Dusze niczyje recenzja

Dusze Niczyje

Autor: @marcinekmirela ·3 minuty
2024-10-10
Skomentuj
1 Polubienie
„Człowiek — to brzmi dumnie. Każdy nosi w sobie swoją prywatną wojnę, którą sam musi stoczyć, bez względu na to, czy ją wygra, czy przegra; także sprawiedliwość, którą tylko on może wymierzyć”.
Jerzy Kosiński. Malowany ptak


„Dusze Niczyje” to cudownie napisana, boleśnie piękna, ujmująca, niezwykła powieść, która poruszy struny serca, wywoła emocjonalną burzę i wstrząśnie. Całość napisana jest z dużą lekkością i niezwykłą wrażliwością, dzięki czemu książka wciąga już od pierwszych stron. To jedna z pozycji, która pozostanie na długi czas w pamięci i zmusza do refleksji.
W ciemności tej historii dostrzeżemy szczegóły, które nie są zauważalne dla wielu. Opowieść o sile, przyjaźni w ciężkich czasach wojny, determinacji, ludzkim okrucieństwie, cierpieniu, ale również namiastce miłości. Autor pokazuje, że pomimo ogromnego cierpienia można zobaczyć również odruchy dobra, w tak złym miejscu, w którym znaleźli się bohaterzy.
W tej książce Paweł J. Sochacki w fikcję literacką wplata prawdziwą historię, odsłaniając kulisy realizowanej przez Trzecią Rzeszę okrutnej wizji idealnego świata i zbrodni, w której ofiarami stali się najbardziej bezbronni i pozbawieni opieki chorzy, pacjenci szpitali psychiatrycznych. Akcja powieści została umieszczona pod koniec drugiej wojny światowej, w zakładzie psychiatrycznym „azylu” dla obłąkanych w Obrawalde, to miejsce powstało ze strachu, boleści, głodu i próżności dyrektora Grabowskiego.
Autor zabiera nas do miejsca, w którym ludzi traktowano z największym okrucieństwem, a cierpienie, śmierć w męczarniach i krzywda ludzka stanowiły dzień powszedni.
Autor idealnie oddał mroczny i trudny klimat tej historii. Fantastycznie poprowadzi opowieść, budując napięcie, by pokazać prawdziwe piekło, osób znajdujących się w Obrawalde.
Dzięki takim powieścią historia wciąż żyje i nie zostanie zapomniana.
Książka składa się z sześciu części.


„Ale współczucie tu nie istniało. Nie było miejsca na empatię ani miłosierdzie. Panoszyły się obojętność i okrucieństwo”.



Bohaterzy świetnie nakreśleni, wyraziści, złożone psychologiczne, w których znajdziemy wiele sprzeczności i ogromne emocje, dzięki czemu postacie stają się bardzo autentyczne i dają głębi tej historii.
Autor umiejętnie ukazuje ich emocje, możemy poczuć i zobaczyć wszystkie ich obawy, strach, to co czują, myślą, i przed jakimi dylematami muszą stanąć.


„Nie miała komu się wyżalić, wypłakać czy opowiedzieć o traumie, jaką znowu przechodziła. Poczuła się jak na bezludnej wyspie, pełnej zimnych głazów i ostrych skał. Wystarczył jeden fałszywy ruch, ześlizgnięcie się stopy i nastąpi koniec”.

Erna zostaje przeniesiona ze szpitala w Eppendorf w Hanowerze do zakładu dla obłąkanych w Obrawalde. Bardzo szybko przekonuje się, że miejsce, które miało ją uratować, okazało się prostą drogą ku zagładzie. Obłuda i
brutalność tego miejsca, okazuje się pułapką bez możliwości sprzeciwu i każdego dnia musi walczyć o przeżycie i pracować w pocie czoła. W dodatku musi uważać na każdy swój krok i szybko odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Dopiero gdy zostaje przeniesiona do pracy w administracji, przy wpisywaniu dokumentów o zgonach, jej warunki ulegają poprawie, ale tutaj może jedynie liczyć na siebie i milczeć, by przetrwać. Jednak bardzo martwi się o swoje przyjaciółki Astrid i Ruth, które muszą walczyć i zapracować na każdą kromkę chleba. Gdy tylko może podrzuca im coś, choć wiąże się to z dużym ryzykiem. Czas w Obrawalde nie działał na jej korzyść i jej mieszkańców. Każdy dzień pobytu w tym zakładzie, odkrywał jak działa ta machina śmierci i do czego zdolni są ludzie.



