Zanim nastały "czasy" Gołoty, Adamka czy Michalczewskiego - to właśnie bohater niniejszej książki uważany był za naszego najlepszego pięściarza. Zresztą, mimo późniejszych sukcesów kolejnych, ringowych pokoleń - wielu ekspertów do dziś stawia Zbigniewa Pietrzykowskiego na pozycji numer jeden w historii polskiego boksu...
Książka ciekawie przybliża postać tego wielkiego sportowca. Od niełatwego dzieciństwa (wojna !) począwszy.
Dalej mamy pierwsze kroki na sportowych arenach, gdy jeszcze określano go mianem "Pietrzykowski II" - bo "jedynka" była zarezerwowana dla starszego brata, który jako pierwszy rozpoczął pięściarską przygodę...
Poznajemy trudy i znoje codziennego "życia boksera". Bo przecież nie każdy z tych, którzy wybrali taką drogę - dochodził później na sam szczyt. Popularności bądź...finansowy...
Pietrzykowski zaś, dzięki wrodzonemu talentowi, predyspozycjom fizycznym oraz pracy włożonej na sali treningowej - zaistniał w świecie boksu. I to dość znacząco, o czym świadczą liczne medale z największych, międzynarodowych imprez.
Oczywiście, "nieco" brakuje w nich olimpijskiego złota, ale na drodze Polakowi stawały największe, ringowe gwiazdy tamtych lat. Takie, jak Clay/Ali, czy Laszlo Papp...
Po zakończeniu zawodniczej kariery Pietrzykowski pozostał przy boksie, jednak większych sukcesów - już jako szkoleniowiec, nie odniósł. Być może miał w tym "swój udział" niełatwy w kontaktach z innymi "syndrom byłego mistrza" - skoro ja coś potrafię, to mogą to zrobić także pozostali. A może po prostu kolejne, trenowane przez dawnego czempiona pokolenia pięściarzy - nie były już tak utalentowane...
Bohater niniejszej pozycji próbował swych sił także w polityce. I był chyba jedną z niewielu osób, której wizerunkowi to nie zaszkodziło...
A czasem zdarzało się, że umiejętności nabyte na treningach Pietrzykowski musiał stosować poza ringiem, "w cywilu". Ale rzadko, i (ponoć) zawsze w "słusznej sprawie"...
Na kartkach książki spotkamy też inne, znaczące postaci z opisywanego okresu. Jak choćby mistrz olimpijski Marian Kasprzyk, którego życiorys to niemal gotowy scenariusz na dobrą książkę/film akcji...
Warto sięgnąć po tę pozycję, która przenosi nas w nieco odległe już czasy, gdy świat był trochę inny niż dziś. Czy lepszy, to już zupełnie inna sprawa...