Dymy nad Birkenau recenzja

Dymy nad Birkenau

Autor: @Jezynka ·1 minuta
2024-08-06
Skomentuj
12 Polubień
"Dymy nad Birkenau" to książka pomnik. Seweryna Szmaglewska, więźniarka Auschwitz - Birkenau ukończyła jej pisanie kilka miesięcy po zakończeniu wojny. To świadectwo koszmaru, który hitlerowcy zgotowali milionom więźniów obozów koncentracyjnych. Autorka, opierając się na własnych przeżycia, opisuje obozową codzienność: począwszy. od wielogodzinnych apeli, przez katorżniczą pracę, często pozbawioną sensu, po głód, choroby i śmierć. W momencie jej wydania wszyscy podkreślali wartość faktograficzną tej publikacji, o czym świadczy chociażby fakt, iż Międzynarodowy Trybunał Wojskowy w Norymberdze dołączył ją do materiału dowodowego przeciwko zbrodniarzom III Rzeszy.
Nie zamierzam stawać w kontrze do tej opinii, ale pozwolę sobie na moją osobistą refleksje po przeczytaniu "Dymów nad Birkenau".

Jako czytelniczka zgłębiająca od lat temat zbrodni hitlerowskich, przeczytałam dziesiątki książek, zarówno publikacji naukowych jak i wspomnień byłych więźniów obozów. Traf chciał, że tę akurat pozycję, wiecznie odkładałam na później. Gdy zasiadłam w końcu co lektury, poczułam się odrobinę... rozczarowana (tutaj długo zastanawiałam się czy to właściwe słowo, na opisanie moich uczuć, ale lepszego nie udało mi się znaleźć).
W książce tej, która jest opowieścią autobiograficzną zabrakło mi emocji autorki, jej odczuć, prywatnych opinii. Seweryna Szmaglewska skryła się za postacią pisarki (którą nota bene była) i jej relacje pełne są kwiecistych porównań, patosu i filozofowania. Ja to odbieram jak swego rodzaju zasłonę dymną, która pozwoliła jej uniknąć konfrontacji z własnymi przeżyciami i wojenną traumą. Czytałam opinię, że prawdopodobnie był to celowy zabieg, aby czytelnicy, którzy nie doświadczyli osobiście tej gehenny, spróbowali wyobrazić sobie rzecz nie do wyobrażenia.
Zakładam, że kilka miesięcy po zakończeniu wojny tak mogło być, jednak dziesiątki świadectw, które powstały w późniejszych latach udowodniły, iż do odbiorcy najbardziej przemawia szczerość i prawda, nawet kiedy jest brutalna i okrutna. Nie trzeba jej chować pod płaszczykiem stylistycznych konstrukcji, z obawy, że i tak nikt nie zrozumie, tego co się przeżyło.

Jako świadomy czytelnik doceniam tę książkę, jednak zainteresowanych tematem odsyłam do innych publikacji, które z chęcią mogę polecić.

Moja ocena:

× 12 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dymy nad Birkenau
8 wydań
Dymy nad Birkenau
Seweryna Szmaglewska
8.7/10

Jedno z najważniejszych świadectw losu więźniów i ofiar obozu Auschwitz-Birkenau i jednocześnie jedna z pierwszych literackich relacji z piekła na ziemi. "Na ściany, podłogi, cegły padła tu krew i...

Komentarze
Dymy nad Birkenau
8 wydań
Dymy nad Birkenau
Seweryna Szmaglewska
8.7/10
Jedno z najważniejszych świadectw losu więźniów i ofiar obozu Auschwitz-Birkenau i jednocześnie jedna z pierwszych literackich relacji z piekła na ziemi. "Na ściany, podłogi, cegły padła tu krew i...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Literatura wojenna, obozowa nie jest łatwą ani przyjemną lekturą. Ale jakże ważną. Po lekturze "Kobiet z Ravensbrück" myślałam, że nic więcej bardziej mnie nie poruszy, nie wzburzy, nie przerazi. Myl...

@karolina92 @karolina92

„Na ściany, podłogi, cegły padła tu krew i opowiada o ludziach, którzy tu zginęli. Zostali tam, gdzie polała się ich krew. To nic, że ściany później zabielono wapnem. Te ściany są nadal czerwone.” ...

@Skazananaksiazki @Skazananaksiazki

Pozostałe recenzje @Jezynka

Zamknięte drzwi
Zamknięte drzwi

Zabrałam tę książkę ze sobą na wakacje, ciesząc się, że jej niewielkie gabaryty pozwolą im spakować jeszcze kilka innych pozycji do walizki (tak, nie korzystam z czytnik...

Recenzja książki Zamknięte drzwi
Zagadka błękitnego ekspresu
Zagadka Błękitnego Ekspresu

Książki Agathy Christie były moimi pierwszymi "dorosłymi" lekturami. To dzięki nim pokochałam klasyczne kryminały i mimo upływu lat z tej miłości nie wyrosłam. Pamiętam...

Recenzja książki Zagadka błękitnego ekspresu

Nowe recenzje

Mamy trupa i co dalej
Śmierć? Nie ma się czego bać...
@spirit:

W idealnym czasie trafiła mi się ta książka. Jesień sama w sobie kojarzy się z przemijaniem, a koniec października i ca...

Recenzja książki Mamy trupa i co dalej
Gdy nadejdzie dzień
Gdy nadejdzie dzień
@kamila_czyt...:

📖 Libby posiada dar - a może przekleństwo ? Żyje jednocześnie w dwóch epokach. W Williamsburgu w 1774 roku, oraz w Nowy...

Recenzja książki Gdy nadejdzie dzień
Medea z wyspy ognia
Medea z Wyspy Ognia
@marcinekmirela:

„Wędrówka, wieczna wędrówka i ciągle nowy dom. Szukanie i walka. Walka o siebie i kawałek miejsca do życia. Tak już będ...

Recenzja książki Medea z wyspy ognia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl