Byłam kochanką arabskich szejków recenzja

Byłam kochanką arabskich szejków to dla mnie pierwsza książka o tematyce arabskiej i pierwsza powieść Laily Shukri. Bardzo się cieszę, że ją przeczytałam, bo dzięki temu mogłam dowiedzieć się czegoś o strasznym procederze, jakim jest handel ludźmi i chociaż w niewielkim stopniu poznać Dubaj-miasto wspaniałej architektury, niewyobrażalnego bogactwa i przepychu. Dla jednych marzenie, a dla innych horror. Jakie jest naprawdę ? I jakie tajemnice może skrywać ?

Główną bohaterką powieści Laily Shukri, a zarazem tytułową kochanką arabskich szejków jest Julia. Jej historia zaczyna się w Polsce, kiedy w klubie poznaje przystojnego Syryjczyka Tarka. Dziewczyna jest tak bardzo zauroczona nowo poznanym mężczyzną, że zrobi wszystko, o co ten poprosi. Po niedługim czasie Tarek zaprasza Julię na egzotyczną wycieczkę do Dubaju. Zaślepiona miłością dziewczyna zgadza się, gdzie trafia w sam środek bezwzględnej machiny seksbiznesu, a wymarzone wakacje zamieniają się w koszmar. Pozbawiona wszelkich praw kobieta zostaje sprzedana do domu publicznego, w którym ma świadczyć usługi seksualne dubajskim bogaczom. Brutalni klienci, seks za parę dolarów, mocne drinki i litry wypijanej wódki to wszystko, co czeka polkę nad Zatoką Perską. Po pewnym czasie Julia zostaje kochanką szejka, dzięki czemu zyskuje wyższą pozycję w burdelu, a także zaznaje pewnych luksusów, o których inne prostytutki mogą tylko pomarzyć. Jednak wszystko, co dobre szybko się kończy, a każda nadzieja rozwiewa się jak wiatr. Podróż, która miała być snem na jawie, okazała się strasznym koszmarem, z którego nie można się wybudzić. Dopiero kiedy dziewczyna poznaje Amerykanina biorącego udział w wyrwaniu jej z burdelowych szponów, nadzieja na lepsze jutro zaczyna powracać. Jednak czy uda się wyzwolić ją z rąk prześladowców i umożliwić powrót do domu?

Laila Shukri poruszyła bardzo ważny temat, który dotyczy zarówno kobiet, jak i dzieci, i o którym powinno się zdecydowanie więcej mówić, jednak mam wrażenie, że autorce brakuje warsztatu, albo dobrej redakcji. Na samym początku znudziły mnie sztuczne dialogi, które miałam wrażenie, napisało dziecko i nudne, zdecydowanie za długie opisy. Mimo to książkę czytało mi się dobrze i w przyszłości na pewno sięgnę po kolejne tytuły tej autorki. Polecam ! Choćby dlatego, że książka porusza naprawdę ważne tematy.