Dom na plaży recenzja

Dom na plaży

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @gulinka ·2 minuty
2020-01-10
Skomentuj
1 Polubienie
Anne prowadzi spokojne życie staruszki. Do momentu, gdy jej wnuczka znajduje zaadresowany do niej list z… Tahiti. Za jego sprawą przenosimy się do czasów II Wojny Światowej. Anne, buntując się niejako przeciw własnej sferze, ukończyła właśnie kurs dla pielęgniarek. Wraca do domu, a na dniach ma odbyć się jej przyjęcie zaręczynowe z najmłodszym wiceprezesem banku. Jednak wciąż męczy ją poczucie, że może to nie jest jej miejsce. Ku zaskoczeniu wszystkich wraz z przyjaciółką, Kitty, decyduje się wyjechać na wyspy Pacyfiku, gdzie wciąż brakuje pielęgniarek. 

Dziewczęta przyjechały na Bora-Bora pracować, pomagać żołnierzom ale tak naprawdę każda w głębi serca szuka miłości. Anne wkrótce poznaje Westrego. Mężczyznę trzymającego się nieco na uboczu, z którym bardzo szybko zaczyna łączyć ją przyjaźń i pewna tajemnica… Żadna z nich jeszcze nie wie jak ta wyspa zmieni ich życie. Zwłaszcza, że sama wyspa kryje swoje własne tajemnice, które mimo błękitnego nieba i turkusowego oceanu wokół nie zawsze są takie kolorowe. 

Książkę czyta się niezwykle lekko i płynnie. Autorka umiejętnie lawiruje w czasie, by nie zanudzić nas każdym dniem z życia Anne. Czasami, gdy w powieściach następują przeskoki czasowe, mam poczucie niedosytu, że chciałabym się dowiedzieć więcej o tym co działo się w międzyczasie. Tutaj tak nie było. Wszystko zostało dobrze wyważone. 

Sięgając po „Dom na plaży”, liczyłam na coś w stylu „Pearl Harbour”. Coś, co absolutnie złapie mnie za serce i wyciśnie litry łez. Czy tak się stało? Niestety nie. Główni bohaterowie, chociaż zdobyli nieco mojej sympatii, to jednak nie przywiązali mnie do siebie na dłużej. A fabuła była dla mnie dość oczywista. Ponad to przez znaczną część książki towarzyszyło mi poczucie, że już to znam, wszystko było bardzo znajome… Aż w końcu uświadomiłam sobie, że ta historia niesamowicie kojarzy mi się z „Dziewczyną z nagietkowym szalem” Susan Meissner – być może inna sceneria, ale również wyspa, również pielęgniarka i dylematy praktycznie te same. 

Jeżeli kusi Was ta książka ze względu na czas akcji, to niestety muszę Was rozczarować. Wojna owszem ma wpływ na bohaterów, na ich losy, czy decyzje, ale… nie aż takie jak moglibyśmy tego oczekiwać. Konflikt na Pacyfiku został moim zdaniem przedstawiony w typowo amerykański sposób – wojna jest, walki są ale całkowicie poza kadrem. Walki trwające na sąsiednich wyspach dają o sobie znać tylko gdy wracają z nich ranni żołnierze, tymczasem my cały czas pozostajemy na Bora-Bora wśród kolorowych hibiskusów. 

Czy polecam „Dom na plaży”? Sama nie wiem. Wciąż mam mieszane uczucia względem tej powieści. Wiele rzeczy mnie rozczarowało. I jeżeli szukacie czegoś bardzo emocjonalnego, obrazu miłości w wojennych czasach to sugerowałabym jednak wybranie innego tytułu. Natomiast jeśli po prostu szukacie czegoś na jedno popołudnie, co będzie przyjemną odskocznią od codzienności, dlaczego nie?

http://gulinka-patrzy.blogspot.com/2019/11/sarah-jio-dom-na-plazy.html

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-09-27
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dom na plaży
2 wydania
Dom na plaży
Sarah Jio
7.7/10
Seria: Zaczytaj się

Nigdy nie ignoruj tego, co dyktuje ci serce. Nawet jeśli podążanie za jego głosem będzie bardzo trudne. W życiu Anne wszystko było zaplanowane. Wystawne przyjęcia, ślub z mężczyzną, którego zna od wie...

Komentarze
Dom na plaży
2 wydania
Dom na plaży
Sarah Jio
7.7/10
Seria: Zaczytaj się
Nigdy nie ignoruj tego, co dyktuje ci serce. Nawet jeśli podążanie za jego głosem będzie bardzo trudne. W życiu Anne wszystko było zaplanowane. Wystawne przyjęcia, ślub z mężczyzną, którego zna od wie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Okres II wojny światowej jest nam dobrze znany. To niestety najnowsza historia naszego narodu i do tego historia smutna, przerażająca, tragiczna. Ale tak naprawdę znamy głównie II wojnę światową i jej...

MA
@maggie.p

O tym, że książki Sarah Jio warto poznać, przekonałam się w po raz pierwszy w kwietniu, kiedy to sięgnęłam (nareszcie!) po "Marcowe fiołki". Autorka w genialny sposób potrafi wciągnąć czytelnika w opi...

@ejotek @ejotek

Pozostałe recenzje @gulinka

Matka Jagiellonów
Matka Jagiellonów

„Matka Jagiellonów” Doroty Pająk-Pudy rozpoczyna się w 1454 roku, kiedy młodziutka Elżbieta przyjeżdża do Krakowa, gdzie ma wyjść za Kazimierza IV Jagiellończyka. Od teg...

Recenzja książki Matka Jagiellonów
Zimowy wiatr na twojej twarzy
Zimowy wiatr na twojej twarzy

Powieść rozpoczyna się niepozornie. Trafiamy do hiszpańskiej wioski w górach, do domu dość ubogiej rodziny. Lena i Guillen mają kilkanaście lat i, odkąd ich rodzice wzię...

Recenzja książki Zimowy wiatr na twojej twarzy

Nowe recenzje

Jej wszystkie życia
Jak dobrze znasz swoje rodzeństwo?
@candyniunia:

W końcu thriller, który można thrillerem nazwać po przeczytaniu treści bo ostatnio tym mianem zaczęto określać kryminał...

Recenzja książki Jej wszystkie życia
Furyborn. Zrodzona z furii
Dwie silne kobiety, ale żyjące w innych erach
@wybrednaboo...:

Dwie silne kobiety, ale żyjące w innych erach... Czy jest szansa na to, że są ze sobą związane? "Furyborn" narobiło du...

Recenzja książki Furyborn. Zrodzona z furii
Skradziona tożsamość
Skradziona tożsamość
@magdalenagr...:

🪷🪷🪷🪷🪷 Recenzja 🪷🪷🪷🪷🪷 Monika Magoska - Suchar " Skradziona tożsamość " @mmsuchar_autorka Cykl: Spadkobiercy #1 Wydaw...

Recenzja książki Skradziona tożsamość
© 2007 - 2024 nakanapie.pl