Ostatnie słowo recenzja

Dwa w jednym

Autor: @zaczytanaangie ·2 minuty
10 dni temu
Skomentuj
4 Polubienia
Sięganie po książki ulubionych autorów ma niepowtarzalny urok. To w końcu literacka podróż w zaufaniu, że po raz kolejny wrócimy zachwyceni. Czasami jednak coś idzie w złym kierunku i finał nas rozczarowuje, ale wierzę, że zawsze warto spróbować jeszcze raz. Nie ukrywam tego, że Agnieszka Pietrzyk jest w mojej ścisłej czołówce polskich autorek kryminałów, ale jej poprzednia powieść zupełnie do mnie nie przemówiła. Tym razem jednak było zupełnie inaczej.
"Ostatnie słowo" to jedna z najoryginalniejszych książek, jakie kiedykolwiek czytałam. Wyróżnia się formą, kompozycją, kreacjami bohaterów, zróżnicowaniem językowym jej dwóch głównych członów. W zeszłym roku sięgnęłam po "Kobietę z biblioteki", ponieważ niezwykle ciekawi mnie motyw książki w książce. Na taki zdecydowała się Agnieszka Pietrzyk i w moim odczuciu poradziła z nim sobie dużo lepiej niż Sulari Gentill.
Główny bohater tej powieści zajmuje się pisaniem, ale w mocno nietypowy sposób. Jestem bardzo ciekawa, czy ktoś rzeczywiście tak zarabia i czy pod względem prawnym wyglądałoby to tak, jak zostało przedstawione. Wydaje mi się jednak, że proporcjonalnie więcej miejsca zajmuje książka przez niego pisana, którą poznajemy rozdział po rozdziale. Można więc powiedzieć, że sięgając po "Ostatnie słowo", czytamy tak naprawdę dzieła dwóch autorów - Agnieszki Pietrzyk i Williama Krigera. Taka to fikcja w fikcji.
Nie ukrywam, że z większym zainteresowaniem śledziłam powieść Williama niż to, co działo się w jego życiu. Dopiero pod koniec "Ostatniego słowa", gdy większość wątków zaczęła się łączyć, skupiłam się na tym, co pewnie wcześniej powinno być dla mnie oczywiste.
Nie będę pisać o stylu autorki, bo ten jest niezmiennie znakomity, ale zwrócę Waszą uwagę na konstrukcję tej książki i nie chodzi mi teraz znowu o sam podział na życie Williama i historię, którą pisze, a o to, że "Ostatnie słowo" otwiera mocna scena, wciągająca nas od razu w wir wydarzeń, a zamyka ją niezwykle przewrotny fakt, stanowiący prawdziwy chichot losu wobec całej fabuły. Oczywiście nie jest on nieprzewidywalny, czułam, że Agnieszka Pietrzyk właśnie do tego zmierza, ale i tak mną to wstrząsnęło.
"Ostatnie słowo" to znakomity podwójny kryminał, od którego po prostu nie można się oderwać. Agnieszka Pietrzyk znana jest z tego, że tworzy fabuły, jakich wcześniej nie było i jej najnowsza książka nie jest wyjątkiem. Jestem totalnie zachwycona, nie mam absolutnie żadnych uwag i najchętniej sięgnęłabym już teraz po kolejne dzieło autorki.
Moje 10/10.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-03-14
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ostatnie słowo
Ostatnie słowo
Agnieszka Pietrzyk
8.7/10

Zdesperowany człowiek zdolny jest do wszystkiego. „Chciałabym napisać książkę o największym koszmarze. O tym, czego ludzie najbardziej się boją”. Z takim pomysłem w drzwiach Williama Krigera staje k...

Komentarze
Ostatnie słowo
Ostatnie słowo
Agnieszka Pietrzyk
8.7/10
Zdesperowany człowiek zdolny jest do wszystkiego. „Chciałabym napisać książkę o największym koszmarze. O tym, czego ludzie najbardziej się boją”. Z takim pomysłem w drzwiach Williama Krigera staje k...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Ilekroć na rynku pojawia się nowa powieść Agnieszki Pietrzyk mocniej bije moje czytelnicze serce. Autorka wielokrotnie oczarowała mnie swoimi książkami. Mimo tego, że poprzednia powieść „Teryt...

@renata.chico1 @renata.chico1

Agnieszka Pietrzyk oddała w ręce czytelników kilka powieści kryminalnych, z czego większość z nich miałam przyjemność przeczytać. Śmiało więc mogę powiedzieć, że karierę pisarską Pani Agnieszki śledz...

@wolinska_ilona @wolinska_ilona

Pozostałe recenzje @zaczytanaangie

Człowiek, który umarł dwa razy
Do dwóch razy sztuka

Wielokrotnie przekonałam się, że to, kiedy sięgamy po daną lekturę ma ogromny wpływ na odbiór. Nie mam jednak w zwyczaju przerywać rozpoczętych książek, więc często męcz...

Recenzja książki Człowiek, który umarł dwa razy
Ted Bundy. Umysł mordercy
Niejednoznaczna

Max Czornyj towarzyszy mi już od lat i choć nigdy nie zbliżył się nawet do poziomu, w jakim debiutował, trudno mi zrezygnować z jego twórczości, w końcu trzy pierwsze to...

Recenzja książki Ted Bundy. Umysł mordercy

Nowe recenzje

Kameliowy Sklep Papierniczy
Każda chwile jest ważne, szczególnie zaś te spę...
@jatymyoni:

Wydawnictwo „Tajfuny” należy do moich ulubionych i z chęcią sięgam po wydane przez nich książki. Sięgając po tę książkę...

Recenzja książki Kameliowy Sklep Papierniczy
Dolina szpiegów
Cichociemni
@mag-tur:

„Dolina szpiegów” to książka, dla czytelników którzy lubią historię, IIWŚ i dreszczyk emocji. Jednak ci z was którzy za...

Recenzja książki Dolina szpiegów
Cały twój, kochanie
Cały twój, kochanie
@historie_bu...:

„Życie dało mi kolejną lekcję, z której mam zamiar wyciągnąć wnioski. Miłość boli i rani. Miłość potrafi dodać skrzydeł...

Recenzja książki Cały twój, kochanie
© 2007 - 2024 nakanapie.pl