-Czy Erna pomimo ryzyka poświęci się dla swoich przyjaciół?


-Czy Erna sprawi, że jej pobyt w Obrawalde nie będzie czasem straconym?

-Czy bliskość z Hansem sprawi, że dozna szczęścia, mimo ciągłego ocierania się o śmierć?

-Czy Obrawalde upadnie pod ciężarem ciał swoich ofiar?

-Czy Erna wyjdzie bez szwanku z Obrawalde?

-Czy w końcu, ktoś usłyszy krzyk zbrodni, jak wydarzyła się w Obrawalde i zakończy wielką machinę zagłady niepełnosprawnych i obłąkanych?

Polecam.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-10-06
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dusze niczyje
Dusze niczyje
Paweł J. Sochacki
9.3/10

Czasem miejsce ratunku może okazać się drogą ku zagładzie Pod koniec II wojny światowej cierpiąca na depresję Erna zostaje nagle ewakuowana ze szpitala, w którym przebywa, do tajemniczego zakładu ...

Komentarze
Dusze niczyje
Dusze niczyje
Paweł J. Sochacki
9.3/10
Czasem miejsce ratunku może okazać się drogą ku zagładzie Pod koniec II wojny światowej cierpiąca na depresję Erna zostaje nagle ewakuowana ze szpitala, w którym przebywa, do tajemniczego zakładu ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Gdybym nie przeczytała na okładce, że to debiut literacki autora, nigdy bym w to nie uwierzyła. Wysmakowany język, doskonale skonstruowana fabuła, w której fikcja literacka przenika się z faktami his...

@gala26 @gala26

Temat drugiej wojny z całkiem innej perspektywy. Tym razem autor skupił się na osobach upośledzonych umysłowo oraz za takich uważane. Wszak w tamtym czasie wystarczyło, że komuś coś nie pasowało a m...

@candyniunia @candyniunia

Pozostałe recenzje @marcinekmirela

Full Ring
Full Ring

„Iluzja, że kontroluje sytuację, dawno się rozwiała. Zastąpiło ją poczucie całkowitego przytłoczenia przeciwnościami, z którymi coraz gorzej sobie radził. Fizyczne, psyc...

Recenzja książki Full Ring
Świetny Mikołaj
Świetny Mikołaj

„Wyjdź mi wreszcie głowy, siło nieczysta! Ile można? A najgorsze bywają takie momenty, kiedy jedną irytującą melodię zastępuje druga. I zamiast nucić Bobbyego Helmsa, za...

Recenzja książki Świetny Mikołaj

Nowe recenzje

Święte zło
Święte zło
@Malwi:

„Święte zło” Tomasza Wandzela to wciągająca opowieść o prywatnej detektyw Róży Wielopolskiej – kobiecie sprytnej, intel...

Recenzja książki Święte zło
Czekałam na ciebie
Czekałam na ciebie
@kd.mybooknow:

Hejka, Iskierki Książkowe! 🔥 Czy zdarzyło Wam się czekać na miłość, która wydawała się nierealna? Magdalena Krauze zafu...

Recenzja książki Czekałam na ciebie
25 grudnia
Ból i strach przed świętami
@kawka.zmlekiem:

Współpraca Recenzencka @wydawnictwojaguar @smiths.k.k Witajcie Moliki .... Za co lubicie święta? Ja uwielb...

Recenzja książki 25 grudnia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl