Patożycie recenzja

Druga strona życia...

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @MargaritaCzyta ·2 minuty
2024-03-11
Skomentuj
8 Polubień
Praca z tzw. „klientami pomocy społecznej” nie należy do najłatwiejszych. Nie dość, że często jest to kontakt z osobami, które chcą przejść przez życie nie kalając się żadną pracą, którzy zasiłki traktują nie jako pomoc w usamodzielnieniu się, ale coś co im się należy od państwa, to jeszcze sam kontakt z takimi osobami jest niezwykle obciążający psychicznie i w dodatku praca ta jest słabo opłacana przez nasz kraj. Kurator sądowy musi na co dzień wchodzić w interakcje z osobami mocno wykolejonymi życiowo, dla których rodzina, ani nawet dzieci często nie są żadną wartością, którzy nie mają poczucia, że należy o nie dbać, zapewnić im warunki do rozwoju i nauki.

Ludzie, którzy na co dzień nie mają kontaktu ze środowiskiem osób niedostosowanych społecznie, często nie zdają sobie sprawy z tego, jakie życie prowadzą takie osoby. Klasa średnia i wyższa naszego społeczeństwa zwykle udaje, że nie widzi, tego co dzieje się poza ich grupą społeczną. Jak cierpią dzieci, które nie mają możliwości nauczyć się funkcjonować normalnie, gdyż są już poniekąd zaprogramowane przez swoje patologiczne środowisko, gdzie alkohol leje się strumieniem, rodzice żyją z zasiłków i rzadko trzeźwieją (chyba, że na umówioną wizytę pracownika socjalnego czy kuratora). Gdzie ryzykowne zachowania seksualne nawet wśród nastolatków to norma, a przypadkowe ciąże przelewane alkoholem i przydymione papierosami zdarzają się ot tak.

Książka, którą dane było mi trzymać w ręce należy do literatury potrzebnej, otwierającej oczy osobom, które z takim środowiskiem nie miały do czynienia czy też jego przedstawicieli omijają wielkim łukiem. Autor przedstawił swoje wspomnienia z czasów bycia kuratorem w sposób bardzo obrazowy i dosłowny, gdzie oczyma wyobraźni można było wręcz znaleźć się w środku opisywanych wydarzeń i wręcz z obrzydzeniem patrzeć na to, co ludzie potrafią wyprawiać. Jednak w lepszym odbiorze książki przeszkadzał mi, pojawiający się od pierwszych stron, mocno wulgarny język autora, chociaż jako osoba mająca pewne doświadczenie w pracy z takim przekrojem naszego społeczeństwa mogę w pewien sposób zrozumieć irytację autora na zastane sytuacje. Jednak jako jedynie czytelnikowi przeszkadzało mi zagęszczenie tychże inwektywów. Na szczęście w dalszej części książki jest ich coraz mniej.

Podsumowując jest to bardzo ważna książka, którą powinien przeczytać każdy czytelnik, który odnajduje się w reportażach, w szczególnie tych opowiadających o niełatwych tematach, gdzie krzywda, szczególnie dzieci, jest na porządku dziennym. Pomaga nam ona przejrzeć na oczy i dostrzec coś więcej niż tylko czubek własnego nosa.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta portalu nakanapie.pl.

Moja ocena:

× 8 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Patożycie
Patożycie
Piotr Matysiak
6.2/10
Seria: Bez fikcji (RM)

"Z biegiem lat uodporniłem się w tym zawodzie. Nie na krzywdę dzieci, ale na patolę i ich tryb życia. Skoro jesteś dorosły, to chlej, ćpaj, żyj w syfie albo na dworcu. To w sumie twój wybór, a ja jed...

Komentarze
Patożycie
Patożycie
Piotr Matysiak
6.2/10
Seria: Bez fikcji (RM)
"Z biegiem lat uodporniłem się w tym zawodzie. Nie na krzywdę dzieci, ale na patolę i ich tryb życia. Skoro jesteś dorosły, to chlej, ćpaj, żyj w syfie albo na dworcu. To w sumie twój wybór, a ja jed...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Patożycie. Z notatnika kuratora sądowego to bez wątpienia dziwny reportaż, ukazujący realia i złożoność tejże profesji. Dziwny o tyle, że jego autorem jest doświadczony przedstawiciel wymiaru sprawie...

@ladymakbet33 @ladymakbet33

„Tak jak narkoman w końcu decyduje się na wyjście z uzależnienia, tak samo ona postanowiła naprawić swoje życie. Chociaż jej zdaniem z narkomanii łatwiej wyjść. Można przejść terapię, brać leki, kt...

@aniabruchal89 @aniabruchal89

Pozostałe recenzje @MargaritaCzyta

Oddanie w czasach nienawiści
Rodzina mimo wszystko...

Alzheimer to niezwykle podstępna choroba, która powoli, czasem zupełnie niezauważalnie, zabiera nam naszych bliskich, takich jakich znaliśmy całe swoje dotychczasowe życ...

Recenzja książki Oddanie w czasach nienawiści
Chłopiec z Auschwitz
Ludzie ludziom...

„Ludzie ludziom zgotowali ten los…” Zofia Nałkowska Literatura wojenna od jakiegoś czasu przechodzi swoisty renesans zainteresowania czytelników. Pojawiają się coraz ...

Recenzja książki Chłopiec z Auschwitz

Nowe recenzje

Most na Drinie
Kronika pewnego mostu
@Remma:

Wzniesiony przez Mehmedpaszę most stanowi pretekst do opowieści z dziejów Bośni w latach 1516 – 1914. Most stanowi cent...

Recenzja książki Most na Drinie
Wioska małych cudów
Wioska małych cudów
@tomzynskak:

Każdy z nas potrzebuje w swoim życiu cudów. Nie jakiś magicznych i nierealnych, a takich najzwyklejszych, które mogą wy...

Recenzja książki Wioska małych cudów
Dom ciało
Wersy płynące przez wnętrze…
@edyta.rauhut60:

Poezja wiele ma oblicz. Dzisiaj chciałabym Ciebie, Czytelniku zaprosić do poznania jednego z nich. Jak możemy przeczyta...

Recenzja książki Dom ciało