej Zelandii, jego żoną jest pani profesor (!) Anne Buist, z którą ma dwójkę dzieci, a jego właściwe wykształcenie ma charakter ścisły i dotyczy systemów przetwarzania informacji. Pisanie było jego hobby, które realizował m.in. w zajęciach kreatywnego pisania na Rogal Melbourne Institute of Technology. To jednak dzięki nagrodzie Victoria Premier’s Literary Award za niepublikowany maszynopis, którą otrzymał w 2012 roku otworzyła się przed nim droga do publikacji dla „Projektu Rosie”. A potem wszystko potoczyło się bardzo szybko i po ogromnym sukcesie wydawniczym książka została przetłumaczona na trzydzieści języków, w tym polski.

„Projekt Rosie” bardzo dobrze pasuje do serii wydawnictwa Media Rodzina „Gorzka czekolada”, bowiem to nie do końca cukiereczek rozpływający się w ustach. Owszem to komedia romantyczna, nie unikająca typowych dla gatunku schematów, ale jest w tym wszystkim nutka goryczy, być może niedostrzegalna na pierwszy rzut oka dla mniej uważnego czytelnika. Choćby dla niej warto przyjrzeć się dokładniej przedstawionej przez Simsiona historii. Nasz główny bohater to profesor genetyki Don Tillman, najprościej ujmując młody, zdolny dziwak. Typowy nerd, z wysokoanalitycznym umysłem i zerowymi umiejętnościami społecznymi. Sposób w jaki Don radzi sobie z życiem i ludźmi, jak można się domyślić, generuje szereg przekomicznych sytuacji, zwłaszcza, że wszystko jest na potrzeby opowieści nieco przejaskrawione. Kiedy jednak odsiejemy przez gęste sito humor i ironię, z cienia wyłania się autystyczna sylwetka zagubionego w swej inności młodego mężczyzny. I gdy uświadomimy sobie, że tacy ludzie naprawdę są wśród nas i nieraz zwyczajnie cierpią z powodu swojego niedopasowania do społeczeństwa, smak gorzkiej czekolady robi się znacznie bardziej wyraźny.

Żeby jednak złagodzić tę gorycz po kartach powieści tanecznym krokiem przebiega nam Rosie. Spontaniczna, otwarta i pełna entuzjazmu dziewczyna, kompletnie nie pasująca do wyobrażeń Dona na temat idealnej życiowej partnerki. I tu właśnie wkraczają stałe elementy gatunku z serii: przeciwieństwa się przyciągają, zdecydowane „nie” zawsze w końcu musi oznaczać „tak”, nigdy nie mów nigdy itp., itd. Niemniej Simsion robi to naprawdę w zręczny sposób. Już sam pomysł na sporządzenie kwestionariusza na żonę – a jakże, owoc pracy naukowego umysłu Dona – i urządzanie różnorakich castingów, by wyłonić idealną kandydatkę, jest rewelacyjny. Rewelacyjny przede wszystkim w swej treści, bo wymagania i ich radykalność przedstawione przez prof. Tillmana naprawdę zwalają z nóg. Oczywiście Rosie odpada w przedbiegach - pali, przeklina, pracuje w barze i dziwnie się ubiera, ale potrzebuje znaleźć swojego biologicznego ojca i przebadać kilka próbek DNA. A w tym Don jest przecież świetny. I tym oto sposobem wszystko się kręci, „projekt żona” zostaje zastąpiony przez „projekt ojciec”, Don zaczyna robić rzeczy, o które nawet sam siebie nigdy by nie podejrzewał, a my czytelnicy mamy z tego ogromną przyjemność.

To książka, która w swej prostocie i schematyczności jest świeża i oryginalna. Czyta się ją przyjemnie i naprawdę jednym tchem. Może odrobinę gorzka, ale przede wszystkim bardzo-bardzo optymistyczna. Naukowa stylizacja języka nadaje jej specyficzny charakterek, a dobre tłumaczenie dopełnia całości. I choć to wciąż typowa komedia romantyczna, to naprawdę niegłupia i z czystym sercem polecam ją każdemu. Jako rozrywkę na wieczór lub dwa. W sam raz na koniec lata.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-10-17
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Projekt Rosie
2 wydania
Projekt Rosie
Graeme Simsion
7.4/10
Cykl: Don Tillman, tom 1
Seria: Gorzka Czekolada

Typowa feel-good book, książka poprawiająca nastrój. Komedia romantyczna jedyna w swoim rodzaju. Charyzmatyczny, ujmujący bohater, pierwszorzędny humor i wartka akcja. Przetłumaczona na 35 języków. Do...

Komentarze
Projekt Rosie
2 wydania
Projekt Rosie
Graeme Simsion
7.4/10
Cykl: Don Tillman, tom 1
Seria: Gorzka Czekolada
Typowa feel-good book, książka poprawiająca nastrój. Komedia romantyczna jedyna w swoim rodzaju. Charyzmatyczny, ujmujący bohater, pierwszorzędny humor i wartka akcja. Przetłumaczona na 35 języków. Do...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Profesor genetyki Don Tillman to przystojny, wysportowany, a do tego niezwykle inteligentny facet, ale mimo że zbliża się do czterdziestki, ciągle nie udało mu się znaleźć życiowej partnerki. Powodem...

@tea.books.fox @tea.books.fox

Komedie romantyczne nie zawsze muszą mieć główną bohaterkę. W książce "Projekt Rosie" poznajemy historię osobliwego, nieco wycofanego społecznie mężczyzny z zespołem Aspergera. Don Tilman budzący re...

@Bookmaania @Bookmaania

Pozostałe recenzje @daimon

Za ciosem
Zbrodnia i miłość w Strasznym Dworze

Jacek Krakowski, autor „Za ciosem”, z wykształcenia wcale nie jest pisarzem, ani humanistą, a ku mojemu zaskoczeniu absolwentem chemii Uniwersytetu Łódzkiego. Tacy autorz...

Recenzja książki Za ciosem
Misja na czterech łapach. Powieść dla ludzi
Psim okiem

Nigdy nie miałam psa, a jednak kiedy tylko ujrzałam tę książkę po prostu wiedziałam, że muszę ją mieć. Tajemniczy magnetyzm, z jakim mnie przyciągała, był tym d...

Recenzja książki Misja na czterech łapach. Powieść dla ludzi

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka